Czy będzie można parkować na chodniku? Ministerstwo postanowiło to wyjaśnić

(fot. pixabay.com)

Głośno zrobiło się na temat rzekomego zakazu parkowania na chodnikach. Ministerstwo Infrastruktury postanowiło wyjaśnić, co dokładnie oznaczają zmiany w przepisach i czy faktycznie nie będzie można już zostawić samochodu na drodze, po której poruszają się (przede wszystkim) piesi.

Rok licznych zmian w przepisach

Śmiem twierdzić, że kierowcy zapamiętają ten rok głównie ze względu na wysokie ceny paliwa, a także sporo nowelizacji przepisów ruchu drogowego. Od początku roku obowiązują bowiem wyższe mandaty, a już od połowy września będzie można otrzymać odczuwalnie więcej punktów karnych za łamanie przepisów.

Co więcej, wprowadzony zostanie również przepis o recydywie. Za szczególnie niebezpieczne wykroczenie będzie można otrzymać dwukrotnie wyższy mandat, jeśli zostało ono popełnione ponownie w ciągu roku.

Nie musieliśmy długo czekać, aby kolejne zmiany wywołały mnóstwo dyskusji. Otóż głośno zrobiło się o rzekomym zakazie parkowania na chodnikach. Należy zauważyć, że odpowiednia nowelizacja została już przygotowana, aczkolwiek początkowo nowe przepisy zostały źle zinterpretowane.

Zakaz parkowania na chodniku – czy faktycznie wejdzie on w życie?

Ministerstwo Infrastruktury, w nawiązaniu do nieprawdziwych i wprowadzających w błąd doniesień medialnych, postanowiło wyjaśnić, co dokładnie oznacza planowana nowelizacja, a także czy faktycznie kierowcy nie będą mogli już zostawiać swoich samochodów na chodnikach.

Jak wyraźnie zaznacza Ministerstwo, prawo o ruchu drogowym, które będzie obowiązywać od 21 września 2022 roku, w żaden sposób nie zmienia możliwości zatrzymania lub postoju pojazdu samochodowego na drodze dla pieszych.

Naszym głównym celem jest poprawa bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Z nowych przepisów wynika, że zarządy dróg powinni dążyć do takiego projektowania dróg i zatwierdzania projektów organizacji ruchu, które zwiększają bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego. Nowe przepisy nie wprowadzają żadnych ograniczeń ani niedogodności dla kierowców, pieszych czy rowerzystów.Rafał Weber, wiceminister infrastruktury

Oznacza to, że po wejściu w życie nowych przepisów, wciąż będziemy mieli możliwość zatrzymania lub postój kołami jednego boku bądź przedniej osi pojazdu samochodowego na drodze dla pieszych. Ponadto nadal mają obowiązywać wytyczne, które trzeba będzie spełnić. Po pierwsze dopuszczalna masa całkowita pojazdu nie może przekraczać 2,5 tony. Po drugie szerokość chodnika (a więc części składowej drogi dla pieszych, która pozostaje do dyspozycji pieszych) nie może być mniejsza niż 1,5 metra.

(fot. Ministerstwo Infrastruktury)

Czyli o co faktycznie chodzi? Jak podkreśla Ministerstwo Infrastruktury, zmiany mają na celu zlikwidowanie obecnie występującego dualizmu pojęciowego, a także uporządkowanie definicji. Droga dla pieszych będzie teraz podzielona na trzy części:

Jeśli spojrzymy na powyższe definicje, to faktycznie nie będzie można parkować na „chodniku”, ale będziemy mogli zostawić samochód na „pasie buforowym”, który jest częścią drogi dla pieszych. Tak naprawdę chodzi więc o zmianę definicji, a nie rewolucję w dotychczasowych przepisach.

Dowiedzieliśmy się również, że droga dla pieszych musi składać się z co najmniej chodnika. Natomiast pas buforowy, na którym będzie można zostawić samochód, będzie opcjonalny. Ponownie więc nie możemy mówić o jakichkolwiek dużych zmianach.

Ministerstwo Infrastruktury wyjaśniało jeszcze jedną kwestię, o której było ostatnio głośno. Okazuje się, że nieprawdziwe są informacje o zmniejszeniu wymaganej szerokości chodnika na drodze dla pieszych. Nowe przepisy techniczno-budowlane wymagają, aby jego minimalna szerokość wynosiła 1,8 m. Warto tutaj zauważyć, że dotychczas wymagano, by szerokość chodnika odsuniętego od jezdni wynosiła 1,5 m.

Możliwe są jednak odstępstwa od podanych wyżej szerokości, ale wyłącznie w nadzwyczajnych okolicznościach. Możliwe będzie bowiem zwężenie (maksymalnie do 1 m), ale pod warunkiem zaprojektowania specjalnych miejsc do wymijania się osób ze szczególnymi potrzebami.

Parkujesz samochód elektryczny na chodniku? Możliwe, że łamiesz przepisy

Skoro już poruszyliśmy temat nowych przepisów dotyczących parkowania na chodnikach, to przy okazji wypada zwrócić uwagę na samochody elektryczne. Przepisy wyraźnie wskazują, że dopuszczalna masa całkowita pojazdu nie może przekraczać 2,5 tony.

Tym elektrycznym Audi nie możemy parkować na chodniku (fot. GRI CARS)

Niektórzy błędnie interpretują ten przepis jako masę własną samochodu, która tak naprawdę jest niższa. Na masę całkowitą składa się bowiem masa własna, ale również masa możliwego obciążenia, zgodna z wartościami w homologacji. Warto zauważyć, że chociażby obie wartości są wymieniane oddzielnie w dowodzie rejestracyjnym. Masa własna pojazdu znajduje się w tabelce przy literze G. Natomiast dopuszczalną masę całkowitą znajdziemy przy oznaczeniu F.2.

Warto zauważyć, że do powyższych wytycznych nie łapie się sporo aut elektrycznych, także tych będących średnimi SUV-ami – np. Volkswagen ID.4 z akumulatorem 77 kWh, BMW i4, Audi e-tron, Mercedes EQS czy Tesla Model S.

Exit mobile version