klawiatura Gboard Google żart keyboard
(fot. Google)

Fizyczna klawiatura Google Gboard przekracza granice absurdu

Świat pełen jest absurdów, a jeśli o nie chodzi, to gdzie lepiej ich szukać jak nie w Japonii? Pracownicy japońskiego oddziału Google udowadniają, że ich kraj jest zdecydowanie źródłem najdziwniejszych pomysłów. Poznajcie fizyczną klawiaturę Gboard, która jest tak absurdalna, że aż piękna.

Fizyczny Gboard wygląda dziwacznie

Japoński oddział firmy Google zaprezentował na początku października swoją nową wizję dotyczącą tego, jak mogłaby wyglądać klawiatura Gboard, gdyby zamiast apki mobilnej stała się fizycznym produktem. Z mobilnej klawiatury Google korzysta zapewne wielu z Was, ale czy myśleliście kiedyś o zastąpieniu jej taką z fizycznymi klawiszami?

Podczas procesu tworzenia coś poszło jednak nie tak i japoński oddział Google stworzył klawiaturę w kształcie… długiego kija. Nie da się inaczej opisać kształtu tego produktu. Jest ona oczywiście żartem i Google na swoim blogu napisał, że nie ma planów masowej produkcji i sprzedaży tej klawiatury, natomiast jeśli ktoś chciałby sobie samodzielnie taką wyprodukować, to na GitHubie znajdzie potrzebne do tego pliki.

klawiatura Gboard Google żart keyboard
(fot. Google)

Warto przy tej okazji wspomnieć, że to nie pierwszy dziwaczny produkt, który wymyślili japończycy w Google. Wcześniej mieli oni okazję wynaleźć wyginającą się łyżkę, która zależnie od kąta wygięcia wprowadza inne znaki, kubek obklejony dookoła klawiszami czy nawet instrument kazoo, który wprowadza alfabet zależnie od ilości powietrza, które w niego wdmuchniemy.

Po co to komu, a komu to potrzebne?

Wielu z Was może się zastanawiać po co komukolwiek miała być tak długa klawiatura. Japoński Google ma na to pytanie wiele odpowiedzi. W spocie prezentującym swoją klawiaturę jak i w poście na blogu podaje on powody takie jak:

  • rozciąganie się w pracy dzięki potrzebie sięgania do szeroko rozłożonych klawiszy,
  • rozwijanie współpracy poprzez używanie klawiatury w dwie osoby,
  • sięganie do oddalonych obiektów, takich jak włącznik światła, bez potrzeby wstawania,
  • łapanie owadów w siatkę przymocowaną do końca klawiatury,
  • używanie klawiatury zamiast kijków trekkingowych…
  • …i wiele, wiele więcej absurdalnych pomysłów ;)

Jak już wspomniałem, cały projekt jest żartem i prawdopodobnie nigdy nie było planów faktycznego wypuszczenia go na rynek, ale osobiście muszę przyznać, że spot rozbawił mnie na tyle, że zacząłem nawet doceniać, jak wygląda ta klawiatura. W końcu jestem entuzjastą klawiaturowym i lubię, gdy ludzie eksperymentują z tym elementem zestawu komputerowego. Do głowy wpadła mi też jedna myśl – co jeżeli Google rzeczywiście rozpocząłby produkcję takiej klawiatury i zaczął ją sprzedawać?

Jak myślicie, ile osób kupiłoby fizyczne Google Gboard o kształcie kijka? Moim zdaniem wiele, bo ludzie zwyczajnie w świecie kochają absurdy, a jeszcze bardziej lubią wydawać na nie swoje ciężko zarobione pieniądze. Myślę, że „Gboard Bar” byłby się w stanie sprzedawać się nawet jako przedmiot kolekcjonerski.