Nawet największe korporacje muszą pogodzić się z tym, że mogą zostać ukarane przez Unię Europejską. Amazon, jak wynika z najnowszych ustaleń, może znaleźć się na celowniku europejskich regulatorów.
Amazon mógł nie spodobać się Unii Europejskiej
Europa to potencjalnie naprawdę atrakcyjny rynek dla wielu korporacji. W końcu mają one dostęp do dużej bazy klientów i to często tych dobrze zarabiających. Nie powinno więc dziwić, że Apple, Google czy Microsoft, mimo iż muszą grać według zasad narzuconych przez UE, oferują swoje produkty na Starym Kontynencie.
Dla tych dużych korporacji złamanie wytycznych i zasad może oznaczać naprawdę dotkliwą karą. Firmy więc starają się grać zgodnie z regulaminem, ale nie zawsze im to wychodzi. Jeśli potwierdzą się najnowsze doniesienia, to Amazon może otrzymać wysoką karę, bowiem istnieje szansa, że złamał zasady.
Reuters w opublikowanym raporcie wskazuje, że Amazon prawdopodobnie znajdzie się na celowniku UE. Planowane jest dochodzenie w sprawie tego, czy firma faworyzowała produkty własnej marki w swoim sklepie internetowym. Takie zachowanie jest naruszeniem wytycznych aktu o rynkach cyfrowych – Digital Markets Act (DMA). Jak już zdążyliśmy się przekonać, europejscy regulatorzy w tej kwestii są nieustępliwy, co pokazują chociażby zmiany wprowadzone przez Apple w iOS na terenie Europy.
Teresa Ribera, nowa szefowa ds. przeciwdziałania praktykom monopolistycznym w UE, podejmie decyzję o wszczęciu dochodzenia w najbliższych miesiącach. W przypadku sytuacji niekorzystnej dla amerykańskiej korporacji, powinnyśmy poznać dokładniejszy termin, kiedy postępowanie wystartuje.
Jak zauważa Reuters, Amazon w raporcie z marca tego roku stwierdził, że jego modele rankingowe nie rozróżniają tego, czy produkt sprzedawany jest przez Amazona czy innego sprzedawcę. Nie sprawdzają również informacji o tym, czy jest to produkt stworzony przez firmę czy innego producenta.
Jaka kara grozi za nieprzestrzeganie zasad?
Amazon, tak jak każda korporacja naruszająca DMA, może otrzymać wysoką karę finansową. Otóż grzywna w razie złamania zasad, a następnie udowodnienia tego przez Unię Europejską, wynieść może nawet 10% globalnego rocznego obrotu.
Obecnie jest jednak zbyt wcześnie, aby cokolwiek prognozować. Pozostaje więc czekać na dalsze informacje dotyczące działań europejskich regulatorów wymierzonych w amerykańską firmę.