OnePlus Nord CE 3 coś mi przypomina. I bardzo dobrze

OnePlus powoli przygotowuje się do zaprezentowania swojego nowego bohatera średniej półki na 2023 rok. Jeżeli tak ma wyglądać OnePlus Nord CE 3, to będę mógł spać spokojnie.

OnePlus Nord CE 3 wyrenderowany

Wraz ze swoim mocniejszym bratem, pozbawionym literek „CE”, seria Nord to próba zaistnienia OnePlusa na rynku smartfonów budżetowych i średniopółkowych. Słabsze układy mobilne, trochę uboższe aparaty w połączeniu z przystępną ceną potrafią zadziałać na wyobraźnię kupujących. OnePlus Nord CE 3 dorzuca do tego wszystkiego wygląd, który naprawdę robi wrażenie.

Choć na razie całość to tylko rendery, to muszę przyznać, że wygląd urządzenia odebrałem bardzo pozytywnie. Informator Steve Hammerstoffer, znany jako OnLeaks, wraz z serwisem 91mobiles pokazali, jak ma wyglądać OnePlus Nord CE 3. Grafiki powstały na podstawie prototypu tego modelu, jednak źródła zapewniają, że przedpremierowe rendery wiernie oddają finalny design nadchodzącej nowości.

Zaczynając od ogółu, bryła OnePlusa Nord CE 3 mocno przypomina to, co znamy z ostatnich modeli iPhone’a. Jest więc trochę kanciasto, ekran to płaska tafla z mocnym ścięciem na brzegach, podobnie jak plecy urządzenia, a okalająca wszystko ramka przyciąga wzrok równymi, zaokrąglonymi rogami. Widać też na niej, że smartfon zachowa gniazdo minijack 3,5 mm, a przyciski sterowania głośnością znajdą się po lewej stronie.

Największe wrażenie robi jednak na mnie tył smartfona. I nie chodzi tutaj o klasyczną, błyszczącą czerń. Zamiast wyspy na aparaty OnePlus postawił w modelu Nord CE 3 na dwa odrębne koła. Z daleka przypomina to rozwiązane widziane w Asus Zenfone 9 lub Nothing Phone (1). Dopiero z bliska widać, że w drugim okręgu znalazły się nie jeden, a dwa obiektywy.

Koniec końców OnePlus Nord CE 3 prezentuje się o wiele bardziej smukle i elegancko niż taki, o wiele droższy, Xiaomi 13 Pro, a to przecież flagowe smartfony powinny pokazywać najlepszą szkołę projektowania.

Szkoda, że to tylko średnia półka

O specyfikacji OnePlus Nord CE 3 wiemy więcej już od kilku tygodni dzięki temu samemu informatorowi, który dostarczył nam dzisiaj rendery. Smartfon otrzyma 6,7-calowy ekran IPS z częstotliwością odświeżania o wartości 120 Hz, co będzie stanowić pewien krok do tyłu względem AMOLED-owego wyświetlacza w Nord CE 2. Krokiem w bok można za to uznać zastąpienie układu mobilnego MediaTek Dimensity 900 procesorem Snapdragon 695. Maksymalnie urządzenie skrywać będzie 12 GB RAM i 256 GB miejsca na dane.

Co się tyczy kamer z tyłu, OnePlus Nord CE 3 otrzyma główny aparat o rozdzielczości 108 Mpix oraz dwie dodatkowe matryce, każda po 2 Mpix. Z przodu na użytkownika czekać będzie 16 Mpix aparat do selfie. Całość wyjedzie z fabryk z systemem Android 13, a nad długą pracą ma czuwać akumulator o pojemności 5000 mAh ze wsparciem dla szybkiego ładowania o mocy 67 W.

Nie wiadomo na razie, kiedy oficjalnie zobaczymy OnePlusa Nord CE 3, ale urządzenie powinno pojawić się na rynku w pierwszej połowie 2023 roku. Choć ekran IPS i dwa 2 Mpix aparaty wspomagające brzmią trochę biednie, o tyle wygląd smartfona może przyciągnąć do siebie sporą klientelę. Ja już z pewnością nie mogę doczekać się premiery tego średniopółkowca.