Co ze składanym smartfonem Sony? To skomplikowane…

Pierwsze informacje o składanym smartfonie Sony pojawiły się już w 2019 roku i podobno już wówczas prace nad nim były na bardzo zaawansowanym etapie. Tymczasem mamy 2024 rok i składanej Xperii wciąż nie ma na rynku. Japończycy jednak nie porzucili pomysłu stworzenia tego typu konstrukcji, ale przed jej sprzedażą powstrzymują ich poważne obawy. Jakie dokładnie?

Składanego smartfona Sony Xperia nie ma jeszcze na rynku, bo…?

Pozycja Sony na rynku smartfonów nie daje firmie wiele pola do popisu, gdyż każda decyzja musi być odpowiednio skalkulowana. Przy tak małej skali Japończycy nie mogą pozwolić sobie na „niewypały”. A składane urządzenia, mimo rosnącej popularności, wciąż mogą się takim okazać. Wpływ na to ma fakt, że w większości to nadal drogie sprzęty, przynajmniej dla klientów spoza Chin.

High-endy sprzedają się w znacznie mniejszych ilościach niż tańsze urządzenia, ale jednocześnie producenci mają na nich największe marże. To z pewnością jest kuszące, lecz mimo wszystko Japończycy są pełni obaw. W serwisie Reddit pojawił się wątek, w którym jeden z użytkowników przekazuje informacje, przekazane przez pracownicę Sony, aczkolwiek zaznacza, że nie jest to oficjalne stanowisko japońskiego producenta, tylko jej opinie.

Według niej ponad 70% właścicieli składanych smartfonów jako następny telefon wybiera klasyczną konstrukcję. To ogromny odsetek, nie dający pewności producentom, że osoba, która raz kupi składaka, będzie używać już tylko takich urządzeń. Ich rosnąca sprzedaż nie gwarantuje więc, że liczba użytkowników składanych konstrukcji będzie wyłącznie się zwiększać. W takiej sytuacji większość mogą stanowić klienci, którzy po raz pierwszy (i prawdopodobnie ostatni) kupią składany smartfon.

To właśnie ten brak pewności, że tego typu konstrukcje będą zwiększać swoje udziały w rynku, ma zdaniem pracownicy japońskiego giganta powstrzymywać go przed wprowadzeniem na rynek składanej Xperii. Niewykluczone zatem, że po latach wzrostów nastąpi załamanie i spadek sprzedaży składaków. Ratunkiem dla niego może być stworzenie znacznie przystępniejszych cenowo modeli, gdyż to właśnie tańsze telefony sprzedają się najlepiej.

Jest jeszcze jedno wyjście

Na rynku urządzeń mobilnych prawie nigdy nie ma zero-jedynkowych sytuacji. Każdą można „ograć” na różne sposoby. Prawdziwy boom na składaki mogłoby zapoczątkować Apple, wprowadzając na rynek składanego iPhone’a, gdyż firma z Cupertino potrafi ogromnie wpłynąć na zachowanie klientów.

Część osób z pewnością kupiłaby składanego iPhone’a, a pozostała część, nie mogąc sobie na niego pozwolić, szukałaby czegoś tańszego z Androidem, najlepiej podobnego wizualnie. Już teraz mamy do czynienia z takim zjawiskiem i prawdopodobnie analogicznie napędziłoby to segment składaków. Apple jednak się do tego szczególnie nie kwapi – prędzej zobaczymy składanego iPada niż składanego iPhone’a.