Rok do roku w okresie przedświątecznym pojawia się debata na temat zalegających w naszych szufladach nieużywanych telefonów / smartfonów. To bowiem dobry moment, by podarować takiemu sprzętowi drugie życie, oddając go w użytek np. dziecku, które wkracza w świat nowych technologii. Dlaczego temat ten wraca jak bumerang? W grę wchodzi oczywiście ekologia.
Ile telefonów zalega w Twojej szufladzie? To naprawdę ciekawe pytanie
GSMA przeprowadziło ankietę na ponad 10 tysiącach osób pochodzących z 26 krajów, a zatem grupa badawcza była naprawdę spora. Aż 75% z nich ma w tak zwanej szufladzie co najmniej jeden nieużywany telefon – a sądzę, że mogą mieć ich więcej. To jednak nie są jedyne ciekawe dane, którym warto się przyjrzeć.
Okazuje się bowiem, że najwięcej osób (30%) korzysta z telefonu przez 2-3 lata, zanim zdecyduje się go wymienić na coś nowszego, ale równie dużo osób (23%) odpowiedziało, że 1-2 lata czy 3-4 lata (21%). Co robią ze starym smartfonem, gdy kupią coś nowego? Tyle samo osób (po 31%) zadeklarowało, że oddaje go w ręce rodziny/znajomych lub zachowuje jako urządzenie zapasowe “na wszelki wypadek”.
Zresztą, zachowanie telefonu jako backup zaznaczyło aż 50% ankietowanych, odpowiadając na pytanie, jakie są główne powody zatrzymywania starego sprzętu zamiast go oddać – czy to dać mu drugie życie, czy oddać do recyklingu (choćby zanieść na Pocztę).
A dlaczego głównie zmieniamy smartfon? Przestajemy być zadowoleni z czasu pracy baterii (90%), telefon zauważalnie zwalnia (87%) czy też wreszcie budzi się w nas gadżeciarska dusza – po prostu chcemy mieć najnowszy model (50%).
Nie jestem odpowiednią osobą, by odpowiadać na to pytanie
Jeśli ktoś zapyta mnie o to, ile starych telefonów leży w mojej szafie… cóż, będę niezbyt reprezentatywną osobą do tego typu ankiety. I to nie dlatego, że nie potrafię się z nimi rozstać, bo robią mi backup na wypadek stłuczenia ekranu w używanym smartfonie, czy nie chcę ich oddać członkom rodziny (wiele modeli oczywiście powędrowało w ich ręce).
W szufladzie mam kilka telefonów, które uważam, że warto mieć – i chętnie do nich wrócę za 5, 10 czy 20 lat powspominać, z jak fajnymi produktami mieliśmy do czynienia sporo wcześniej. Wśród nich jest ostatni smartfon Huawei z GMS, czyli Huawei P30 Pro (a jakże!), czy jedyny w swoim rodzaju LG Wing. Jest też oczywiście Nokia 3310.
Znam wiele osób, które posiadają bogatą kolekcję starych telefonów – z wieloma klasycznymi modelami Nokii, Sony Ericssona, Siemensa czy wreszcie BlackBerry na czele. Trudno zatem uznać, by były to elektrośmieci. Faktem jest jednak, że takich osób, jak oni, jest raczej ograniczona liczba – większość trzyma stare telefony, bo:
- nie wie, co z nimi zrobić,
- są zepsute, ale są na nich jakieś ważne dane (czyli właściwie patrz punkt wyżej),
- nie nadają się do przekazania do korzystania z drugiej ręki, czyli można je oddać do recyklingu (patrz wyżej),
- z lenistwa.
I, jak wynika z szacunków GSMA, w szafach, szufladach, piwnicach, etc. ludzi na całym świecie może zalegać aż 5-10 miliardów nieużywanych telefonów. To zatrważająca liczba, zwłaszcza, gdy dodamy do tego, że recykling pięciu miliardów telefonów może pokryć zapotrzebowanie na metale szlachetne (złoto, srebro, pallad i inne) na kwotę nawet 8 miliardów dolarów, ograniczając tym samym wydobycie kolejnych surowców.
A jak to jest w Twoim przypadku? Ile przechowujesz telefonów / smartfonów u siebie? I czy wśród nich uważasz, że są jakieś perełki? Pochwal się w komentarzach :)