antena maszt stacja bazowa nadajnik Play logo
fot. Pixabay, Wikipedia

Play może mieć najbardziej „elastyczną” sieć 5G

Jeszcze kilkanaście dni i wszyscy operatorzy w Polsce z tzw. Wielkiej Czwórki będą mogli informować, że są w stanie świadczyć usługi swoim klientom z wykorzystaniem technologii 5G. Play może jednak mieć najbardziej „elastyczne” 5G w ofercie, a przynajmniej na to wskazują jego ostatnie poczynania.

5G już jest w Polsce

Play jako pierwszy operator w Polsce ogłosił, że uruchamia 5G. Zrobił to jednak jakby przedwcześnie, ponieważ komercyjnie technologia ta zacznie być dostępna dla jego klientów na szeroką skalę dopiero od końca czerwca 2020 roku, czyli blisko pół roku po szumnym „uruchomieniu 5G” w Gdyni.

Co ciekawe, fioletowa sieć 5G miała być dostępna w 16 miastach w Polsce od końca lutego bieżącego roku, ale skończyło się na zapowiedziach. Nie wiadomo, co się stało, lecz to bez znaczenia – ważniejsze jest to, że na poślizgu tym skorzystał Plus, który teraz mianuje się „liderem technologii 5G”, gdyż to on jako pierwszy udostępnił swoim klientom komercyjnie dostępną sieć 5G.

Play może mieć najbardziej „elastyczną” sieć 5G

Od samego początku wiadomo, że na początkowym etapie Play zamierza przeznaczyć na technologię 5G pasmo 2100 MHz, które do tej pory wykorzystywała sieć 4G LTE.

Podobnie zresztą zrobią T-Mobile i Orange – jedynie Plus zdecydował się oprzeć sieć 5G na częstotliwości 2600 MHz. Okazuje się jednak, że prawdopodobnie przymierza się do tego również Play. Operator złożył bowiem w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej wnioski o możliwość zagospodarowania pasma 2,6 GHz na potrzeby standardu New Radio, czyli po prostu 5G.

Co ciekawe, niektóre z nich Play złożył jeszcze w zeszłym roku, ale dopiero dziś UKE o tym poinformował. Co więcej, operator poprosił urząd o możliwość zmiany przeznaczenia nie tylko pasma 2600 MHz, ale również częstotliwości z zakresu 1800 MHz.

Niewykluczone, że zanim Play uda się uruchomić 5G na pasmach stricte dla niego przeznaczonych, tj. 700 MHz, 3,6 GHz i 26 GHz, operator zacznie wykorzystywać do świadczenia usług w tej technologii różne częstotliwości, do których już ma dostęp.

Jeśli tak się stanie, będzie to bardzo dobra wiadomość dla użytkowników. Po pierwsze, dzięki temu (teoretycznie) dostęp do niej powinno dostać więcej osób. Po drugie, obsłuży ją większa liczba modeli smartfonów, a obecnie jest z tym duży problem z uwagi na to, że różni operatorzy wykorzystują różne pasma i dany sprzęt niekoniecznie musi działać we wszystkich sieciach.

Z drugiej strony, jednocześnie będzie to oznaczało pogorszenie parametrów technologii LTE w przypadku użytkowników urządzeń, którzy nie posiadają smartfona obsługującego ten standard sieci 5G, co albo ich zmotywuje do kupna nowego smart-telefonu, albo zmiany operatora.