Samsung Galaxy Z Fold 6
Samsung Galaxy Z Fold 6 (fot. Jakub Kordasiński | Tabletowo.pl)

Od pierwszego Folda do Galaxy Z Fold 7. Tak zmieniały się składaki Samsunga i ich ceny

Po wielu miesiącach czekania i licznych przeciekach, Samsung oficjalnie zaprezentował Galaxy Z Flip 7, ale nie omieszkał pokazać światu również Galaxy Z Fold 7. Wiemy już co dokładnie oferują i ile trzeba za nie zapłacić. Postanowiłem sprawdzić, jak nowy Galaxy Z Fold 7 wypada na tle wszystkich swoich poprzedników i – co równie istotne – jak zmieniały się ceny składaków marki na przestrzeni lat.

Samsung Galaxy Fold – pierwszy (nieco ułomny) pokaz możliwości

Cofnijmy się do 2019 roku. To właśnie wtedy, konkretniej w lutym, Samsung zaprezentował światu urządzenie przyszłości – pierwszy składany smartfon, czyli Samsunga Galaxy Fold. Mimo początkowego sukcesu sprzedażowego, jego droga do serc (i rąk) klientów była jednak kręta i wyboista, bowiem pierwsze trafiające do recenzentów oraz właścicieli egzemplarze bywały wadliwe.

Inną kwestią jest, że wówczas sami testerzy jeszcze nie do końca wiedzieli, że folia na składanym ekranie stanowi jego integralną część i nie należy jej ściągać. Dokonanie tego powodowało wówczas wręcz momentalnie całkowite uszkodzenie wyświetlacza, choć wcale nie był to jedyny problem. Wówczas Samsung postanowił wstrzymać sprzedaż, by dokonać zmian konstrukcyjnych.

Przeprojektowana wersja Galaxy Folda została ogłoszona we wrześniu, a od drugiej połowy października można było go kupić także w Polsce. Był on wtedy sprzętem na tyle ekskluzywnym, że jego zakup możliwy był tylko z odbiorem osobistym w kilkudziesięciu punktach. Z racji, że była to całkowita nowość, cena Samsunga Galaxy Fold niejednego wprawiała w osłupienie – kosztował równe 9000 złotych.

Choć w tamtym momencie Samsung Galaxy Fold był mokrym snem wielu fanów nowinek technologicznych, trzeba przyznać, że na tle każdej kolejnej generacji składaków wyglądał już dość… ułomnie.

Nienaturalnie wąska bryła, nieproporcjonalnie mały, 4,6-calowy ekran zewnętrzny z gigantycznymi ramkami oraz ogromne, podłużne wcięcie w prawym górnym rogu składanego ekranu. Smukły też nie był – po złożeniu mierzył w najgrubszym miejscu aż 17 mm. W oczy rzucała się również bardzo duża szczelina pomiędzy złożonymi połówkami, w którą weszłaby chyba nawet karta płatnicza (albo i dwie).

Pod kątem specyfikacji na szczęście niczego mu już nie brakowało. Flagowy procesor Snapdragon 855, 12 GB RAM, 512 GB pamięci wewnętrznej i interfejs One UI, bazujący na najnowszym wówczas systemie Android 9.0 (wy też poczuliście tą nutę nostalgii?). To wszystko sprawiało, że był to wtedy smartfon, który nie bał się żadnych wydajnościowych wyzwań.

Samsung posłuchał – Galaxy Z Fold 2 przyniósł duże zmiany

Producent chyba uważnie wsłuchiwał się w głosy swoich klientów i intensywnie pracował, by kolejna generacja składaka niosła realne, duże zmiany, a nie była tylko trochę poprawionym, odgrzanym modelem. I to się udało, bo zaprezentowany rok później Samsung Galaxy Z Fold 2 wyglądał wręcz o 180 stopni inaczej względem poprzednika.

W efekcie, jego konstrukcja i wygląd już znacznie bardziej przypominały współczesne składane smartfony. Zewnętrzny wyświetlacz był dużo większy, a przez to o wiele bardziej funkcjonalny i wypełniał prawie cały front. Bryła była nieco smuklejsza, szpara między połówkami po złożeniu mniejsza, a nad składanym, wewnętrznym ekranem – zamiast ogromnego wcięcia – umieszczono malutki otwór z aparatem do selfie.

Specyfikacyjnie, Galaxy Z Fold 2 oczywiście nadal był taki, jaki powinien być w 2020 roku flagowy smartfon – bez kompromisów. Tak oto, jego sercem był Snapdragon 865+, a do współpracy znów miał 12 GB RAM i co najmnniej 256 GB pamięci masowej, najszybszej wówczas, czyli UFS 3.1.

Mimo tych sporych zmian w wyglądzie i konstrukcji, producent zdecydował się na lekkie obniżenie ceny – z równych 9000 złotych, ile trzeba było dać za pierwszego Galaxy Folda, do poziomu 8799 złotych za Galaxy Z Folda 2.

Kolejne generacje to okres stagnacji

Trudno oprzeć się wrażeniu, że w późniejszych latach, każdy kolejny Galaxy Z Fold stanowił raczej lifting swojego bezpośredniego poprzednika, aniżeli realnie duży przeskok.

Samsung Galaxy Z Fold 3 niósł za sobą kosmetyczne zmiany względem dwójki, natomiast Samsung Galaxy Z Fold 4, poza kosmetyką, w porównaniu do trójki zyskał nowy zestaw aparatów, bowiem zamiast trzech oczek po 12 Mpix, producent postawił na główny obiektyw 50 Mpix, ultraszeroki kąt 12 Mpix i teleobiektyw 10 Mpix z 3-krotnym zoomem optycznym, podczas gdy w poprzednikach był 2-krotny.

Tak się akurat złożyło, że na przestrzeni tych ostatnich lat przez moje ręce przeszły ostatnie dwie generacje dużych składaków Samsunga – Galaxy Z Fold 5 oraz Galaxy Z Fold 6. I, muszę otwarcie przyznać, że zmiany między nimi nie były przesadnie spektakularne, o czym zresztą mówiłem w ich recenzjach.

Historia modeli Samsung Galaxy Z Fold i Galaxy Z Flip
Wszystkie modele Samsung Galaxy Z Fold i Galaxy Z Flip (fot. Katarzyna Pura | Tabletowo.pl)

Jasne, szóstka była nieco smuklejsza (przy czym nie były to ogromne różnice), miała mocniej kanciastą bryłę i składała się trochę bardziej na płasko, niwelując szczelinę po zamknięciu. Sukcesywnie modyfikowano zawias, co sprawiło, że zagięcie na środku składanego ekranu stawało się mniej widoczne.

Przez ostatnie trzy generacje, począwszy od właśnie Galaxy Z Folda 4, Samsung stosował identyczny zestaw aparatów, który – choć oferował generalnie bardzo dobre możliwości fotograficzne – mimo wszystko odstawał od nieskładanych, flagowych smartfonów.

Z biegiem czasu, gdy składane smartfony zaczęły stawać się nieco bardziej popularne, coraz więcej, zwłaszcza chińskich producentów, decydowało się na pokazywanie swoich odpowiedzi na samsungowe składaki. Szybko zaczęło się okazywać, że – niestety – Koreańczycy wyraźnie zostają w tyle, bo chińska konkurencja potrafi już robić Foldy, które są smuklejsze, oferują proporcje zbliżone do zwykłych smartfonów, mają większe baterie i dużo lepsze aparaty, niemal bez kompromisów względem flagowców.

Niemniej jednak, wszystkie dotychczasowe modele Galaxy Z Fold potrafiły się obronić, bo wciąż oferowały topowe podzespoły, technicznie świetne ekrany i – chyba przede wszystkim – dopracowane oprogramowanie. Przez lata Samsungowi udało się bowiem stworzyć sporo przydatnych funkcji, które realnie wnoszą pracę na składaku na wyższy poziom. I to one stanowiły zazwyczaj większe nowości niż pomniejsze zmiany w konstrukcji.

Mam tu na myśli oczywiście zarówno maksymalnie uproszczone, szybkie dzielenie ekranu do korzystania z wielu aplikacji jednocześnie, dzięki dolnemu paskowi zadań, bezproblemowe przenoszenie apek między ekranami przy składaniu i rozkładaniu telefonu, ale też i tryb flex.

Ten ostatni, pierwszy raz pojawił się w Galaxy Z Foldzie 5 i pozwala korzystać ze smartfona ze składanym ekranem otwartym pod kątem. Wówczas – zależnie od aplikacji – jedna połówka może wyświetlać klawiaturę, przyciski sterowania multimediami, touchpad albo spust migawki i przełączniki aparatu. Z kolei Samsung Galaxy Fold 6 zyskał doładowanie w postaci funkcji sztucznej inteligencji Galaxy AI.

Samsung Galaxy Z Fold 7 – wreszcie taki, jaki powinien być?

Materiał stricte związany z premierą nowego Folda i Flipa możecie już przeczytać na łamach Tabletowo, przez co postanowiłem nie skupiać się na absolutnie wszystkich, najdrobniejszych szczegółach, a wyłuszczyć to, co najmocniej rzuca się w oczy w kwestii zmian, czyli aspekty konstrukcyjne.

Gdy po raz pierwszy zobaczyłem Samsunga Galaxy Z Fold 7, od razu pomyślałem: no w końcu wygląda jak konkurencja. Nie da się bowiem ukryć, że różnica w porównaniu z poprzednikiem jest wręcz kolosalna. Nowa, siódma iteracja, wreszcie dorównuje swoją smukłością i wagą najlepszym składanym smartfonom konkurencyjnych marek – zapowiedzianemu na początku lipca Honorowi Magic V5 i Vivo X Fold 5.

I ktoś mógłby powiedzieć, że wymiary to przecież raczej mało istotny szczegół. Jako osoba, w której rękach było już kilka składanych smartfonów, zdecydowanie mogę powiedzieć – nic bardziej mylnego. Im składak smuklejszy, tym użytkowanie go jest bardziej komfortowe, bo po złożeniu praktycznie niczym nie różni się od klasycznego smartfona. Doskonale pokazał mi to Honor Magic V3, który za sprawą niewielkiej grubości i dobrze wyważonych proporcji, podczas korzystania z zewnętrznego ekranu pozwalał mi wręcz zapomnieć, że mam do czynienia ze składakiem.

Samsung Galaxy Z Fold 7 w formie złożonej 8,9 mm grubości i waży 215 g, podczas gdy zeszłoroczny Galaxy Z Fold 6 miał 12,1 mm oraz 239 g. To naprawdę spora różnica. Porównajmy to jeszcze z topowym Samsungiem Galaxy S25 Ultra – jego grubość wynosi 8,2 mm, a waga – 218 g. To mówi samo za siebie. Oprócz tego, zmieniły się proporcje wyświetlacza zewnętrznego, dzięki czemu, nowy Fold nie będzie już sprawiał wrażenia zbyt wąskiego.

Modyfikacji doczekał się też zestaw aparatów, przy czym tą najbardziej zauważalną zmianą jest nowa matryca przy obiektywie głównym – zamiast 50 Mpix, ma ona rozdzielczość 200 Mpix.

Jak zmieniały się ceny Galaxy Foldów na przestrzeni lat?

Na deser pozostawiłem kwestię zmiany cen pomiędzy kolejnymi generacjami składanych smartfonów Samsunga z linii Galaxy Z Fold. Przy tym bierzemy oczywiście pod uwagę cenę, w której urządzenie debiutowało na rynku oraz za bazowy, podstawowy wariant pamięciowy.

Wygląda to następująco:

  • Galaxy Fold (październik 2019) – 9000 złotych (12/512 GB),
  • Galaxy Z Fold 2 (wrzesień 2020) – 8799 złotych (12/256 GB),
  • Galaxy Z Fold 3 (sierpień 2021) – 8299 złotych (12/256 GB),
  • Galaxy Z Fold 4 (sierpień 2022) – 8399 złotych (12/256 GB),
  • Galaxy Z Fold 5 (sierpień 2023) – 8799 złotych (12/256 GB),
  • Galaxy Z Fold 6 (sierpień 2024) – 8699 złotych (12/256 GB),
  • Galaxy Z Fold 7 (lipiec 2025) – 8799 złotych (12/256 GB).

Jak więc możemy zauważyć, pomijając pierwszą generację, ceny wszystkich modeli, włącznie z premierowym Galaxy Z Foldem 7, zaczynają się od ósemki z przodu. Najtańszą dotychczas generacją był Galaxy Z Fold 3, a za zaledwie 100 złotych więcej oferowano jego następcę.

Widoczny wzrost ceny nastąpił w momencie premiery Samsunga Galaxy Z Fold 5 i w zasadzie od tamtej pory wypadają już one podobnie – Galaxy Z Fold 6 był od niego stówkę tańszy, a najnowszy, świeżo zaprezentowany Galaxy Z Fold 7 ponownie został wyceniony na 8799 złotych, tak jak model sprzed dwóch lat.

Na zakończenie warto przypomnieć raz jeszcze, że premierowy Samsung Galaxy Z Fold 7 dostępny jest w trzech konfiguracjach. Wyszczególniona już, podstawowa 12/256 GB, kosztuje 8799 złotych, za 12/512 GB trzeba zapłacić 9299 złotych, natomiast cena wariantu 16/1 TB pamięci to 10599 złotych.

Aktualnie, do 24 lipca, trwa promocja, w ramach której wyższa wersja pamięciowa sprzedawana jest w cenie niższej. A my dodatkowo mamy dla Was kod rabatowy, obniżający koszt zakupu telefonu o 300 złotych, a – jeśli zdecydujecie się na zakup również zegarka w ramach jednego zamówienia – dodatkowo 200 złotych, a zatem łącznie zaoszczędzicie 500 złotych. Kod to TABLETOWO i ważny jest zarówno na stronie Samsunga, jak i w aplikacji.

Gdzie kupić?

Samsung Galaxy Z Fold 7

ok. 8799 zł
(Przybliżona cena z dnia: 9 lipca 2025)
Zawiera linki afiliacyjne.

TE WPISY MOGĄ CIĘ ZAINTERESOWAĆ:

Redaktor, recenzent