Ferrari 296 GTS
(fot. Ferrari)

Czy Ferrari i Samsung mają coś wspólnego? Teraz coraz więcej!

Rozwiązania opracowane przez Samsunga znajdziemy już w wielu nowych autach. Z technologii Koreańczyków postanowiło skorzystać również Ferrari, co powinny docenić klienci, którzy lubią nie tylko osiągi, ale również nowoczesne wnętrza w samochodach.

Włosi stawiają na współpracę z Koreańczykami

Jak przed chwilą wspomniałem, Samsung ma już całkiem spore doświadczenie w branży motoryzacyjnej. Przykładowo, procesory Exynos Auto trafiły na pokład samochodów Audi. Firma wcześniej przedstawiła też własne reflektory matrycowe. Ponadto Samsung, jako właściciel Harman International Industries, może pochwalić się sprzętem audio zamontowanym w wielu nowych autach.

Oczywiście południowokoreański producent znany jest również ze swoich ekranów, które znajdziemy w wielu różnych urządzeniach – telewizorach, smartfonach i tabletach. Możliwe, że Twój iPhone również korzysta z wyświetlacza wyprodukowanego przez Samsunga. Co więcej, ekrany z Korei Południowej mają trafić również na pokład supersamochodów z Maranello.

Jak wynika z oficjalnie publikowanych informacji, na pokładzie modeli Ferrari znajdą się nowoczesne ekrany OLED opracowane przez Samsunga. Należy więc oczekiwać wysokiej jakości obrazu, świetnej rozdzielczości, a najpewniej również dobrej widoczności w słońcu. Wypada wspomnieć, że mają to być m.in. zakrzywione ekrany OLED.

Ferrari 296 GTS
Jak wszyscy, to wszyscy – w Ferrari 296 GTS nie znajdziemy analogowych zegarów (fot. Ferrari)

Nie zostały ujawnione żadne szczegóły, w których modelach samochodów znajdziemy ekrany Samsunga. Ferrari wspomina tylko o przyszłych autach nowej generacji. Możliwe więc, że będziemy musieli na nie trochę poczekać.

Ekran w Ferrari?! Oczywiście, że tak

Niezależnie, co o tym sądzimy, najnowsze modele Ferrari są już skomputeryzowanymi samochodami. Owszem, nie jest to poziom spotykany w Tesli czy Mercedesie, ale na pokładzie włoskich maszyn możemy znaleźć nawet do kilku ekranów. Co więcej, tuż za kierownicą nie zobaczymy już analogowych zegarów, ale często duży wyświetlacz.

Ponadto Włosi przyszłość widzą również w elektryfikacji swoich supersamochodów. Do elektrycznego, skomputeryzowanego Ferrari, duży ekran powinien pasować idealnie.

Motoryzacja, nawet taka jak samochody Ferrari, zmienia się na naszych oczach i najwyższy czas zaakceptować nowy rozdział. Zresztą dobry ekran OLED, na którym przykładowo będzie można obejrzeć Netflixa, powinien świetnie sprawdzić się podczas ładowania akumulatorów w elektrycznym Ferrari.