Zespół Tima Cooka pokazał nowe smartwatche. Zadebiutował Apple Watch Series 11, Apple Watch Ultra 3 i nowy Apple Watch SE 3.
Co nowego przynosi Apple Watch Series 11?
Zeszłoroczny Apple Watch Series 10 doczekał się następcy. Owszem wizualnie bardzo podobnego, ale z kilkoma przydatnymi ulepszeniami. Przednie szkło powinno zbierać mniej rys – Apple obiecuje dwukrotnie większą wytrzymałość. Miejmy nadzieję, że faktycznie będzie poprawa, bowiem w zegarach z Cupertino nawet w modelach ze szkłem szafirowym potrafiły się pojawić dostrzegalne ryski.
We wnętrzu znalazł się modem 5G – smartwatche Apple po raz pierwszy umożliwiają korzystanie z sieci 5G, dotychczas bowiem zapewniały modem LTE. Poprawie uległ czas pracy, który – owszem wciąż odbiega od Garminów czy zegarków Huawei – ale obecnie zamiast 18 godzin otrzymujemy obietnicę pracy do 24 godzin bez ładowarki.
Apple pochwaliło się również nowymi funkcjami zdrowotnymi. Apple Watch Series 11 został wyposażony w możliwość wykrywania nadciśnienia. Zegarek ma powiadomić użytkownika, gdy rozpoznane zostaną sygnały wskazujące na nadciśnienie. Niewykluczone jednak, że na to rozwiązanie trzeba będzie trochę poczekać – chodzi o zatwierdzenie przez organy regulacyjne.


Nowy Apple Watch – wzorem konkurencji – zapewni wskaźnik przedstawiający wynik snu. Pod uwagę będzie brany czas spędzony w poszczególnych fazach, regularność chodzenia spać czy częstotliwość wybudzania się.
Niezmiennie Apple Watch Series 11 będzie dostępny w dwóch rozmiarach kopert. Użytkownicy będą mogli zdecydować się na wersję 42 lub 46 mm. W podstawie będzie oferowana obudowa aluminiowa. Droższe warianty zostaną wsadzone do obudowy tytanowej. Ceny startują od 399 dolarów. Od dziś będzie można składać zamówienia, a sprzedaż ruszy 19 września.

Jakie zmiany w Apple Watchu Ultra 3?
Apple Watch Ultra 3, podobnie jak jego poprzednicy, skierowany jest dla najbardziej wymagających użytkowników, także tych potrzebujących dłuższego czasu pracy bez ładowarki. Tegoroczny model ma zapewnić do 42 godzin w trybie normalnym i do 72 godzin w trybie niskiego zużycia energii.
Nie zabrakło modemu 5G, a także funkcji łączności satelitarnej, która w założeniach ma sprawdzić się w kryzysowych sytuacjach. Możliwe jest wysyłanie wiadomości do służb, a także do znajomych.

Tak samo jak w Watchu Series 11, dostajemy wykrywanie nadciśnienia tętniczego, a także funkcję pozwalającą sprawdzić wynik snu. Z kolei GPS – jak twierdzi Apple – ma być najdokładniejszy wśród zegarków sportowych. Powinni to docenić biegacze, cykliści i miłośnicy wędrówek. Z kolei nowy, naprawdę jasny ekran OLED LTPO3 oferuje wyższe odświeżanie w trybie AoD, co z kolei pozwala zobaczyć chociażby wskazówkę sekundową.
Cena została ustalona na 799 dolarów. Apple Watch Ultra 3 można zamawiać od dziś w przedsprzedaży, a urządzenie będzie dostępne w regularnej sprzedaży od 19 września.

Co wprowadza Apple Watch SE 3?
To najtańszy z tegorocznych smartwatchy Apple, ale podobno ma zapewnić ponad zadowalający zestaw funkcji. W jego przypadku również otrzymujemy modem 5G i wzmocnione szkło na ekranie. Wysoką wydajność, zarówno dziś, jak i za kilka lat, ma zapewnić chip Apple S10. Wypada jeszcze wspomnieć, że użytkownik może korzystać z trybu AoD – tak samo, jak w droższych zegarkach.
Wbudowany akumulator ma zapewnić do 18 godzin pracy bez ładowarki, a Apple wspomina jeszcze o funkcji szybkiego ładowania. Chociaż nie jest naprawdę szybko, bowiem po 45 minutach na ładowarce otrzymamy 80% poziomu naładowania.

Do tego dochodzi funkcja podająca wynik snu, a także wiele innych opcji zdrowotnych znanych z pozostałych smartwatchy Apple – przykładowo czujnik temperatury. Nie ma jednak wykrywania objawów mogących wskazywać na nadciśnienie.
Apple Watch SE 3 dostępny jest w dwóch rozmiarach – 40 i 44 mm. Ceny zaczynają się 249 dolarów. Zamówienia startują dziś, a do regularnej sprzedaży zegarek trafi 19 września.
TE WPISY CIĘ ZAINTERESUJĄ:
- AirPods Pro 3 oficjalnie. Ulepszone w każdym calu
- iPhone Air pokazany. Tak smukłego smartfona Apple nigdy nie miało
- Ceny nowości Apple zaskakują. Jedne są DUŻO niższe, inne wyższe
- Debiutuje iPhone 17. Tył robi wrażenie, a przód… wymiata! Tak jak cena
- Apple obniżyło ceny iPhone 16 i iPhone 16 Plus. Jest jednak niespodzianka
- Oto i one: iPhone 17 Pro i iPhone 17 Pro Max. Zupełnie nowy wygląd to dopiero początek zmian