Sony IMX989 (fot. Xiaomi)

Xiaomi 12S Ultra z tą ogromną matrycą Sony będzie foto-walcem dla konkurencji

Co prawda to Samsung jako pierwszy pokazał światu matryce dla aparatów smartfonów o rozdzielczości 100 Mpix i 200 Mpix, ale to Sony opracowało największy sensor dla najnowszego Xiaomi.

Sony zapewni Xiaomi dobry materiał na aparat

Japończycy stworzyli coś niezwykłego: 1-calową matrycę dla aparatu fotograficznego w smartfonie. Model Sony IMX989 będzie czymś, czym najnowsze flagowe urządzenia będą mogły pochwalić się w testach jakości zdjęć.

Pierwszym smartfonem, do którego trafi IMX989, będzie topowy model Xiaomi 12S Ultra. Flagowiec zostanie zaprezentowany wraz z Xiaomi 12S oraz Xiaomi 12S Pro już 4 lipca 2022 roku.

Nowa matryca Sony będzie głównym czujnikiem w najwyższym z modeli Xiaomi, ale reszta obiektywów także zapowiada się bardzo dobrze. Zestaw fotograficzny uzupełnią matryce 48 Mpix z obiektywem ultraszerokokątnym oraz 48 Mpix z peryskopem o 5-krotnym przybliżeniu optycznym.

Sony IMX989 – co o nim wiemy?

Rozdzielczość nowego sensora Sony nie jest jakaś sensacyjna – to 50 Mpix. Jednak przy rozmiarze piksela rzędu 1,5 µm, powinno przełożyć się to na znakomite efekty w słabych warunkach oświetleniowych. O ile Xiaomi nie zepsuje wszystkiego oprogramowaniem i koślawymi algorytmami, nowy flagowiec będzie miał szansę stać się prawdziwym zwierzęciem nocy.

Dla porównania, mamy takiego ISOCELL GN2, który jest obecnie konkurencyjną matrycą od Samsunga. Tam rozmiar czujnika sięga 1/1,12 cala, zaś rozmiar pikseli – do 1,4 µm. Nowsze wydanie serii ISOCELLa ma 200 Mpix, 1,22 cala i rozmiar piksela 0,64 µm. Tutaj Samsung z pewnością przygotuje jakieś wymyślne technologie, by zapewnić nadchodzącym flagowcom z serii odpowiednią jakość zdjęć. Sęk w tym, że ISOCELL HP3 najprawdopodobniej nie trafi do Galaxy S23 Ultra. Na co więc postawią konstruktorzy z Korei Południowej? To się dopiero okaże.

Szykuje się więc naprawdę ciekawy pojedynek topowych smartfonów Samsunga i Xiaomi – z różnym podejściem do zastosowanych matryc. Koreańczycy zaufają samodzielnie wypichconej technologii, zaś Chińczycy będą polegać na geniuszu Japończyków. Będzie się działo!