mężczyzna man biuro office laptop urzędnik
fot. Sora Shimazaki / Pixabay

Rząd chwali się popularnością swojej strony. Według mnie jest do bani

Na rządowe strony wchodzi się raczej tylko wtedy, gdy jest to konieczne, bo jakoś tak mimowolnie mamy do nich awersję. Ta jednak cieszy się dużą popularnością, mimo że w mojej opinii jest mało wiarygodna.

Rządowa strona internet.gov.pl jest bardzo popularna

Trudno w to uwierzyć, ale od uruchomienia strony internet.gov.pl minął już ponad rok. Za jej pośrednictwem można uzyskać dostęp do Systemu Informacyjnego o Dostępie do Usług Stacjonarnego Internetu Szerokopasmowego (SIDUSIS), w którym znajdują się informacje, jacy usługodawcy świadczą usługę dostępu do internetu pod danym adresem (przynajmniej w teorii). Ponadto są tam informacje o planach rozbudowy sieci finansowanych zarówno ze środków prywatnych operatorów, jak i z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) lub Funduszy Europejskich na Rozwój Cyfrowy (FERC).

Ministerstwo Cyfryzacji podaje, że od stycznia 2023 roku stronę internet.gov.pl odwiedziło ponad 487 tys. użytkowników, którzy wygenerowali ponad 20,5 mln odsłon. Ponadto na rządowej witrynie ponad 55 tys. razy zgłoszono zapotrzebowanie na szerokopasmowy internet. Wspomniana strona była szczególnie często odwiedzana pod koniec 2023 roku, ponieważ do listopada liczba odsłon wynosiła ponad 15 mln, zatem w zaledwie miesiąc zwiększyła się aż o ~5 mln.

rządowa strona internet.gov.pl fot. Tabletowo.pl
fot. Tabletowo.pl

Dla mnie rządowa strona internet.gov.pl nie jest wiarygodna

Ministerstwo Cyfryzacji podkreśla, że informacje na witrynie internet.gov.pl cechuje wysoka aktualność, gdyż podmioty posiadające poniżej 50000 punktów adresowych w zasięgu przekazują dane do systemu raz w miesiącu, podczas gdy podmioty posiadające powyżej 50000 punktów adresowych są zobowiązane robić to raz w tygodniu – w każdy piątek. Ponadto wszystkie mają obowiązek przekazywać dane o planach inwestycyjnych raz w miesiącu.

Nie ukrywam, że wiązałem duże nadzieje z rządową stroną internet.gov.pl, gdyż jestem zaangażowany w społeczność, która nie ma dostępu do szerokopasmowego internetu, a bardzo by chciała go mieć. Ogromną radość sprawił mi więc komunikat, który zobaczyłem w pierwszej połowie 2023 roku – według niego (wybrane) adresy w okolicy miały zostać podłączone do światłowodu do końca września 2023 roku.

Niestety, mimo że mamy już styczeń 2024 roku, ani jeden dom nie doczekał się podłączenia do internetu szerokopasmowego. Co więcej, w przypadku wybranych domów zniknęła informacja o zamiarze doprowadzenia światłowodu! Sytuacja jest tym bardziej kuriozalna, że w żaden logiczny sposób nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego niektóre są uwzględnione w inwestycji w tym obszarze, a inne (już) nie – wygląda to na całkowicie losowy dobór. Kontakt z firmą, która ma zbudować łącze, niestety jest bezskuteczny.

Na podstawie osobistych doświadczeń doszedłem do wniosku, że rządowa strona internet.gov.pl nie jest wiarygodna, tzn. nie daje 100% pewności podłączenia szerokopasmowego internetu w danej lokalizacji. Ponadto kontrowersje wzbudza zasięg teoretyczny, który oznacza, że istnieje możliwość podłączenia do stacjonarnego internetu, ale wiąże się to z poniesieniem przez operatora (lub samego użytkownika) nietypowych kosztów, wykonania czasochłonnych robót budowlanych lub koniecznością uzyskania zgód innych osób. Dla wielu osób jest to mylące, jeśli nie znają definicji zasięgu teoretycznego.

internet.gov.pl zasięg rzeczywisty zasięg teoretyczny fot. Tabletowo.pl
fot. Tabletowo.pl