Apple twierdzi, że iPhone 13 przestał się sprzedawać jak ciepłe bułeczki. Ciekawe – bo sporo osób wciąż czeka na swoje zamówienie

Przez wiele tygodni mnóstwo klientów musiało cierpliwie czekać na swój egzemplarz smartfona z serii iPhone 13. Wygląda jednak na to, że kto miał kupić, ten już kupił i teraz nie ma aż tylu chętnych, żeby wyposażyć się w najnowszego iPhone’a.

iPhone 13 sprawiał wrażenie iPhone’a, na którego czekali klienci Apple

Każda premiera nowej generacji iPhone’ów wzbudza ogromne zainteresowanie, nawet jeśli nowe modele nie różnią się diametralnie od poprzednich. Można powiedzieć, że największymi nowościami w najnowszej historii Apple były iPhone’y 6 i 6 Plus (pierwsze smartfony z tak dużymi ekranami), iPhone 7 Plus (pierwszy z podwójnym aparatem) oraz iPhone X (pierwszy z „bezramkowym” ekranem) oraz iPhone 11 Pro (pierwszy z potrójnym aparatem).

iPhone 13 fot. Tabletowo.pl
fot. Jan Smoliński / Tabletowo.pl

iPhone 13, mimo że również nie jest rewolucyjny, bo przyniósł tylko nieznaczne ulepszenia oraz kilka innowacyjnych funkcji (w tym Cinematic Mode), spotkał się z zaskakująco entuzjastycznym przyjęciem wśród klientów.

Przez bardzo długi czas osoby, które chciały kupić smartfon z serii iPhone 13, musiały wykazać się ogromną cierpliwością – niektórym kazano czekać na swój egzemplarz nawet kilka tygodni, mimo iż jeszcze przed oficjalną premierą pojawiły się informacje, że Apple zwiększyło produkcję najnowszych iPhone’ów.

Popyt, który znacząco przewyższał podaż, przyczynił się do tego, że iPhone 13 trzyma wartość jak żaden inny smartfon Apple w podobnym okresie. I to pomimo tego, że według ankiety, przeprowadzonej przez SellCell, zdecydowana większość posiadaczy iPhone’ów przyznała, że iPhone 13 jest niezbyt lub wcale ekscytujący – mniej niż jedna czwarta rozważała jego kupno.

iPhone 13 przestał się sprzedawać jak ciepłe bułeczki

Jeszcze miesiąc temu informacje z łańcucha dostaw wskazywały, że Apple nie będzie w stanie zaspokoić popytu na iPhone’a 13 jeszcze przez wiele tygodni – najwcześniej zdoła to zrobić w lutym 2022 roku. Wygląda jednak na to, że prognozy były zbyt optymistyczne.

iPhone 13 mini fot. Tabletowo.pl
fot. Tomasz Szwast / Tabletowo.pl

Pojawiły się bowiem doniesienia, że Apple poinformowało swoich dostawców, iż popyt na smartfony z serii iPhone 13 się zmniejszył. To zaskakujące, ponieważ nieuchronnie zbliżają się święta Bożego Narodzenia, a czwarty kwartał zawsze jest najlepszym okresem w roku pod względem sprzedaży iPhone’ów.

Co więcej, z uwagi na brak części, Apple niedawno zrewidowało swoje plany odnośnie produkcji smartfonów z serii iPhone 13 na 2021 rok – producent zmniejszył cel o 10 mln egzemplarzy, podczas gdy zamierzał do końca roku wyprodukować 90 mln sztuk najnowszych iPhone’ów.

Ale jest to o tyle ciekawsze, że sporo osób, które zamówiły iPhone’a 13 (zwłaszcza Pro lub Pro Max), wciąż czekają w kolejkach na swoje egzemplarze. A i dostępność tych smartfonów dla osób, które teraz chcą je kupić, jest mocno ograniczona…