fake news
źródło: Pixabay, John Iglar

NASK walczy z dezinformacją. Wykryto prawie 1600 niebezpiecznych kont w mediach społecznościowych

Wojna w Ukrainie to nie tylko walka na froncie, ale również w mediach społecznościowych. Państwowy Instytut Badawczy NASK podsumował rok swoich działań, polegających na walce z dezinformacją w polskiej cyberprzestrzeni. Od początku wojny w naszym kraju wykryto niemal 1600 kont w social mediach, które publikowały nieprawdziwe, propagandowe treści.

NASK podsumowuje rok walki z dezinformacja

Od początku wojny na Ukrainie, w polskim internecie pojawiały się liczne przykłady dezinformacji. Wiele z nich pochodziło od propagandystów z Rosji, którzy próbowali wpłynąć na opinię publiczną w Polsce i na całym świecie poprzez szerzenie fałszywych plotek. W sieci pojawiło się również wiele kont, które powielały te narracje i promowały rosyjską propagandę dotyczącą wojny.

Tego typu działania są szczególnie niebezpieczne dla społeczeństwa, ponieważ mogą wpłynąć na podejście Polaków do wojny, a także generować niepotrzebne napięcia między obywatelami Polski a Ukrainy. Na polskich portalach społecznościowych od wybuchu wojny na Ukrainie, NASK zidentyfikował dokładnie 1592 konta o wysokim stopniu szkodliwości. Co istotne, nie stwierdzono, aby którekolwiek z nich było botem. Konta te są aktywne głównie na Twitterze oraz Facebooku, rzadziej na Instagramie.

Szczególnie na początku działań wojennych obserwowaliśmy różne instytucje, które próbowały wskoczyć na falę walki z dezinformacją i pokazywały jakieś niestworzone ogromne liczby tych kont i treści, które pojawiają się w polskiej infosferze. Tych kont nie jest wcale aż tak wiele, jakby się wydawało. Mateusz Mrozek, kierownik działu przeciwdziałania dezinformacji w NASK

Dlaczego temat wojny na Ukrainie jest szczególnie ważny w kontekście walki z dezinformacją? Z raportu przedstawionego przez Państwowy Instytut Badawczy NASK wynika, że aż 88% z niemal 1600 kont rozpowszechniających dezinformację podejmuje tematy związane z Rosją i Ukrainą, a 81% publikuje posty krytykujące pomoc dla uchodźców.

Fake News, dezinformacja
Fake News (fot. TherDigitalArtist / Pixabay)

Niektóre materiały zostały zgłoszone do służb

NASK poinformował, że od 24 lutego 2022 roku zgłosił organom administracji publicznej do pilnej reakcji 521 szkodliwych materiałów, które znajdowały się w polskiej cyberprzestrzeni. Czego najczęściej dotyczyły publikowane fałszywe informacje?

Dane, które zaprezentował instytut, mówią, że w polskich mediach społecznościowych dezinformacja skupia się wokół czterech głównych linii narracyjnych:

  • Polaryzowanie społeczeństwa przy okazji różnych bieżących wydarzeń;
  • Wywołanie konfiliktu. Wrogie nastawianie do Ukraińców;
  • Wywoływanie poczucia zagrożenia, np. ryzyka wybuchu III wojny światowej lub konfliktu nuklearnego;
  • Informowanie o „wciąganiu” Polski do wojny, w których pojawiają się różne oskarżenia wobec działań rządzących.

Wśród szczególnie niebezpiecznych przykładów dezinformacji eksperci NASK wymienili antagonizowanie uchodźców z Ukrainy np. poprzez przedstawienie ich jako niebezpiecznych przestępców lub osoby, które chcą nas naciągnąć albo oszukać, a także proces ukrainizacji – autorzy tego fake newsa przekonują, że uchodźcy z Ukrainy mają mieć więcej przywilejów niż obywatele Polski, a także nie odpowiadać prawnie za popełnione przestępstwa.

Boty nie takie groźne?

Mateusz Mrozek podczas konferencji prasowej przekonywał, że wykorzystanie botów nie jest już kluczowe w rozpowszechnianiu się dezinformacji w mediach społecznościowych. Według niego boty są w tym aspekcie przeceniane, a na większą uwagę zasługują tzw. liderzy opinii, czyli na przykład dziennikarze lub inne znane osoby aktywnie komentujące w sieci bieżące wydarzenia.

Staramy się antycypować te narracje, które mogą się w internecie pojawić, natomiast tak naprawdę jesteśmy mądrzejsi już po tej wstępnej analizie wątków znajdujących się w ramach słów kluczowych. Następnie te konta, które wychwycimy, staramy się też zmapować, znaleźć jakieś prawidłowości, staramy się przeanalizować same konta. Niestety bardzo często podamy ofiarom ułudy, jakoby tylko boty i trolle odpowiadały za wszystko, co złe w polskiej infosferze. To nie jest prawda. Mateusz Mrozek