Samsung zrezygnował z rewolucji. Google może odetchnąć

Google i Samsunga łączy bardzo wiele. Obaj giganci ściśle współpracują na wielu niwach, ale nie są w 100% od siebie uzależnieni. Koreańczycy chcieli nieco poluzować więzi ze swoim partnerem z Mountain View, ale ostatecznie się na to nie zdecydują. Amerykanie mogą odetchnąć, bo mają powody.

Samsung ma pewne zobowiązania wobec Google

Gdyby Koreańczycy kupili Androida w 2005 roku, a nie nieładnie za to „podziękowali”, używając słów powszechnie uznawanych za wulgarne, sytuacja z pewnością wyglądałaby zupełnie inaczej niż dziś. Samsung musi jednak, jeśli chce sprzedawać urządzenia mobilne z GMS (ang. Google Mobile Services, pol. Usługi Mobilne Google), stosować się do wytycznych, w tym instalować i odpowiednio eksponować aplikacje giganta z Kalifornii, co w praktyce oznacza, że będą one pierwszym wyborem użytkownika (nawet jeśli Unia Europejska stara się z tym walczyć).

Relatywnie rzadko zdarza się bowiem, że ktoś decyduje się korzystać z alternatywnego rozwiązania, na przykład przeglądarki, nawigacji czy programu pocztowego. Samsung takie jednak oferuje, na czym Google zresztą korzysta. Koreańczycy płacą bowiem swojemu partnerowi 3 mld dolarów rocznie za to, że Google jest domyślną wyszukiwarką na Galaxy.

„Rozwodu” ostatecznie nie będzie

Miesiąc temu pojawiły się jednak informacje, że Samsung rozważa zmianę domyślnej wyszukiwarki na swoich urządzeniach na Bing Microsoftu. Jeszcze niedawno każdy, kto by to usłyszał, popukałby się w głowę na znak swojej dezaprobaty, ale dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej.

Microsoft wdrożył bowiem do Binga rozwiązania bazujące na rozwiązaniach ChatGPT, które przyciągnęły miliony użytkowników do produktów Microsoftu (bo Amerykanie wdrożyli sztuczną inteligencję też do przeglądarki Edge). Być może Koreańczycy uznali, że będą one lepiej odpowiadały na potrzeby i oczekiwania użytkowników, którzy poszukują informacji na interesujące tematy i odpowiedzi na swoje pytania.

To teoretycznie mógłby być ogromny cios dla Google, w końcu z urządzeń mobilnych Samsunga codziennie korzystają setki miliony osób na całym świecie, lecz nie będzie. The Wall Street Journal informuje bowiem, że według branżowych źródeł Koreańczycy nie zamierzają jednak zmieniać domyślnego silnika wyszukiwania na swoich smartfonach na Binga (przynajmniej „w najbliższym czasie”).

Samsung Galaxy A34 5G recenzja test opinia
Galaxy A34 5G (fot. Katarzyna Pura | Tabletowo.pl)

Trzeba jednak zauważyć, że była tu mowa o zmianie domyślnej wyszukiwarki w aplikacji Samsung Internet, która z pewnością jest rzadziej wykorzystywana niż Google Chrome na urządzeniach Galaxy. Mimo wszystko jakaś część użytkowników używa jej i gdyby Google zastąpił Bing, Amerykanie mogliby odczuć tę stratę – w końcu ruch generuje ich przychody z reklam. Nie mówiąc o tym, że straciliby wspomniane wcześniej honorarium w wysokości 3 mld dolarów rocznie.