maszt stacja bazowa nadajnik Orange logo
fot. Pixabay

Orange chwali się rozbudową sieci, ale Play ma szybsze tempo

Choć operatorzy dysponują już tysiącami stacji bazowych, nie zwalnia ich to z konieczności uruchamiania kolejnych, aby obsłużyć coraz większy wolumen transmisji danych. Orange właśnie pochwaliło się, ile nowych nadajników uruchomiło w ciągu blisko roku. Liczba ta wygląda jednak blado na tle tempa Play.

Orange buduje nowe stacje bazowe, ale Play robi to szybciej

Orange poinformowało dziś, że od września 2023 roku uruchomiło ponad 170 nowych stacji bazowych. Na pierwszy rzut oka może się to wydawać dużo, ale przestaje, gdy przypomnimy sobie, że Play tylko w ciągu sześciu pierwszych miesięcy 2023 roku włączył 368 nowych nadajników, czyli ponad dwa razy więcej niż jego konkurent, na dodatek w krótszym czasie.

Play nowe stacje bazowe nadajniki pierwsza połowa 2022 2023 roku
źródło: Blog Play

W tym miejscu przypomnę, że na koniec 2022 roku Orange świadczyło usługi 4G za pośrednictwem ~12 tys. stacji bazowych. Na koniec czerwca 2023 roku Play miał natomiast dokładnie 10939 nadajników, czyli o około tysiąc mniej niż jego konkurent. Różnica jest zatem naprawdę niewielka. Nie wiadomo, z czego wynika opieszałość francuskiego operatora – z braku lokalizacji czy ignorowania coraz bardziej odczuwalnego oddechu rywala na swoich plecach (bo o brak funduszy raczej trudno podejrzewać tę firmę).

Play na razie nie zamierza zwalniać tempa, ale czas pokaże, kiedy to nastąpi. Może wtedy, gdy też „dobije” do 12 tys. stacji, podobnie jak Orange i T-Mobile? Zobaczymy, choć biorąc pod uwagę wymagania ujęte w aukcji „prawdziwego 5G” wydaje się, że nie powinno to nastąpić (i jednocześnie powinno zmotywować innych operatorów do intensywniejszej rozbudowy sieci nadajników).

Orange nie tylko uruchamia nowe nadajniki

Oprócz uruchamiania nowych stacji bazowych, operator modernizuje również już aktywne, szczególnie najbardziej obciążone – firma jest w stanie je zlokalizować, ponieważ każdy nadajnik na bieżąco rejestruje stan obciążenia sieci. W trakcie modernizacji Orange wymienia na nich m.in. moduły sterujące BBU (ang. Baseband Units), moduły radiowe RRU (ang. Remote Radio Units), anteny i wszystkie inne kable oraz światłowody.

Ponadto podczas tego procesu stacja bazowa przygotowywana jest na wyłączenie sieci 3G i refarming, tj. uruchomienie 4G LTE w paśmie 900 MHz, co pozwoli przesyłać większe ilości danych. Z kolei na nadajnikach w pasmach 1800, 2100 i 2600 MHz operator zapewnia wsparcie dla technologii MIMO 4×4, która wykorzystuje cztery anteny nadawcze i cztery odbiorcze – zwiększa ona przepustowość (do nawet 600 Mbit/s) i poprawia jakość sygnału.

W trakcie procesu modernizacji Orange dodaje również w wybranych lokalizacjach dodatkowe warstwy LTE, czyli uruchamia tę technologię na kolejnych częstotliwościach na danym nadajniku, aby obsłużyć większy ruch. Obecnie operator korzysta w przypadku 4G LTE z czterech pasm: 800, 1800, 2100 i 2600 MHz, ale jak zostało wspomniane, w niedalekiej przyszłości dołączy do nich też 900 MHz, które zostanie zwolnione przez 3G.

Na modernizowanych stacjach bazowych montowane są również „odpowiednie moduły”, aby mogła ona obsłużyć 5G DSS (ang. Dynamic Spectrum Sharing), czyli technologię dynamicznego dzielenia częstotliwości 2100 MHz pomiędzy 4G i 5G w zależności od aktualnych w danej chwili potrzeb. Orange podaje, że od września 2022 roku zmodernizowało ponad 3000 stacji.