Macie czasem tak, że spojrzycie na jakiś smartfon i od razu myślicie sobie, że z chęcią byście go kupili? Ja niestety bardzo często. Ten nowy model również wpadł mi w oko, jednak pomimo niskiej ceny nie trafi do mojej kieszeni.
Ładny, tani smartfon, ale nie dla mnie
Z jednej strony uwielbiam swoją pracę, bo dzięki niej mogę oglądać mnóstwo świetnie wyglądających i bardzo często atrakcyjnie wyposażonych sprzętów, ale z drugiej przez to ciągle mam ochotę któryś z nich kupić (najnowszy przykład – CMF Phone 1). Zdrowy rozsądek każe mi się powstrzymywać, lecz czasami realizuję swoje zachcianki, bo w takich kategoriach je rozpatruję.
Szczęście w nieszczęściu, że tego smartfona nie będzie mi dane kupić, mimo że jest tani. Powód jest prosty i niektórzy zapewne się go domyślają – model Lava Blaze X nie będzie dostępny w Polsce, tylko w Indiach. Nie mam żadnych wątpliwości, że ma realne szanse cieszyć się tam dużym zainteresowaniem dzięki swojemu atrakcyjnemu wyglądowi oraz przystępnej cenie.
Urządzenie przyciąga wzrok, ponieważ na jego przodzie umieszczono obustronnie zakrzywiony wyświetlacz AMOLED, który cechuje się rozdzielczością Full HD+ 1080×2400 pikseli (394 ppi) i oferuje funkcję odświeżania obrazu z częstotliwością 120 Hz. Zintegrowano z nim również czytnik linii papilarnych. Ponadto na froncie jest 16 Mpix aparat.
Na tyle są z kolei dwa aparaty: 64 Mpix i 2 Mpix do zdjęć makro, które umieszczono na ogromnej, okrągłej wyspie – może nawet nieproporcjonalnie dużej. We wnętrzu smartfona znajdują się zaś procesor MediaTek Dimensity 6300 z modemem 5G, od 4 do 8 GB RAM i od 64 do 128 GB wbudowanej pamięci (w zależności od wersji) oraz akumulator o pojemności 5000 mAh, który obsługuje ładowanie przez port USB-C z mocą 33 W.
Smartfon Lava Blaze X ma fabrycznie zainstalowany system Android 14 i ma obiecaną aktualizację do Androida 15 oraz poprawki zabezpieczeń przez dwa lata. Patrząc z naszej perspektywy to bida z nędzą, ale większość osób, które kupi ten model, raczej nie będzie się tym przejmować.
Całość ma wymiary 162,4×73,85×8,45 mm i waży 183 gramy.
To tani smartfon
To naprawdę tani smartfon, gdyż jego cena – za wersję z 4 GB RAM i 64 GB pamięci wewnętrznej – ma zaczynać się w Indiach od 14999 rupii (równowartość około 710 złotych). Za wariant 8/128 GB klienci zapłacą zaś 16999 rupii (około 800 złotych). W pudełku dodawana jest ładowarka, przejściówka z USB-C na 3,5 mm oraz etui.
Żałuję tym bardziej, że go nie będę mógł kupić, ponieważ jego sprzedaż rozpocznie się 20 lipca, czyli w moje urodziny…