Volkswagen ID. Aero elektryczny passat
(fot. Volkswagen)

Volkswagen śpi na pieniądzach i nie zawaha się ich użyć, aby walczyć z Teslą

Niemiecki koncern, znany głównie z produkcji aut z silnikami spalinowymi, zaczyna przechodzić jedną z największych transformacji w historii. Volkswagen świetnie zdaje sobie sprawę, że niezbędne będą tutaj akumulatory, więc w tym celu wybuduje własne fabryki i wzmocni łańcuchy dostaw.

Elektryczna rewolucja po niemiecku

Do niedawna słysząc Volkswagen wyobrażaliśmy sobie Golfa lub Passata z silnikiem TDI. Oczywiście wciąż możemy kupić oba modele z dieslem, ale powoli ich udział w globalnych zyskach i sprzedaży jest wygaszany. Przyszłość należy bowiem do zeroemisyjnej rodziny ID., która napędzana jest silnikami elektrycznymi.

Celem Volkswagena jest bowiem wyprzedzenie Tesli i docelowo stanie się największym producentem samochodów elektrycznych na świecie. W tym celu firma inwestuje już miliardy dolarów w rozwój elektromobilności. Oczywiście to dopiero początek wydatków, bowiem cała transformacja będzie naprawdę kosztowna.

W elektrycznej rewolucji kluczowe będą akumulatory

Jak wynika z najnowszych informacji, Volkswagen zainwestuje 20,38 mld dolarów w cały łańcuch dostaw akumulatorów. Taka decyzja nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem. Podobnie jak w przypadku Toyoty, chodzi przede wszystkim o zapewnienie sprawnie działającego łańcucha dostaw i uniezależnienie się od zewnętrznych dostawców. To naprawdę ważne, bowiem niemiecki koncern nie może sobie pozwolić na większe zastoje w produkcji samochodów.

fabryka Volkswagena
(fot. Volkswagen)

Całe przedsięwzięcie będzie nadzorowane przez nowo utworzoną firmę Power Co. Ma ona zarządzać całym łańcuchem dostaw, od badań i rozwoju nowych technologii, po wydobycie surowców, na recyklingu kończąc.

Biznes ogniw akumulatorowych jest jednym z fundamentów naszej strategii New Auto, dzięki której Volkswagen stanie się wiodącym dostawcą zrównoważonej, opartej na oprogramowaniu, mobilności jutra. Herbert Diess, dyrektor generalny VW.
Volkswagen fabryka
(fot. Volkswagen)

Herbert Diess odniósł się również do fabryki akumulatorów, której budowa rozpoczyna się właśnie w Dolnej Saksonii w Niemczech. Dyrektor generalny firmy stwierdził:

Utworzenie własnej fabryki ogniw to megaprojekt pod względem technicznym i ekonomicznym. To pokazuje, że wprowadzamy do Niemiec najbardziej nowoczesną technologię przyszłości.

Warto mieć na uwadze, że plany Volkswagena zakładają wybudowanie sześciu fabryk akumulatorów w Europie. Mają one powstać do końca 2030 roku – m.in. w Hiszpanii, Szwecji czy Europie Wschodniej. Kolejne fabryki będą budowane również w Ameryce Północnej. Według obecnych założeń, fabryki mają mieć zdolność produkcyjną na poziomie 240 GWh rocznie.

Najpewniej akumulatory będą trafiać na pokład samochodów wszystkich marek należących do Volkswagena, a więc zostaną zastosowane m.in. w Skodach, Audi, Seatach czy Porsche.