Tysiące osób doświadczyło problemów z aplikacją Fitbit. Przez wiele godzin nie można było odczytać żadnych danych. Nieco irytujące.
Aplikacja Fitbit miała awarię
Gdy w Polsce większość ludzi smacznie spała, w Stanach Zjednoczonych tysiące użytkowników irytowało się, że aplikacja Fitbit nie wyświetla żadnych danych. Można było się do niej zalogować, ale nie miało to większego znaczenia. W apce pojawiał się komunikat, że żadne dane dotyczące aktywności się nie uzupełniają lub po prostu „Coś poszło nie tak”. Dodatkowo, kompletnie nie działała zakładka Trener.
Niektórzy mieli jeszcze inne problemy: aplikacja przekazywała, że nie wykrywa żadnych połączeń z urządzeniami. Właściciele nowych Pixel Watchy 2 czy Fitbit Charge 6 na pewno byli wniebowzięci.
Zegarki i opaski powinny jednak cały czas zbierać dane, a po ponownym połączeniu z aplikacją, przesłać je na telefon. Nie powinniśmy stracić żadnych danych treningów.
Firma zdawała sobie sprawę z trudności i wydała krótkie oświadczenie na Twitterze, w którym poproszono o chwilę cierpliwości, podczas gdy technicy będą naprawiać problem.
Apka wciąż nie działa u mnie, jak trzeba
Trudno stwierdzić, czy problem, który pojawił się na mojej opasce Fitbit Charge 5 w jakiś sposób powiązany jest z powyższą awarią. Gadżet za nic w świecie nie chce zsynchronizować danych z aplikacją.
Program wskazuje, że mam rozładowaną baterię i nie odbiera danych od opaski. Nie można nawet rozłączyć pary ze smartfonem, bo zapętlone próby synchronizacji blokują taką opcję. Ponowne uruchomienie smartbanda czy zresetowanie połączenia Bluetooth nic nie dało, więc trzeba będzie sięgnąć po inne środki.
Niektórzy sugerują, że liczba awarii zwiększyła się, odkąd Fitbit powiązał system logowania z Google. Poza tym niedawno aplikacja zyskała spore odświeżenie. Najwyraźniej jeszcze nie wszystko zostało dopięte na ostatni guzik.
