karta revolut logo
fot. Revolut

Revolut chce dawać kredyty hipoteczne

Brytyjska firma z sektora finansów niejednokrotnie wprowadzała do swojej oferty ciekawe nowości. Łatwa i szybka wymiana walut wraz z handlem kryptowalutami to nie koniec. Revolut szykuje się do prawdziwej finansowej ofensywy, w skład której wejdzie cała gama nowych usług.

Co obecnie najbardziej przyciąga klientów do korzystania z aplikacji i karty Revolut? Jednym z argumentów zdecydowanie jest możliwość płatności w wielu walutach na całym świecie. Usługa taka jest nieoceniona podczas zagranicznych wojaży. Ponadto Revolut umożliwia też kupno akcji z giełd NASDAQ, NYSE i NYSE AMERICA czy niektórych kryptowalut. Tym razem firma chce się jednak otworzyć na inne, bardziej przyziemne potrzeby swoich klientów.

karty revolut

Revolut chce iść do przodu

Z czym dokładnie będziemy mieć do czynienia? W swojej niedawnej wypowiedzi Nik Storoński (CEO firmy) poinformował, że Revolut rozważa dodanie do swojej oferty również kredytów hipotecznych. Powód? Są one bardzo istotne w codziennym życiu konsumentów. I coś w tym rzeczywiście jest. Przykładowo, w samej tylko Polsce w ubiegłym roku udzielono ponad 250 tysięcy takich pożyczek.

Rozwijany będzie też segment giełdowy i kryptowalutowy aplikacji. Te z początku były uznawane raczej za ciekawostkę, niż faktyczny sposób dywersyfikacji swoich oszczędności. Z biegiem czasu wspomniane opcje były jednak rozwijane, a samych tokenów w Revolut jest już dostępnych aż 60. Dodajmy do tego ponad 1400 akcji spółek i robi nam się niezła platforma finansowa, umożliwiająca sprawdzenie swoich sił w nieprzewidywalnych realiach rynkowych.

Jak widać, celem włodarzy Revoluta jest stworzenie ujednoliconej aplikacji finansowej ze wszystkimi udogodnieniami. Według ich planów, platforma ma zawierać wspomniane kredyty hipoteczne, odroczone płatności w Stays, pożyczki konsumenckie czy narzędzia wspomagające oszczędzanie. Dodatkowo pamiętajmy o ciągłym rozwijaniu segmentu handlu kryptowalutami.

Wizja firmy nie jest jednak w pełni rewolucyjna. Taki koncept jest już dostępny, choć niekoniecznie w Europie. Mowa oczywiście o WeChat, czyli chińskim komunikatorze i portalu społecznościowym. Aplikacja, a w zasadzie usługa od Tencent, oferuje ogrom funkcji – od rozmów ze znajomymi aż po zakupy w sieci.