logo Samsung Galaxy Z Flip 3

OPPO się rozkręca. Samsung potrzebuje takiej konkurencji

Nie ulega żadnej wątpliwości, że Samsung jest królem na rynku smartfonów, zarówno tych o klasycznej budowie, jak i składanych. Konkurencja jednak nie śpi i zapowiada się na to, że kolejna chińska marka zamierza zagrozić pozycji giganta z Korei Południowej.

Samsung nie ma sobie równych na rynku składanych smartfonów

Według danych z marca 2022 roku, od premiery pierwszego składanego smartfona w 2019 roku do końca 2021 roku na rynek dostarczono 11,5 mln sztuk tego typu urządzeń. Szczególnie w ubiegłym roku wolumen dostaw znacząco wzrósł – o 309% rok do roku, do 9 mln egzemplarzy, a tylko w drugiej połowie sprzedano 8 mln „składaków”.

Najwięcej składanych smartfonów dostarcza Samsung – do końca 2021 roku było to ponad 10 mln sztuk, czyli ponad 88% wszystkich, które trafiły na rynek od 2019 roku. Ponadto w ubiegłym roku Koreańczycy dostarczyli do dystrybutorów 4,6 mln egzemplarzy Galaxy Z Flip 3 oraz 2,5 mln sztuk Galaxy Z Fold 3 – łącznie to 7,1 mln z 9 mln wszystkich składanych smartfonów, dostarczonych na rynek w 2021 roku.

składany smartfon samsung galaxy z flip 3 foldable smartphone fot. tabletowo.pl
Galaxy Z Flip 3 (fot. Katarzyna Pura / Tabletowo.pl)

Największym, przynajmniej pod względem wolumenu dostaw, konkurentem dla giganta z Korei Południowej jest Huawei, który w zeszłym roku dostarczył do sklepów 0,9 mln składanych smartfonów (10% całości), z czego 0,6 mln stanowił Huawei Mate X2, a od początku sprzedał w sumie 1,2 mln tego typu urządzeń.

Samsung w końcu doczeka się godnego konkurenta?

Pozostali producenci wciąż mają mniejsze znaczenie w segmencie składanych smartfonów, ale mimo wszystko nie przyglądają się biernie posunięciom gigantów. W miniony wtorek miała zadebiutować nowa Motorola razr, ale jej premierę w ostatniej chwili odwołano (mówi się, że przez napięcia na linii Chiny – Stany Zjednoczone, związane z Tajwanem) i nie wiemy, na kiedy, ponieważ Lenovo tego nie powiedziało.

Wygląda jednak na to, że prawdziwą ofensywę na rynku składanych smartfonów i uderzenie w dominację Samsunga szykuje OPPO. W Urzędzie Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) dostrzeżono wniosek o zarejestrowanie dwóch nowych znaków towarowych: Find N Fold i Find N Flip. Oznacza to, że producent może planować wprowadzić takie modele do Europy.

OPPO Find N obok Samsunga Galaxy Z Fold 3 (fot. Katarzyna Pura / Tabletowo.pl)

Można się spodziewać, że Find N Fold będzie bezpośrednim następcą dla Find N, który niestety nie trafił do sprzedaży w Europie, mimo że wzbudził duże zainteresowanie na całym świecie za sprawą swojej bardziej kompaktowej formy względem Galaxy Z Fold. Co prawda OPPO informowało, że jeśli Find N dobrze się sprzeda w Chinach, to będzie dostępny w innych krajach, ale mimo że pierwszy warunek został spełniony, to nic nie zapowiada realizacji drugiej części.

Nie mniej, a może nawet bardziej ciekawie zapowiada się jednak OPPO Find N Flip, który – jak podpowiada logika – będzie modelem typu clamshell, tj. z klapką. Dlaczego? Ano dlatego, że w maju 2022 roku pojawiły się informacje, według których ten składany smartfon miałby być zaskakująco przystępny cenowo – w Chinach producent miałby go sprzedawać za ~5000 juanów, podczas gdy Galaxy Z Flip 3 kosztuje tam od 7399 juanów, a Huawei P50 Pocket aż 8988 juanów.

Huawei P50 Pocket (fot. Michele Sirignano / Tabletowo.pl)
Huawei P50 Pocket (fot. Michele Sirignano / Tabletowo.pl)

Czy tak rzeczywiście będzie – być może przekonamy się już niedługo, ponieważ według informacji ze stycznia 2022 roku składany smartfon OPPO z klapką może zadebiutować w trzecim kwartale 2022 roku, czyli do końca września br.

Doniesienia te brzmią tym bardziej interesująco, że według najnowszych informacji, cena Galaxy Z Flip 4 w Europie będzie wyższa niż cena Galaxy Z Flip 3 na start. W takiej sytuacji istnieje duże prawdopodobieństwo, że klienci wybraliby tańszego OPPO Find N Flip zamiast Samsuga. A to mogłoby zapoczątkować koniec dominacji giganta z Korei Południowej, a przynajmniej zauważalnie ją zmniejszyło. Ponadto ten, czując coraz cieplejszy oddech rywala na swoich plecach, mógłby powalczyć ceną, tj. ją obniżyć. A nie ma lepszej wiadomości dla klienta.