iPhone 14 Pro Dynamic Island
Dynamic Island w iPhone 14 Pro (fot. Apple)

HONOR zarzuca Apple kopiowanie i brak innowacji

Od jakiegoś czasu normą stało się, że firmy produkujące smartfony z Androidem oraz Apple lubią nawzajem pożyczać od siebie pomysły. Tymczasem prezesowi HONORA nie do końca podoba się taka sytuacja.

Apple spopularyzowało „dynamiczne wyspy”…

Gdyby zapytać nawet dużych fanów mobilnych technologii, jaka firma wprowadziła funkcję, w której obok aparatu zostają wyróżnione i przekazane niektóre informacje, z pewnością większość uznałaby, że mówimy o Apple. W końcu w ten opis wpisuje się właśnie Dynamiczna Wyspa w kształcie pigułki występująca w okolicach przedniej kamerki iPhone’ów 14 Pro. To tam lądują różne powiadomienia czy wyświetlanie informacji dot. prowadzonej rozmowy telefonicznej.

smartfon iPhone 14 Pro smartphone
iPhone 14 Pro (źródło: Apple)

Od tego czasu spotkaliśmy się z kilkoma „reinterpretacjami” Dynamic Island w smartfonach z Androidem. Podobną funkcję przetestował dla Was Wojtek w recenzji realme C55. Wówczas był to jednak mało użyteczny bajer, służący do wskazania stanu naładowanie baterii – to nie miało nawet startu do pomysłu zaszytego w iOS.

…ale HONOR je wymyślił?

Podczas MWC 2023 w Szanghaju prezes HONORA, Zhao Ming, uznał, że rozwój rynku mobilnego jest hamowany przez brak innowacji, a duży udział ma w tym Apple, które zapożyczyło pomysł na Dynamic Island z modelu HONOR V20, zaprezentowanego w 2018 roku. Tam bowiem właśnie producent wprowadził Smart Capsule – animację, która wyświetlała m.in. czas trwania rozmowy na prawo od otworu na aparat.

Gdyby jednak sięgnąć jeszcze głębiej, to powinniśmy za prawdziwego protoplastę „kapsułek” uznać LG V10. Smartfon otrzymał bowiem nad 5,7 calowym wyświetlaczem IPS drugi, oddzielny panel o przekątnej 2,1 cala, rozciągający się na prawo od podwójnych aparatów. Panel pozostawał stale włączony i z jego poziomu dało się sterować muzyką, włączyć latarkę lub aplikację aparatu, a nawet wyświetlać krótki opis. I to wszystko w 2015 roku.

LG V10 (fot. Tabletowo.pl)

Prawda jest jednak taka, że przykład Apple powinien dać do zrozumienia prezesowi HONORA, że nie liczy się to, kto zrobił coś pierwszy, tylko czy wycisnął z danego pomysłu maksimum, włącznie z reklamą. Z pewnością Dynamic Island mogłaby działać lepiej lub wyświetlać więcej informacji, jednak zręczny marketing i premierowa lista opcji wystarczyły, żeby funkcja stała się znakiem rozpoznawalnym serii.

Dobrym przykładem byłaby tu również firma Royole, która opracowała pierwszy na świecie składany smartfon. Z jakiegoś jednak powodu nie chodzimy po ulicach z kolejną generacją FlexPaia, tylko z nowym Galaxy Z Flipem lub Galaxy Z Foldem.

Skoro Panu Zhao zależy na innowacji, niech sprawi, że HONOR zacznie wygrywać jakieś konkursy na najbardziej innowacyjne urządzenia mobilne. Wtedy można zacząć pouczać innych, że niewystarczająco popychają technologię do przodu.