Unia Europejska nie zmusi Apple do wprowadzenia obsługi języka polskiego w Siri. Paradoksalnie jednak możemy dostać lepsze rozwiązanie.
Możliwe, że nie warto już czekać na polską Siri
Z rewelacjami na temat polskiej Siri mogliśmy spotkać się wielokrotnie, ale niestety wciąż nic nie zmieniło się w tym temacie. Nadal musimy korzystać z języka angielskiego lub innego, który jest wspierany. Co więcej, nic nie wskazuje na to, aby nagle miało się to zmienić. Warto bowiem zauważyć, że Apple Intelligence, czyli dość świeży produkt, też nie oferuje polskiego i nasz język nie znajduje się nawet na liście tych planowanych do wdrożenia – takie podejście wskazuje, że dla Apple nadal pozostajemy mniej ważnym rynkiem.
Czekanie na polską Siri lepiej sobie odpuścić. Niewykluczone jednak, że niebawem dostaniemy polskiego asystenta na iPhone’ach i to mającego znacznie większe umiejętności niż coraz wyraźniej odstające od konkurencji rozwiązanie z Cupertino. Według Marka Gurmana i Drake’a Bennetta z Bloomberga, firma Tima Cooka ma zapewnić możliwość ustawienia alternatywnego asystenta głosowego na terenie Unii Europejskiej.
Szczegóły nie są jeszcze znane, ale chyba nie muszę dodawać, że omawiane plany nie wynikają z dobrej woli Apple. Można spodziewać się opcji ustawienia Amazon Alexy i Asystenta Google. Byłoby naprawdę ciekawie, jakby dopuszczone zostały też popularne chatboty AI.

Jeśli asystenci głosowi innych firm dostaną dostęp do tych samych danych i możliwości, które ma Siri, to asystent Apple stanie się całkowicie zbędny. Warto tutaj zauważyć, że konkurencyjne produkty potrafią zapewnić obsługę języka polskiego, a to z kolei jest zapowiedzią wyczekiwanego asystenta ze wsparciem dla naszego języka.
Raport sugeruje, że zmiany będą dotyczyć nie tylko iPhone’a, ale też pozostałych platform Apple. Najpewniej opcja ustawienia innego asystenta zawita też na iPady i komputery Mac.
Apple będzie ostrożniejsze w ogłaszaniu nowych funkcji
Podczas zeszłorocznego WWDC mogliśmy usłyszeć, że Siri stanie się znacznie mądrzejszą asystentką, która będzie charakteryzować się chociażby lepszym rozumieniem nawyków i upodobań użytkownika. Cóż, wciąż nie doczekaliśmy się tej znacznie zmodernizowanej Siri.
W Cupertino, ze względu na to potknięcie, miała zapaść decyzja, która wpłynie na przyszłe konferencje Apple i pozostałe zapowiedzi nowości. Otóż zespół Tima Cooka ma być teraz bardziej ostrożny w ogłaszaniu nowych funkcji, aby nie doprowadzać do sytuacji, w których klienci są rozczarowani opóźnieniami.
Dodam, że dobrym przykładem jest również sposób wprowadzenia nowego Apple CarPlay. Oprogramowanie zostało zapowiedziane na WWDC w 2022 roku. Po drodze pojawiło się kilka opóźnień i finalnie na debiut nowego CarPlay musieliśmy czekać prawie 3 lata. Co więcej, ten debiut obecnie jest sporym rozczarowaniem w kwestii dostępności.