Signal Stories
(fot. Signal)

Niektórzy wciąż chcą być jak Snapchat. Komunikator Signal otrzymał nową funkcję

Signal swoją popularność zdobył przede wszystkim dzięki zdrowemu podejściu do prywatności i bezpieczeństwa użytkowników. Nie oznacza to jednak, że jego twórcy nie chcą pod względem funkcjonalności konkurować z najczęściej instalowanymi komunikatorami na rynku.

Signal otrzymał własną wersję Stories

Pamiętacie, jak jeszcze przed erą TikToka wielu dużych graczy kopiowało różne funkcje Snapchata? Najczęściej kopiowanym rozwiązaniem było Stories, czyli zdjęcia i krótkie filmiki, które znikają po 24 godzinach od ich opublikowania. Dziś takie rozwiązanie znajdziemy już na Facebooku czy Instagramie, a przez krótki okres czasu było dostępne nawet na Twitterze.

Obecnie, chociaż wciąż cieszy się sporą popularnością (np. na Instagramie), rozwiązanie nie budzi już takich emocji. Teraz coraz więcej firm decyduje się na kopiowanie TikToka. W związku z tym najnowsza funkcja komunikatora Signal może być pewnym zaskoczeniem.

Podobnie jak w przypadku Stories na innych platformach, także Signal zdecydował się wprowadzić główne wytyczne znane ze Snapchata. Mamy więc możliwość udostępniania zdjęć, filmów i tekstów, które automatycznie znikają po 24 godzinach od ich publikacji.

Signal Stories
(fot. Signal)

Twórcy Signala, zgodnie ze swoją polityką, wprowadzili szyfrowanie end-to-end, aby zapewnić możliwie jak najwyższych poziom prywatności i bezpieczeństwa. Ponadto mamy możliwość zdecydowania, kto może zobaczyć udostępnione Stories – wszystkie osoby na liście kontaktów, każdy z kim prowadziliśmy prywatną rozmowę lub każdy, kogo prośbę o przesyłanie wiadomości zaakceptowaliśmy.

Dostępna jest jeszcze możliwość ukrycia Stories przed wybranymi osobami. Co więcej, możemy utworzyć niestandardowe Stories, które będzie trafiać wyłącznie do ręcznie wskazanych odbiorców lub możemy udostępniać materiały tylko na wskazanych czatach grupowych. Trzeba przyznać, że dostępnych opcji jest całkiem sporo.

Tego oczekiwali użytkownicy

Mogłoby się wydawać, że osoby korzystająca z Signala, a więc komunikatora wybieranego ze względu na prywatność i bezpieczeństwo, niekoniecznie chcą mieć dostęp do tych samych funkcji, co przykładowo osoby korzystające z Messengera. Okazuje się jednak, że funkcja Stories była jedną z najczęściej oczekiwanych przez użytkowników.

Na szczęście dla tych, którzy nie przepadają za tymi wszystkimi rozwiązaniami z Messengera czy Snapchata, Signal zapewnił możliwość wyłączenia Stories. Wciąż możemy mieć komunikator, który przede wszystkim służy do rozmawiania z innymi osobami, a nie udostępnia zdjęć czy filmów w formie Stories.

Rozwiązanie już wcześniej było dostępne dla części użytkowników w ramach beta testów, a teraz wprowadzane jest już u wszystkich osób, zarówno w wersji na Androidzie, jak i iOS.