To ogromny cios dla Huawei. Boli bardziej niż ten poniżej pasa

fot. Pexels

Huawei nigdy nie ukrywał, że nałożone przez Stany Zjednoczone sankcje dają mu się we znaki, ale jednocześnie wielokrotnie powtarzał, że jego sytuacja jest lepsza niż mogłoby się wydawać. Najnowsze informacje nie są jednak już tak optymistyczne – producent nie skończy 2021 roku z uśmiechem na twarzy.

Huawei musiał zmienić swoją strategię, aby nie zmarnować swojego dorobku

Kiedyś Huawei jako marka był ultrapopularny w Polsce. Z wielu powodów. Po pierwsze, udało mu się namówić Roberta Lewandowskiego, aby został jego ambasadorem. Po drugie, początkowo oferował urządzenia o bardzo atrakcyjnym stosunku ceny do wyposażenia, a później, gdy umocnił swoją pozycję na rynku, flagowce, które wielokrotnie zawstydzały high-endy konkurencji swoimi możliwościami.

Dziś producent skupia się bardziej na laptopach, słuchawkach, smartwatchach i wszystkich innych urządzeniach, które nie są smartfonami, ponieważ popyt na smart-telefony Huawei w Polsce jest bardzo mały. Tym bardziej, że coraz trudniej je kupić, zarówno w sklepach, jak i u operatorów, więc kółeczko się zamyka.

Dla wielu osób to niekomfortowa sytuacja – często czytamy komentarze posiadaczy Huawei P30 Pro, którzy żalą się, że nie mają na co wymienić swojego wysłużonego flagowca, bo konkurencja nie jest im w stanie zaoferować nic, co sprostałoby ich oczekiwaniom. Tylko nieliczni zdecydowali się na zakup modelu bez usług Google (i deklarują, że są w 100% z niego zadowoleni – mówią, że bez GMS da się żyć).

Huawei P30 Pro obok Huawei P40 (fot. Tomasz Szwast / Tabletowo.pl)

Producent bardzo mocno stara się przekonać do tego, że w AppGallery znajdą większość aplikacji, z których korzystają na co dzień, a resztę pobiorą z innych miejsc, w czym pomoże im wyszukiwarka Petal. Niestety dla niego, większość klientów nie jest w stanie (lub nie chce) się do tego przekonać, co w połączeniu ze słabą dostępnością smartfonów skutkuje ogromnymi spadkami sprzedaży tych urządzeń.

To ogromny cios dla Huawei. Wyniki za 2021 rok będą dużo słabsze

Nie pozostaje to bez wpływu na wyniki finansowe producenta. Guo Ping, Rotating Chairman Huawei, w wewnętrznej wiadomości poinformował, że według wstępnych szacunków firma zaraportuje za 2021 rok przychody w wysokości 634 mld juanów (równowartość 99 mld dolarów amerykańskich).

Kwota może robić wrażenie, jednak jest ona aż o 28,9% niższa niż przychody za 2020 rok, które były bardzo dobre pomimo amerykańskich sankcji. Producent podał bowiem, że w ubiegłym roku zaraportował przychody w wysokości 891,4 mld i odnotował ich wzrost o 3,8% rok do roku.

fot. Pexels

Jednocześnie Huawei spodziewa się, że przychody za drugą połowę 2021 roku wyniosą 313,6 mld juanów, podczas gdy w analogicznym okresie rok wcześniej było to 320,4 mld juanów. Spadek jest więc nieznaczny – zdecydowanie większy odnotowano za okres pierwszych sześciu miesięcy br.

W wewnętrznej notatce Guo Ping nie wyjaśnia dokładnych powodów niższych przychodów – pisze jedynie, że firma musiała zmierzyć się z „poważnymi wyzwaniami” z powodu „nieprzewidywalnego środowiska biznesowego, upolitycznienia technologii oraz rosnącego ruchu deglobalizacji”.

Guo Ping zapewnił też, że w 2021 roku biznes infrastruktury telekomunikacyjnej pozostał stabilny, biznes korporacyjny odnotował solidny wzrost, a biznes urządzeń konsumenckich szybko rozszerzył się o nowe produkty z niezagospodarowanych do tej pory przez firmę segmentów rynku. W 2022 roku producent zamierza zwiększyć wysiłki, aby zbudować bazę talentów i przyciągnąć nowe oraz rozwijać technologie związane z motoryzacją.

fot. Pexels

W tym miejscu warto przypomnieć, że w zeszłym tygodniu Huawei zaprezentował swój pierwszy samochód z HarmonyOS. Wcześniej natomiast zaczął licencjonować design swoich smartfonów, dzięki czemu na rynek zaczęły trafiać zaprojektowane przez niego urządzenia, ale z innym logo na obudowie.

Exit mobile version