Kieslect Lora 2 (źródło: Kieslect)

Polska wyróżniona. Jest pierwszym europejskim krajem dla nowej marki smartwatchy

Nowa marka elektronicznych urządzeń Kieslect postanowiła, że pierwszym rynkiem europejskim, na którym będzie sprzedawać swoje smartwatche, zostanie Polska. Ponoć nasi rodacy doceniają nowe technologie.

Polska pierwszym celem nowej marki Kieslect

Rynek wearable rośnie w szybkim tempie. Zgodnie z raportem opracowanym przez The Business Research Company, jego wartość w 2022 roku wyniosła 60,1 mld dolarów. Analitycy spodziewają się, że rok 2023 zostanie zamknięty sumą 64,4 mld dolarów. Niektórzy sugerują, że przy zachowaniu aktualnej krzywej wzrostu (7,1% w skali roku), do 2027 roku cała branża urządzeń noszonych będzie warta 84 miliarda dolarów.

To kupa pieniędzy, dlatego mnożą się firmy starające się poszerzać dystrybucję swoich produktów. Z taką intencją Kieslect wkracza na polską ziemię. Producent obecny w 68 krajach świata, będzie teraz sprzedawać u nas smartwatche. Pośredniczyć będzie w tym 4cv Mobile – spółka, która zajmuje się już dystrybucją wielu różnorodnych marek: od deskorolek elektrycznych i akcesoriów Kawasaki, Jeep i Fiat-500, przez nawigacje Becker, aż po sprzęty Cecotec i Niceboy. Obsługuje też centrum serwisowe Samsunga. W temacie smartwatchy ma spore doświadczenie: sprzedaje już zegarki marki BEMI i TicWatch.

Na start dwa smartwatche, w tym jeden udający Apple Watcha

Kieslect uruchamia sprzedaż dwóch zegarków w przystępnych cenach. Oba korzystają z modułu Bluetooth 5.2 do komunikacji ze smartfonem i zyskały tryby sportowe, w tym do ćwiczenia tenisa, jogi, biegania czy tańca. Klasycznie, potrafią też zliczać nasze kroki oraz monitorować długość i jakość snu. Ich ekrany zabezpieczone są szkłem hartowanym.

Na tym kończą się kluczowe podobieństwa. Tańszy Kieslect Lora 2, pozycjonowany jako damski, ma okrągły ekran o średnicy 1,3 cala i rozdzielczości 360 x 360 pikseli. Obudowa wykonana jest z aluminium i mieści w sobie baterię o pojemności 210 mAh, pozwalającą na działanie do 5 dni na jednym ładowaniu. Zegarek zakładamy na nadgarstek za pomocą silikonowego, pastelowego paska w kolorze złotym, fioletowym lub różowym. Gadżet wyceniono na 437 złotych.

Drugi z modeli, czyli Kieslect KS Pro, ma już prostokątny ekran, przypominający Apple Watch Ultra – między innymi przez przyjęty kształt, ułożenie pokrętła oraz kolorystykę paska. Wyświetlacz ma przekątną 2,01 cala i rozdzielczość 410 x 502 piksele. Obudowa jest odporna na działanie wody i pyłu, zgodnie z normą IP68. Działanie do 7 dni z dala od ładowarki umożliwia bateria o pojemności 200 mAh. Smartwatch kosztuje 592 złote.

Ciekawi jesteśmy, jak Kieslect będzie sprawował się na polskim rynku. To ciekawe, że ten sam dystrybutor będzie odpowiedzialny za sprzedaż zarówno nowych zegarków marki, jak i TicWatchy. Tym drugim zaufało wielu Polaków, więc może i Kieslect będzie miał to szczęście?

Oba smartfony dostępne są już w oficjalnym sklepie producenta, jak i dużych sieciach z elektroniką.