Recenzja Nubia Neo 3 GT. Mobilny gaming nie musi być drogi

W ostatnich latach rynek smartfonów z gamingowym zacięciem mocno się skurczył – do rywalizacji przystępuje zaledwie kilka marek. Nubia Neo 3 GT to próba przekonania do siebie graczy o ograniczonym budżecie do wydania na telefon. Czy urządzenie w cenie poniżej 1500 złotych ma wszystko, czego potrzeba, aby przekonać do siebie potencjalnych kupujących?

Gracz też człowiek

Gdyby przyjrzeć się specyfikacji urządzeń mobilnych i na jej podstawie wysnuć, jaki jest typowy właściciel smartfona, mielibyśmy do czynienia z fotografami i entuzjastami oglądania materiałów wideo. W końcu z roku na rok telefony dostają coraz lepsze i rozbudowane aparaty i jasne, duże ekrany OLED.

O wiele mniejszą grupą, która otrzymuje dedykowane smartfony, są gracze. Oczywiście na niemal każdym telefonie można uruchomić interesujące nas tytuły, jednak gamingowy telefon może (i powinien) zaoferować coś innego. Od jakiegoś czasu widać, że duże marki nie są zainteresowane tą niszą – na polu bitwy najbardziej rozpoznawalny pozostaje Asus z serią ROG Phone oraz Redmagic. Oba urządzenia charakteryzuje jednak flagowa specyfikacja połączona z niemałą ceną zakupu.

Nubia Neo 3 GT prezentuje się wstępnie jako ten rozsądny wybór dla graczy i kompromis pomiędzy ceną a parametrami technicznymi. Sprawdźmy zatem, czy to ideał do budżetowego, mobilnego gamingu.

Nubia Neo 3 GT
fot. Katarzyna Pura | Tabletowo.pl

Specyfikacja Nubia Neo 3 GT

WyświetlaczAMOLED, 6,8 cala, Full HD+, częstotliwość odświeżania 120 Hz, jasność maksymalna 1300 nitów
ProcesorUnisoc T9100
Układ graficznyMali-G57
RAM12 GB
Pamięć wbudowana 256 GB
System operacyjnyAndroid 15
Aparat z tyłu #150 Mpix, PDAF
Aparat z przodu16 Mpix
Akumulator5000 mAh, szybkie ładowanie 33 W, funkcja bypass
Łączność i komunikacjaBluetooth, Wi-Fi, NFC
eSIMbrak
microSDbrak
Głośnikistereo
Wymiary166 x 76,1 x 8,5 mmm
Waga208 g
Klasa wodoszczelnościIP54

Standardowa cena Nubii Neo 3 GT została ustalona na 1399 złotych, ale przez pierwsze dwa tygodnie w sprzedaży (licząc od dziś) będzie go można kupić za 1299 złotych w takich sklepach, jak m.in. Media Expert, RTV Euro AGD, x-kom, Komputronik czy ZTEshop.pl.

Pierwsze wrażenia

Na dobry początek pudełko, w jakim dociera Nubia Neo 3 GT. To wydaje się intrygujące, ponieważ jest dłuższe niż typowy kartonik na smartfon. Czy to oznacza, że w środku czeka na kupującego nieco więcej niż branżowe minimum? Jak najbardziej, bo – oprócz smartfona, kabla USB-C i garści papierków – zestaw zawiera także etui ochronne – wykonane z twardego plastiku bez wzmocnienia na dłuższej stronie ramek, dzięki czemu można używać go na co dzień i nie stracić dostępu do programowalnych triggerów dla graczy. O dziwo to nie koniec ochronnych akcesoriów – w środku znajdziemy także folię na ekran.

Telefon dotarł do mnie w wersji Interstellar Gray, czyli szarej z niebieskimi akcentami. W ofercie jest również opcja Electro Yellow z żółtymi pleckami. Dla fana prostych rozwiązań tył może wydawać się odpustowy, jednak ludzie wychowani na produktach Alienware’a i Razera nie będą się mogli napatrzeć na urządzenie, zwłaszcza, że nie jest to dekoracja wykonana po łebkach.

Tekstury różnią się między sobą fakturą, co sprawia, że całość nie tylko wygląda osobliwie pod światło – możliwe, że fani skrobania powierzchni nie będą w stanie odpędzić się od jeżdżenia paznokciem po pleckach.

Co się tyczy ramki, wszystkie bajery upchnięto na jednym boku. Ze względu na obecność dodatkowych przycisków, sterowanie głośnością i guzik zasilania (zaakcentowany nie tylko czerwonym kolorem, ale także wyczuwalnym żebrowaniem) są nieco bliżej środka, jednak nadal pozostają w wygodnym zasięgu palca. Front, podobnie jak plecki, jest idealnie płaski. Nie każdemu przypadnie to do gustu, jednak łatwo się domyślić, że w ten sposób gracze wykorzystują cały wyświetlacz i nie doświadczają załamań światła na zaobleniach.

Choć Nubia Neo 3 GT to trochę „cegła na sterydach”, to nie mogę powiedzieć, żeby źle leżała w dłoni czy prezentowała się tandetnie. Wielu graczom taka stylistyka powinna się spodobać, inni – cóż, nie jest to jedyny telefon do 1500 złotych, więc na pewno znajdą coś bardziej stonowanego.

MyOS 15 w praktyce i oświetlenie dodatkowe

Choć mamy już 2025 rok i na polskim rynku zadomowiła się już spora liczba producentów z Chin, to nad mniej popularnymi markami wciąż wisi widmo niedopracowanego UI. W końcu nic tak nie drażni jak nieprzetłumaczone funkcje czy zawieszanie się systemu przy konkretnych działaniach.

Na szczęście MyOS 15 w tej kwestii broni się zarówno w codziennym scenariuszu, jak i w trakcie zagłębiania się w rzadziej używane ficzery. W oczy nie rzuciły mi się jakiekolwiek nieprzetłumaczone frazy, a smartfon ani razu nie zrestartował się w trakcie codziennych czynności. Na plus zaliczam także fakt, że telefon nie wystartował z toną aplikacji do natychmiastowego wyrzucenia.

Zazwyczaj ta sekcja to dobry moment, aby pogadać o funkcjach powiązanych ze sztuczną inteligencją. W porównaniu jednak do wielu rywali, Nubia AI jest na ten moment bardzo uboga i opiera się na tłumaczu w czasie rzeczywistym, którego nie jestem w stanie sprawdzić, oraz inteligentnej komunikacji 5G, czyli algorytmie, który -sprawdzając parametry sieci – na bieżąco przełącza urządzenie pomiędzy Wi-Fi a 5G, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Jako AI-sceptyk nie traktuję tego jako wadę, jednak jeżeli liczyliście na obecność chociażby opcji podsumowywania artykułów czy pisania prostych maili, to Neo 3 GT nie oferuje takich funkcji.

Czymś mieszczącym się na pograniczu funkcji ogólnych a gamingowych jest obecność dodatkowego podświetlenia na pleckach urządzenia. Składają się na nie trzy elementy – biały półokrąg, liczba „03” z pięcioma kolorami podświetlenia i niebieski pasek. Całość może informować m.in. o grającej muzyce, nowym powiadomieniu, ładowaniu czy współdziałać z budzikiem.

W zależności od opcji mamy możliwość ustawienia m.in. światła stałego, krótkich i długich błysków, „światła z dźwiękiem” czy stroboskopu. Szkoda, że obietnica LED-ów grających w rytm muzyki nie do końca zostaje spełniona i te reagują w specyficzny, niezwiązany z odtwarzanym utworem sposób. Z drugiej strony – wypełniające się paski, kiedy urządzenie podłączone jest do ładowarki, to już istny cyberpunk i uczta dla oczu.

Nubia Neo 3 GT
fot. Katarzyna Pura | Tabletowo.pl

Wydajność

Gamingowy smartfon to dla wielu synonim potężnego sprzętu zdolnego sprostać najtrudniejszym obliczeniom. Z tym podejściem rozprawię się na końcu recenzji. Na razie możemy skupić się na suchych liczbach. W tej kwestii Nubia wypada nieco gorzej od „średniej półkowej” – wyniki procesora w Geekbench 6 są niższe od testowanych niedawno modeli Poco X7 Pro i Realme 14.

Podobnie sprawa ma się z układem graficznym i testami pokroju Sling Shot i Wild Life w 3D Mark. Spodziewałem się także w miarę szybkiej pamięci wbudowanej, jednak CPDT wyjawił mi całą prawdę również w tej kwestii.

Zazwyczaj wszystkie wygenerowane przez aplikacje cyferki mają przełożenie na płynność uruchamianych gier. Performance Nubii Neo 3 GT nie jest zatem dla mnie zaskoczeniem. Kilka gier, jakie przewinęło się przez pamięć smartfona, nie trzymało stabilnych 60 klatek na sekundę, jednak w przypadku Zenless Zone Zero czy Delta Force udawało się utrzymywać poziom 40 FPS-ów – oczywiście na minimalnych ustawieniach. Titan Quest w trybie podkręconym wahał się między 40-70 kl/s w zależności od tego, ile działo się na ekranie, i czy akurat postać znajdowała się wewnątrz jaskiń i grobowców.

A co z chłodzeniem? Nubia chwali się zastosowaniem komory próżniowej o powierzchni 4083 mm², która ma pomagać odprowadzać ciepło i sprawić, że długotrwałe sesje nie zamienią się w dyskomfort dla palców. Sztuka ta udała się połowicznie. Pomiary pirometrem z tyłu wskazują, że po dłuższym czasie urządzenie nagrzewa się do ok. 38-39 C. Przód potrafi natomiast przekroczyć barierę i osiągnąć temperatury rzędu 41 stopni C, co będzie przez Was odczuwane.

Rozwiązania dla graczy i Demi

Skoro Nubia Neo 3 GT chce być traktowana jako smartfon dla graczy, musi charakteryzować się czymś, czego nie mają inne urządzenia. W przypadku testowanego modelu możemy mówić o trzech rozwiązaniach.

Pierwsze z nich to Goper – aplikacja do obsługi akcesoriów dla graczy. Jako część rodziny ZTE, Nubia może korzystać również z dorobku Redmagic w kwestii dostępnego chłodzenia czy kontrolerów i umożliwić właścicielom dostosowanie akcesoriów pod swoje potrzeby.

Druga kwestia to Game Space – platforma do zarządzania grami połączona z rozbudowaną nakładką. „Centrum przestrzeni gier” pozwala użytkownikowi na podejrzenie m.in. czasu spędzonego w grze, blokadę przed zmianą sieci czy ustawienie pływającego okienka z przychodzącymi powiadomieniami.

Największy zarzut, jaki mam do oprogramowania w tym momencie, to wrażenie, że niektóre zwroty kiepsko przetłumaczono (z jakiegoś powodu sekcja za zrzutami ekranu nazywa się przykładowo „Wspaniały czas”) oraz fakt, że część gier musiałem wprowadzić ręcznie, aby móc wywołać nakładkę w trakcie zabawy.

Jest to o tyle ważne, że Game Space to prawdziwy kolos. Od razu po wysunięciu możemy za pomocą nakładki podkręcić jasność czy dźwięk oraz przełączyć układ mobilny w stan podwyższonej wydajności. Po lewej stronie znajdziemy szereg dodatkowych funkcji, które niektórzy uznali by wręcz za małe oszustwo:

  • Duża czułość – zwiększa częstotliwość odświeżania dotyku na wybranym fragmencie wyświetlacza,
  • Ustawienia proporcji ekranu – możliwość korekty obrazu,
  • Ekstrakcja ekranu – dublowanie zaznaczonego fragmentu wyświetlacza. Przydatna w sytuacjach, kiedy gra uniemożliwia przesunięcia UI,
  • Wyzwalacz AI, którego działania nie udało mi się rozgryźć,
  • Monitor mocy bojowej – dodatkowy panel podający w czasie rzeczywistym cps (liczba kliknięć na sekundę) oraz mpm (liczba ruchów na minutę),
  • Kontrola peryferiów – dostosowywanie podłączonego kontrolera lub klawiatury,
  • Linia pomocnicza – stałe okręgi pomagające określić zasięg ataku bez przygotowywania go; przydatne w grach typu MOBA,
  • Stoper – ułatwia odliczanie czasu od użycia ulta przez przeciwników,
  • Celownik krzyżyk – dodatkowe celowniki z opcją personalizacji,
  • Makra – możliwość zagrania sekwencji przycisków za pomocą jednego kliknięcia; jedyne miejsce, gdzie nakładka ostrzega, że korzystanie z tego w grach sieciowych może skończyć się banem,
  • Zwiększanie kontrastu – lista filtrów wpływających na wyświetlany obraz,
  • Powiększenie – lupa na środku ekranu wywoływana kliknięciem w dedykowany przycisk,
  • Ponowne mapowanie klawiszy – możliwość przesunięcia aktywacji przycisku w inne miejsce na ekranie.

Na górze znajdziemy także cztery przyciski prowadzące, kolejno, do: głównego menu smartfona, funkcji umożliwiającej „przypięcie” tekstu lub zrzutu ekranu, ustawień dotyczących spustów oraz wejścia w ustawienia dot. wydajności i nagrywania ręcznego.

Po prawej stronie Game Space znajdują się natomiast bardziej ogólne ustawienia dotyczące m.in. blokady obracania ekranu, optymalizacji urządzenia, częstotliwości odświeżania ekranu czy uruchomienia funkcji passthrough. Na szczególne wyróżnienie z mojej strony zasłużyła sobie natomiast opcja „zawieszania ekranu”, która blokuje grę bez wchodzenia w „stan spoczynku” – zgaszenie ekranu przyciskiem zasilania potrafi czasami uwalić działającą grę w celu oszczędzania baterii.

Największy zarzut mam – ponownie – do kulawego tłumaczenia. Przyczepię się jednak też do braku możliwości podejrzenia temperatury układu mobilnego – oczywiście przy dłuższym graniu ciepłe plecki da się poczuć organoleptycznie, jednak przyzwyczaiłem się, że dobrze zrealizowane nakładki pozwalają śledzić zmiany co do stopnia Celsjusza.

Czy wspomniałem o tym, że w Nubii Neo 3 GT mieszka także Demi? To asystentka AI, którą możemy zadokować na ekranie i oczekiwać, że będzie udzielać nam dobrych rad w codzienności. W praktyce po odblokowaniu urządzenia Demi rzuca mniej lub trafną uwagę, jej możliwości personalizacji są mocno ograniczone, głos wydaje się niedopasowany do postaci i sztuczny, a tłumaczenie brzmi nienaturalnie. Kliknięcie w postać na ekranie prowadzi natomiast wyłącznie do odpowiedzi typu „hahaha, to łaskocze”.

Wyświetlacz i audio

Czas wrócić do tradycyjnych elementów recenzji. W 2024 roku w serii Nubia Neo pojawił się tylko jeden, bazowy model, wyposażony w ekran LCD IPS. Oferował co prawda rozdzielczość Full HD+ i częstotliwość odświeżania sięgającą 120 Hz, jednak dzisiaj od smartfonów na niemal każdej półce cenowej oczekuje się organicznych matryc.

O ekranie w Neo 3 GT nie da się powiedzieć złego słowa. Oferuje wystarczającą rozdzielczość i przy maksymalnie podkręconej jasności jest czytelny nawet w słońcu. To, czego niektórzy mogliby oczekiwać, to lepsze zarządzanie trybami kolorów – zamiast kilku wygodnych presetów smartfon daje jedynie możliwość ustawienia temperatury barw w trzech punktach lub zaznaczenia interesującego nas odcienia na polu kołowym. Na pocieszenie powiem, że możemy za to uruchomić tryb ciemny, tryb czytania czy podświetlenie nocne ograniczające ilość emisji światła niebieskiego. Szkoda, że w urządzeniu nie pojawiła się funkcja Always on Display.

Szybko natomiast odechciało mi się testować zamontowane w smartfonie głośniki. Powyżej mniej więcej połowy suwaka całość grała może i głośnie, ale za to płytko i bez wyrazu. Nawet w niższych partiach słychać, że nie jest to stereo z wyższej półki skalibrowane przez audiofilów, a dwa głośniki, które nadają się do odtwarzania dźwięku dzwonka i powiadomień – do jakiejkolwiek innej czynności lepiej jest podłączyć jakiekolwiek słuchawki. W tej cenie można jednak się było spodziewać, że nie będzie to kino domowe mieszczące się w kieszeni.

Nubia Neo 3 GT
fot. Katarzyna Pura | Tabletowo.pl

Komunikacja i bezpieczeństwo

W przypadku Nubii Neo 3 GT czytnik odcisków palców umieszczono blisko dolnej krawędzi ekranu i ułożenie moich palców podpowiada mi, że mógłby jednak zostać wypozycjonowany nieco wyżej – nie jest to może absolutnie nienaturalna pozycja, ale nie jest też najwygodniejsza.

Sam odczyt nie jest natychmiastowy i zajmuje krótką chwilę, ale za to bardzo rzadko zdarzało się, aby algorytm miał problem z rozpoznaniem linii.

Oprócz tego dostępne są również klasyczne metody odblokowywania ekranu, takie jak PIN, hasło i wzór oraz rozpoznawanie twarzy. W kwestii tego ostatniego telefon radzi sobie w trudniejszych warunkach oświetleniowych i nie daje się nabrać na zdjęcia czy dokumenty, ale warto mieć na uwadze, że nie jest to zaawansowany system ze skanem 3D.

Z Nubią Neo 3 GT nie musicie się również obawiać o sprawy związane z łącznością. Bluetooth współpracuje bezproblemowo z akcesoriami, NFC zastąpi Waszą kartę płatniczą, a Wi-Fi śmiga aż miło. Klasyczne połączenia telefoniczne (sieć Mobile Vikings) nie odbiegały od standardu, do jakiego się przyzwyczaiłem, jednak odniosłem wrażenie, że w trybie głośnomówiącym głośnik sprawował się nieco ciszej od innych używanych przeze mnie w ostatnim czasie konstrukcji.

Nubia Neo 3 GT
fot. Katarzyna Pura | Tabletowo.pl

Fotografia – jakie zdjęcia robi Nubia Neo 3 GT?

O tym, że producenci smartfonów często naginają rzeczywistość, wiadomo nie od dziś. Choć konstrukcja Neo 3 GT wygląda, jakby skrywała dwa pełnoprawne aparaty (główny i teleobiektyw lub ultraszerokokątny), tak naprawdę mamy do czynienia wyłącznie z jednym obiektywem opartym na matrycy 50 Mpix, drugie oczko to tylko czujnik głębi.

Dlaczego tak bardzo zwracam na to uwagę? Ponieważ domyślna aplikacja sugeruje, że – oprócz aparatu o długości ogniskowej 27 mm – w smartfonie mieści się również teleobiektyw o ogniskowej 81 mm, co odpowiadałoby 3-krotnemu bezstratnemu przybliżeniu.

Szkoda, że jest to tylko sprytny zabieg na poziomie UI. Po kilku tygodniach korzystania z aparatu w Nubii uważam bowiem, że telefon ten spełnia jedynie minimalne wymogi, co do smartfonowej fotografii w 2025 roku. Jest w stanie robić zdjęcia za dnia i oferuje tryb nocny. Tyle.

Ujęcia łatwo jest rozmazać przez dłuższy czas naświetlania, 3-krotny zoom już generuje sporą utratę jakości (zanim dojdziemy do x10 jest tylko gorzej), a oprogramowanie potrafi zamyślić się na kilka sekund zanim pozwoli wykonać kolejne zdjęcie. Na plus zaliczam natomiast naturalną tonację barw – nie jest ona tak mdła, jak w niektórych urządzeniach, które miałem okazję testować, ale nie idzie też w przesadną żywiołowość, z jaką kojarzą się chińskie smartfony.

Pełen zakres przybliżenia wygląda natomiast tak:

Wspomniana wcześniej nocna fotografia również nie błyszczy, aparat ma spore problemy ze złapaniem ostrości, a wydłużony czas naświetlenia nie będzie w stanie poprawić każdego kadru. Jakby tego było mało, raz zdarzyła mi się sytuacja, jakby aplikacja „odwróciła” działanie trybu nocnego i zdjęcia robione automatem wychodziły jaśniejsze, choć w danych EXIF widać, że czas otwarcia migawki był dłuższy. Marną pociechą jest w tym wszystkim fakt, że można skorzystać z maksymalnego, 10-krotnego przybliżenia.

Warto też wspomnieć o możliwości kręcenia ujęć w 4K i 30 klatkach na sekundę czy kilku dodatkowych trybach (m.in. Dokument, wiele warstw, film poklatkowy, szarości czy Pro), ale co z tego, skoro na koniec dnia większości z Was takie ujęcia nie byłyby satysfakcjonujące pod względem jakości.

Podobnie jest zresztą z aparatem przednim – 16 Mpix wystarczy do prowadzenia rozmów wideo czy wysłania komuś portretu potwierdzającego, co właśnie robimy, ale fotografie i tak wyjdą przeciętne i mało szczegółowe.

Praca na baterii i ładowanie

Nubia Neo 3 GT to smartfon wyposażony w akumulator o pojemności 5000 mAh. Jak wygląda jego czas pracy?

UI smartfona nie udzieli idealnej odpowiedzi ze względu na notowanie SoT tylko z ostatnich 24 godzin. Przyglądając się jednak datom robienia zrzutów ekranu mogę wywnioskować, że standardem było wytrzymywanie ponad 48 godzin ze sporadycznym używaniem urządzenia poza Wi-Fi. Przy dominującym pobycie w zasięgu sieci domowej możliwe jest natomiast dobicie powyżej granicy 80 godzin.

Osoby, którym zależy na utrzymywaniu stanu baterii na wysokim poziomie, może natomiast ucieszyć opcja szybkiego ładowania o mocy 90 W. W ten sposób w nagłym przypadku uzupełnienie akumulatora od niskiego poziomu do 100% zajmuje ok. 60 minut, natomiast podładowywanie go z mniej więcej 50% zajmie maksymalnie pół godziny.

Podsumowanie

Posiadacie może Nvidia RTX 5090 w swoim komputerze/laptopie? To może chociaż RTX 5080? Z pewnością takimi przewidywaniami mocno spudłowałem – w końcu Steam Surveys podaje, że obecnie najpopularniejszą kartą graficzną u użytkowników platformy pozostaje RTX 3060.

Możliwe, że już wiecie, jak będzie brzmiała analogia – podobnie jest z gamingowymi smartfonami. Na papierze zachwycają flagową wydajnością, świetnymi aparatami i cudownym dźwiękiem płynącym z głośników. Kiedy jednak przychodzi do liczenia banknotów w portfelu przychodzi brutalna rzeczywistość i przypomina, że na topowe rozwiązania może pozwolić sobie tylko garstka, a większości pozostaje szukanie kompromisów.

Jeżeli zestawimy Nubię Neo 3 GT jako całokształt względem konkurencji, jaką miałem okazję testować w ostatnich miesiącach, najbliższym rywalem okazałby się Realme 14 5G. W wariancie Mecha Silver oferuje trochę podobną stylistykę, co Nubia, ma lepsze wyniki w testach, co przekłada się na płynniej działające gry, oraz aparat robiący całkiem niezłe zdjęcia.

A gdybym próbował powołać się na testy redakcyjnych kolegów? Wtedy warto byłoby wspomnieć m.in. o Honorze 400 Lite, oferującym świetny czas pracy na baterii i fizycznym spustem migawki, jednak z głośnikiem mono i wolniejszym ładowaniem niż w przypadku Neo 3 GT.

Jeżeli zastanawiacie się, co można otrzymać dokładając kilka stówek, Tabletowo również ma dwie odpowiedzi – Nothing Phone (3a) i Poco X7 Pro. W obu przypadkach różnice są znaczne – Phone (3a) ma równie ciekawy design i oferuje dwa dodatkowe obiektywy, natomiast X7 Pro to bestia w kwestii wydajności GPU w tej klasie.

Oceniając smartfon pod kątem gamingowych ficzerów i funkcji, bez cienia wątpliwości dałbym Neo 3 GT osiem z plusem. Nie każda funkcja ma sens w obecnej formie, a tłumaczenie nie zawsze jest celne. Patrząc jednak na plecki urządzenia (w tym ciekawą sekcję podświetlenia) czy rozbudowaną nakładkę dla graczy wiem, że rywale dostępni na polskim rynku nie oferują takich bajerów.

Jeżeli nie jesteś fanem mobilnego grania, najprawdopodobniej nie znajdziesz w Nubii Neo 3 GT nic fascynującego. Z mojej perspektywy to urządzenie, które odstaje od rywali w podobnej cenie (głównie jakością audio i zdjęć), ale Game Space, oświetlenie LED na pleckach i dodatkowe triggery mogą wynagrodzić graczom te wady.

Recenzja Nubia Neo 3 GT. Mobilny gaming nie musi być drogi
Wnioski
Jako telefon gamingowy Nubia Neo 3 GT to sprzęt zasługujący na 8+/10. Gdyby oceniać ją za całokształt to jest to uczciwe 6/10.To dobry smartfon, choć niegrający nie będą mieli czego tu szukać.
Zalety
Gamingowy design
Rozbudowane oświetlenie plecków
Mocarna nakładka Game Space
Czas pracy na baterii
Nakładka z sensownym polem do personalizacji
Zestaw z etui i folią ochronną
Wady
Z chęcią zobaczyłbym mocniejszy układ mobilny
Demi to wydmuszka, nie asystentka
Jakość audio pozostawia trochę do życzenia
Przeciętna jakość zdjęć (plus problemy z aplikacją)
7
Ocena