„OnePlus 11 nie ma żadnej tożsamości”. Tak uważa ojciec sukcesu marki

Carl Pei, twórca i CEO firmy Nothing, znany jest również ze współzałożenia marki OnePlus. Obecnie nic nie łączy go już z tym drugim podmiotem, ale nie powstrzymało go to przed zrecenzowaniem najnowszego flagowca tej firmy – OnePlus 11.

Recenzja konkurencyjnego smartfona

Zazwyczaj ocenianiem produktów zajmują się recenzenci i zwykli klienci, jednak jakiś czas temu Carl Pei został namówiony do zrecenzowania popularnego smartfona iPhone 14 Pro. Przyciągnęło to wielu odbiorców, bo przecież nieczęsto widuje się CEO firmy produkującej smartfony oceniającego modele konkurencji.

OnePlus 11 (fot. Tabletowo.pl)

Tym razem, zamiast testować jeden z najpopularniejszych smartfonów od najbardziej podziwianej firmy na świecie, Carl postanowił sprawdzić jak sprawuje się najnowsze urządzenie marki, którą niegdyś współtworzył.

Na początku filmu opublikowanego w serwisie YouTube został on zapytany jakie to uczucie trzymać produkt firmy, której jest współzałożycielem. Jego odpowiedzią były słowa potwierdzające, że jest to dziwne uczucie, aczkolwiek przez upływ czasu dla Carla jest to obecnie po prostu zwyczajny produkt.

OnePlus 11 „nie ma tożsamości”

Opisując wygląd OnePlusa 11, Carl zwrócił uwagę przede wszystkim na zaokrąglone boki, dzięki którym smartfon wydaje się być cieńszy niż jest w rzeczywistości. Na pochwałę zasługuje według niego też dbałość o szczegóły zawarte na pleckach i wyspie na aparaty

Nie podobają mu się natomiast bardzo wąskie przyciski boczne oraz fakt, że alert slider nie jest umieszczony w równej linii z nimi. Irytująca jest dla niego także widoczna przerwa pomiędzy ramką boczną, a wyspą na aparaty. Na renderach wyglądają one bowiem jakby były jednym elementem, a w rzeczywistości widać, że to dwa osobne kawałki metalu.

Carl Pei trzyma smartfon OnePlus 11 smartphone
(źródło: YouTube @Nothing)

Carl Pei zakończył opis designu tego smartfona słowami, że nie ma on żadnej tożsamości, która kojarzona byłaby z tym producentem. Według niego urządzenia OnePlusa z każdą generacją stosują na tyle odmienny styl i rozkład elementów, że gdyby pokazać komuś na ulicy ten model z usuniętym logo, osoba ta nie byłaby w stanie określić jakiej marki jest smartfon.

Aparaty i oprogramowanie

W sekcji dotyczącej aparatów Carl zwrócił przede wszystkim uwagę na fakt, że wszystkie trzy obiektywy mają swoją rolę i nie znajdziemy w OnePlus 11 kamery 2 Mpix, która znalazła się tam bez większego celu. Chwali on też detaliczność zdjęć zrobionych w jasnych warunkach, natomiast zwraca uwagę na to, że Nothing Phone (1) zawiera więcej szczegółów na zdjęciach w ciemniejszym otoczeniu.

Jeśli natomiast chodzi o system, to do Carla nie przemawia obecny w OnePlus 11 OxygenOS. Znalazł on w nim wiele bugów, które przeszkadzały mu w użytkowaniu. Powiedział też, że woli nakładki stawiające na sprawną obsługę smartfona, zamiast takich pozwalających na szeroką kustomizację.

OnePlus 11 vs Nothing Phone (1)

Na sam koniec CEO firmy Nothing został zapytany, który ze smartfonów jest lepszy: recenzowany OnePlus 11 czy stworzony przez niego Nothing Phone (1). Carl odparł, że jeśli chodzi o wydajność w wymagających grach, to lepszą opcją będzie rzecz jasna flagowiec OnePlusa, bo za jego działanie odpowiada procesor Snapdragon 8 Gen 2.

Pod kątem aparatów uważa on jednak, że oba te urządzenia radzą sobie równie dobrze, a kwestia systemu jest zależna od oczekiwań klienta – jeśli komuś zależy na płynności i braku bugów, to Phone (1) będzie według Carla lepszy.

Ponadto bardziej wymagającym użytkownikom poleca on iPhone (dla fanów iOS) i Google Pixel (dla fanów Androida). Jeśli natomiast ktoś nie potrzebuje topowych osiągów, to Carl uważa Nothing Phone (1) za solidny wybór, który poradzi sobie w większości codziennych sytuacji nie wymagających ogromnej mocy obliczeniowej.