Nadchodzący 2026 rok będzie trudnym okresem dla producentów smartfonów, ale także dla klientów. Mówi się, że historia lubi się powtarzać i tak też właśnie ma się stać.
2026 rok będzie ciężki dla rynku smartfonów
Pandemia COVID-19 w latach 2020-2022 negatywnie wpłynęła na rynek smartfonów, ponieważ w tym okresie wiele osób wstrzymywało się z zakupem nowego telefonu, a to z kolei wpłynęło na spadek dostaw tych urządzeń. Według Counterpoint Research w 2026 roku możemy mieć do czynienia ponownie z taką sytuacją.
Agencja szacuje, że w 2026 roku na rynek zostanie dostarczonych o 2,1% mniej smartfonów niż w 2025 roku, ponieważ wszyscy producenci zmniejszą wolumen dostaw – najwięcej Honor (o 3,4%), „pozostali” (o 2,5%), Apple (o 2,2%), Samsung (o 2,1%) i Xiaomi (o 1,8%). Z kolei w przypadku Vivo i Oppo ma to być po 1,2%.

Jeszcze w listopadzie 2025 roku Counterpoint Research spodziewało się, że Vivo, Oppo i „pozostali” zwiększą dostawy w 2026 roku, jednak w grudniu, mając na uwadze coraz bardziej negatywne informacje, dotyczące branży elektronicznej, agencja zrewidowała swoje prognozy i teraz spodziewa się wyłącznie spadków dostaw.
Powodem, przez który producenci mają zmniejszyć dostawy smartfonów, jest drastyczny wzrost cen podzespołów. W przypadku smartfonów do 200 dolarów ich koszt (bill of materials; BoM) wzrósł od początku 2025 roku o 20-30%. Części do średniaków podrożały zaś o 15%, a do high-endów o 10%. W 2026 roku ceny dalej mają rosnąć – do połowy 2026 roku o kolejne ~10-15%.
Producenci reagują na podwyżki, ograniczając swoją ofertę, szczególnie w segmencie low-end, który jest najbardziej wrażliwy na podwyżki cen komponentów. Ponadto decydują się na „pogorszenie specyfikacji” względem bezpośrednich poprzedników, czego przykładem jest na przykład wprowadzony do Polski 28 października 2025 roku Oppo Find X9 Pro, który ma o jeden aparat (teleobiektyw) mniej niż Oppo Find X8 Pro.
2026 rok będzie też ciężki dla osób, które chcą kupić najnowszy smartfon
Z uwagi na rosnące ceny pamięci RAM, w 2026 roku smartfon z 16 GB RAM ma być rzadkim widokiem. Równocześnie na rynku ma pojawić się więcej modeli z 4 GB RAM, które powoli odchodziły już w zapomnienie z uwagi na coraz wyższe wymagania Androida i aplikacji oraz pojawienie się narzędzi wykorzystujących sztuczną inteligencję (która jest zasobożerna).
To nie koniec złych wieści dla klientów, ponieważ w 2026 roku podrożeć mają też laptopy – także przez rosnące ceny pamięci RAM. Może zatem okazać się, że kupno sprzętu starszej generacji będzie w przyszłym roku opłacalne zdecydowanie bardziej niż wcześniej.






