samsung galaxy z flip 3
Samsung Galaxy Z Flip 3 (fot. Tabletowo.pl)

Co musisz wiedzieć przed zakupem Samsunga Galaxy Z Flip 3? Spędziłam z nim tydzień i mówię, jak jest

Samsung Galaxy Z Flip 3 prawdopodobnie zostanie moim ulubionym technologicznym gadżetem 2021 roku. Jeśli zastanawiacie się nad jego zakupem, zwłaszcza teraz – w przedsprzedażymam dla Was kilka spostrzeżeń, które okażą się przydatne podczas podejmowania decyzji w procesie zakupowym.

Jak długo go mam?

Od tygodnia intensywnie korzystam z Samsunga Galaxy Z Flip 3, by możliwie szybko móc się z Wami podzielić spostrzeżeniami na jego temat tak, by osoby zainteresowane kupnem modelu w przedsprzedaży wiedziały, na co konkretnie się piszą, jeszcze zanim pojawią się pierwsze recenzje. 

Biłam się z myślami czy wrzucić Wam wrażenia po dobie czy dwóch, czy jednak zaczekać, by móc powiedzieć sporo więcej na temat czasu pracy baterii – ostatecznie zdecydowałam się zaczekać, by osoby, które faktycznie chcą kupić Galaxy Z Flip 3, miały szerszy ogląd na ten sprzęt. Zwłaszcza, że trochę ujarzmiłam temat baterii – w dalszej części tekstu dowiecie się w jaki sposób.

Przez ostatni tydzień zdążyłam już sporo razy rozładować smartfon, porobić trochę zdjęć i, przede wszystkim, korzystać z niego w różnych warunkach. A zatem – jak się sprawdza i co koniecznie trzeba wiedzieć przed zakupem?

samsung galaxy z flip 3

Mechanizm składania i czy da się go otwierać jedną ręką?

Pisałam już o tym wielokrotnie, ale nie zaszkodzi się powtórzyć: wolę składane smartfony jak klapki czy puderniczki niż tablety, które składają się w pół. Wszystko przez to, że kieszenie damskich spodni są węższe i często płytsze niż męskich, przez co przenoszenie telefonu z miejsca w miejsce sprawia wiele trudności. Galaxy Z Flip 3 po złożeniu przybiera niewielkie kształty – idealne, by włożyć do kieszeni czy, w przypadku mężczyzn, do przedniej kieszeni w koszuli czy klapy marynarki. 

Galaxy Z Flip 3, pod względem wizualnym, gra w zupełnie innej lidze niż poprzednik. W mojej opinii, dzięki zastosowaniu matowych krawędzi i zawiasu oraz bardziej stonowanych wersji kolorystycznych, jest ładniejszy i przy tym bardziej elegancki. Zdecydowanie przypadł mi do gustu dużo bardziej niż Galaxy Z Flip, którego miałam okazję testować na początku 2020 roku.

Jedna rzecz się nie zmieniła – uzależniające składanie i rozkładanie smartfona. Lubię bawić się długopisem i ściskać piłeczki antystresowe, nie dziwi zatem odruch sięgania po Flipa, by go rozłożyć kilka razy i złożyć dla samej frajdy płynącej z tego ruchu. A skoro już przy tym jesteśmy – czy da się otworzyć Flipa jedną ręką?

Dać się da, ale trzeba się przy tym nieco namęczyć i nagimnastykować. Po tygodniu korzystania z tego smartfona doszłam już do jako-takiej wprawy, ale wciąż nie mogę powiedzieć, by Galaxy Z Flip 3 był stworzony do rozkładania jedną ręką i, coś mi się wydaje, że nigdy tak nie powiem. Dwoma rękami jest wygodniej i, przede wszystkim, bezpieczniej dla urządzenia.

samsung galaxy z flip 3

Mechanizm składania działa pewnie, a jego wytrzymałość nie pozostawia wiele do życzenia – właściwie trudno mieć do niego jakiekolwiek zastrzeżenia. Ekran można odchylić pod dowolnym kątem, konstrukcja jest tak wyważona, by telefon nie przewracał się w tył. Jest to idealna pozycja chociażby do przeprowadzania rozmów wideo czy robienia zdjęć z dłuższym czasem naświetlania.

Jeden z użytkowników Twittera, śledzący mnie na tym portalu mikroblogowym, zapytał czy zagięcie po środku ekranu przeszkadza podczas użytkowania. Temat można sprowadzić do dwóch rzeczy – jego widoczności i walorów typowo użytkowych. Zagięcia nie da się nie zauważyć i trudno udawać, że jest inaczej. Jest ono widoczne, ale po jakimś czasie przestaje się na to zwracać uwagę w takim stopniu, jak na początku. Ostatecznie mi osobiście przestało to przeszkadzać. Jeśli chodzi o sam aspekt użytkowy, dotykam ekranu głównie w jego dolnej części, przez co rzadko kiedy trafiam palcem w miejscu zgięcia.

Czytnik linii papilarnych umieszczony został w górnej części prawej ramki – wystarczy go dotknąć, by telefon został odblokowany. Działa wręcz błyskawicznie, nie mam do niego najmniejszych zastrzeżeń.

Do tego mamy wreszcie głośniki stereo, które naprawdę dobrze grają!

samsung galaxy z flip 3

Powiększenie zewnętrznego ekranu to strzał w dziesiątkę

Spotkałam się z wieloma opiniami, mówiącymi, że zewnętrzny ekran Galaxy Z Flip 3 jest zbyt mało funkcjonalny względem drugiego składaka Samsunga, Galaxy Z Fold 3. Trudno jednak wymagać, by 1,1-calowy ekran wyświetlał tyle samo treści i pozwalał na tak dużo, co 6,2”. Według mnie i tak zwiększenie wyświetlacza względem poprzednika wyszło modelowi na dobre.

Zewnętrzny ekran wyświetla wszelkie powiadomienia, pozwala przejrzeć kolejne wydarzenia z kalendarza i alarm, ustawić minutnik, sprawdzić pogodę, zrobić sobie selfie, odebrać połączenie telefocznine czy sterować odtwarzaną muzyką ze Spotify. Dzięki temu, że jest dotykowy, jego obsługa nie sprawia najmniejszych problemów. Wszystko zdaje się tu dobrze przemyślane – chcąc zmienić głośność multimediów na zamkniętym smartfonie, vol+ to vol- i odwrotnie – czyli maksymalnie intuicyjnie.

Czego mi brakuje? Może tylko możliwości szybkiego odpowiadania na wiadomości z poziomu tego ekranu – choćby korzystając z szablonów (jak na smartwatchach). Aktualnie, klikając „odpowiedz” pojawia się komunikat o konieczności otwarcia ekranu i przejścia na duży wyświetlacz.

No dobrze, a co wyszło podczas testów?

Mamy okres wakacyjny, temperatura miejscami sięga nawet 40-kilku stopni (właśnie tyle miałam ostatnio na Teneryfie…). Nie wyobrażam sobie chodzenia bez okularów przeciwsłonecznych. W okularach polaryzacyjnych (w moim przypadku – przeciwsłonecznych korekcyjnych), korzystając z Galaxy Z Flip 3 w pionie, pojawiają się przekłamania kolorów i efekt falowania. Sprawdziłam z kilkoma różnymi parami okularów z polaryzacją i, niestety, w każdych efekt ten był widoczny. Ale tylko w pionie – w poziomie jest dużo bardziej normalnie.

Kolejna rzecz – użytkując Galaxy Z Flip 3 dość intensywnie, zwłaszcza na danych mobilnych i w górnych zakresach regulacji jasności, jego obudowa w górnej części bardzo szybko nagrzewa się do niekomfortowych temperatur. Co prawda konstrukcja Z Flipa 3 sprawia, że raczej trzymamy go w dolnej części, tak trudno przejść obok tego obojętnie.

I z jednej strony super, że Samsung włożył do niego wydajnego Snapdragona 888, z drugiej – ten znany jest z nadmiernego oddawania ciepła, z czym tutaj również mamy do czynienia.

samsung galaxy z flip 3

Aparaty na poziomie

W poprzedniku aparaty były na poziomie Galaxy S10e, czyli – umówmy się – zaledwie dobre. W Galaxy Z Flip 3 Samsung wziął sobie do serca nazywanie poprzeniego Flipa zabawką i postawił na mocniejszy zestaw aparatów. W efekcie otrzymaliśmy składany smartfon, którego możliwości fotograficzne zdecydowanie nie zawodzą. Zresztą, spójrzcie sami na nieco przykładowych zdjęć:

I trochę poziomych dla odmiany:

Czas pracy Samsunga Galaxy Z Flip 3

Jak się pewnie domyślacie, piętą Achillesową Samsunga Galaxy Z Flip 3 jest czas pracy. Akumulator o pojemności zaledwie 3300 mAh, w połączeniu z ekranem o częstotliwości odświeżania do 120 Hz i bardzo wysokiej jasności (szczytowej: 1200 nitów), podczas trwających upałów sprawuje się… tragicznie.

Czas na włączonym ekranie (tak zwany SoT, czyli screen on time), korzystając z ekranu z maksymalną jasnością i w trybie adaptacyjnego odświeżania (do 120 Hz), niezależnie od tego, czy na danych mobilnych czy na WiFi, zamyka się w 2-3 godzinach (a czasem jest nawet jeszcze krótszy…). W praktyce oznacza to, że musiałam ładować telefon już ok. 15-16. A raz nawet przed południem…

Przy czym zauważyłam, że w trybie 120 Hz i na LTE podczas czuwania telefon szybciej tracił procenty naładowania baterii niż w trybie 60 Hz i na WiFi, kiedy to byłam w stanie dobić do nieco późniejszej godziny. Być może to tylko przypadek, ale może też być na rzeczy. A jeśli tak, jest szansa, że aktualizacja oprogramowania może tutaj pomóc.

Jak ujarzmić baterię w Galaxy Z Flip 3?

Jedna z większych zalet Galaxy Z Flipa 3 – maksymalna jasność szczytowa ekranu – jest jednocześnie wadą. A raczej nie ona sama w sobie, a adaptacyjne dostosowywanie jasności ekranu do warunków na zewnątrz – według mnie jest po prostu zbyt agresywne.

W ostrym słońcu, automat – zamiast zostawić jasność na ok. 80% wartości – podbija ją maksymalnie.

W efekcie, jasne, ekran jest bardziej czytelny, ale bateria dosłownie leci w oczach. Rozwiązaniem jest przestawienie ekranu w jasność ustawianą ręcznie – w ten sposób można zdziałać wiele, nie sprawiając wcale, że ekran staje się zupełnie ciemny czy w jakikolwiek sposób nieczytelny.

I tak, SoT udało mi się wydłużyć do prawie 4 godzin, co wcześniej było poza zasięgiem – póki co jednak tylko w trybie 60 Hz (na 120 Hz wciąż trudno jest mi przebić 3h SoT).

Aktualizacją Samsung niestety nie rozwiąże problemu wolnego ładowania – niestety, Galaxy Z Flip 3 wspiera tylko 15 W (więc trudno nazwać to “szybkim ładowaniem”), czego kompletnie nie rozumiem. Dodatkowo w pudełku nie ma ładowarki.

Byłabym w stanie przeżyć szybko rozładowujący się smartfon, którego baterię można uzupełnić w mniej niż godzinę. Niestety, w przypadku samsungowego Flipa czas ładowania przekracza 1,5 godziny… Pierwsze 50% osiąga po 45 minutach.

Kolejny tydzień testów przede mną

Właściwie całość mogłabym podsumować krótko: z nadzieją wyczekuję aktualizacji, która może poprawić sytuację z grzaniem się górnej części urządzenia (choć to raczej musiałoby się wiązać z obniżeniem wydajności urządzenia) i drenowaniem baterii podczas czuwania.

Poza tymi aspektami mamy do czynienia z doskonałym produktem. Nie dziwię się, że zainteresowanie nim jest dużo wyższe niż w przypadku poprzednika. Gdyby nie bateria (i/lub wolne ładowanie), z całą pewnością byłby to mój numer 1 wśród smartfonów w tym roku.

Dla przypomnienia: kupując Samsunga Galaxy Z Flip 3 (za 4799 złotych) do 26 sierpnia, możemy otrzymać 500 lub 1000 złotych zwrotu na konto bankowe, w zależności od aktualnie posiadanego smartfona (wystarczy go mieć, nie trzeba sprzedawać, jak w ramach akcji typu Odkup).

Jeśli macie jakieś pytania związane z Samsungiem Galaxy Z Flip 3 – dawajcie znać w komentarzach. Do pełnej recenzji jeszcze trochę czasu mam, by wszystko dla Was odpowiednio sprawdzić.