zaskoczony zszokowany mężczyzna man shocked amazed surprised
fot. Andrea Piacquadio / Pexels

Xiaomi zrobi coś dziwnego, ale może to być dobry znak

W tej branży nic nie jest niezmienne. Niektóre decyzje producentów jesteśmy jednak w stanie zrozumieć, opierając się na dostępnych informacjach i własnych wnioskach. Xiaomi może zrobić coś, czego się nie spodziewaliśmy, aczkolwiek może to być „dobry omen”.

Topowy smartfon Xiaomi nie będzie dostępny w Polsce

Bardzo często jest tak, że chiński gigant prezentuje nowe smartfony najpierw w Chinach, a później wprowadza je na rynek globalny, w tym również do Polski – w takiej samej lub nieco zmienionej formie. W przypadku flagowców to standardowa procedura od lat, dlatego czekaliśmy na globalną premierę Xiaomi 14 i 14 Pro.

Okazuje się jednak, że model z dopiskiem „Pro” prawdopodobnie nie będzie sprzedawany poza Chinami. Skąd to wiadomo? Otóż serwis xiaomiui donosi, iż informacje dostępne na serwerach chińskiego giganta wskazują, że firma przestała rozwijać oprogramowanie w wersji global dla Xiaomi 14 Pro, co jednoznacznie ma wskazywać, że pozostanie on dostępny ekskluzywnie w Państwie Środka.

smartfon Xiaomi 14 Pro smartphone

Dodatkowo potwierdzać ma to fakt, iż Chińczycy zaprzestali też prac nad codzienną wersją beta HyperOS dla modelu z dopiskiem „Pro” już dwa miesiące temu. Aktualnie firma aktywnie pracuje wyłącznie nad globalną wersją oprogramowania dla Xiaomi 14, którego światowa premiera podobno zaplanowana jest na styczeń 2024 roku.

To dziwne, ale może to być dobry omen

Począwszy od serii Xiaomi Mi 10, chiński gigant co roku wprowadzał na rynek, w tym polski, model z dopiskiem Pro – wyjątkiem był tylko Mi 11 Pro. W związku z tym wydawało się zupełnie „naturalne”, że do Polski trafi zarówno model 14, jak i 14 Pro. Teraz można jednak już porzucić wszelkie nadzieje na to.

Taki (zaskakujący) krok chińskiego producenta możemy interpretować dwojako. Pierwsze, co przychodzi na myśl, to oczywiście to, że modele z dopiskiem „Pro” były zbyt drogie dla klientów spoza Chin i ich sprzedaż nie była satysfakcjonująca, gdyż za taką cenę woleli kupić na przykład flagowca Samsunga.

Przychodzi mi jednak na myśl jeszcze jeden powód. Być może w ten sposób producent chce zrobić „więcej miejsca” na globalnym rynku dla droższego i jeszcze lepszego Xiaomi 14 Ultra, podczas gdy poprzednik nie był powszechnie dostępny jak Xiaomi 13 Pro. Możliwe, że poza Chinami popyt na smartfony premium chińskiej marki jest za mały, aby opłacało się jej wprowadzać na inne rynki tak dużo modeli i do najbardziej wymagających klientów będzie skierowany właśnie 14 Ultra.

Jak ostatecznie jednak się stanie – czas pokaże, na pewno jest na co czekać. Ogromnie ciekawi nas, jak producent finalnie to rozegra.