Recenzja Samsung Galaxy Buds2 (fot.Tabletowo.pl)
Samsung Galaxy Buds2 (fot.Tabletowo.pl)

Recenzja Samsung Galaxy Buds 2 – lepiej, ale do perfekcji jeszcze brakuje

Samsung przeprowadził niedawno mocne uderzenie za sprawą eventu Unpacked. Choć wydaje się, że najnowsze słuchawki TWS – Galaxy Buds 2, zostały nieco przyćmione przez składane smartfony i smartwatche z systemem Wear OS, należy pamiętać, że Koreańczycy zawsze mieli wiele do powiedzenia w kwestii audio. Jakie są nowe słuchawki prawdziwie bezprzewodowe Samsunga? Zapraszam serdecznie do recenzji!

Czy jest na to miejsce?

Mam nieodparte wrażenie, że w dzisiejszych czasach producenci smartfonów stawiają sobie za punkt honoru rywalizację na polu wielkości portfolio audio. Dotyczy to w szczególności słuchawek prawdziwie bezprzewodowych (TWS). Patrząc na to, ile recenzji tego typu sprzętów pojawia się na naszym portalu, trudno nie odnieść wrażenia, że jest ich po prostu nadzwyczajnie dużo.

Kolejne generacje, usprawnienia czy zmiany w designie sprawiają, że potencjalny nabywca może zostać przyprawiony o solidny ból głowy. Sprawa wydaje się z pozoru dość prosta – znaleźć najlepszy stosunek ceny do jakości. Co jeśli jednak pewne funkcje pojawiają się tylko w przypadku posiadania odpowiedniego smartfona? Co jeśli jakość odtwarzanej muzyki potrafi różnić się w zależności od platformy urządzenia? Te pytania dobrze obrazują, że wybór wcale nie jest taki oczywisty, jakby mógł się początkowo wydawać.

Samsung Galaxy Buds 2 we wszystkich czterech kolorach znajdziecie w Media Expert

Recenzja Samsung Galaxy Buds2 (fot.Tabletowo.pl)
Etui ładujące Samsung Galaxy Buds 2 (fot. Tabletowo.pl)

Choć Samsung wypuścił na rynek sporo wariantów słuchawek z serii Buds (Live, Buds+, Pro), tak omawiany dzisiaj model jest w teorii bezpośrednim następcą modelu Samsung Galaxy Buds, który niemal dwa lata temu recenzował dla Was Tomek. Jego opinia na temat tychże słuchawek była bardzo pozytywna, jednakże Koreańczycy nie ustrzegli się błędów, w tym takich dość prostych, jak związanych ze sterowaniem dotykowym.

Na temat tego czy Samsung bogatszy w doświadczenia płynące z poprzednich modeli opracował słuchawki idealne, postaram się odpowiedzieć w dzisiejszej recenzji. Zacznijmy od podstawy, czyli od specyfikacji technicznej Samsung Galaxy Buds 2.

Samsung Galaxy Buds 2 – specyfikacja techniczna

ModelSamsung Galaxy Buds 2
Opcje kolorystycznebiała (testowana), oliwkowa, lawendowa, czarna
Wymiary i waga pojedynczej słuchawki17,0 x 20,9 x 21,1 mm, 5 g
Wymiary i waga etui50,2 x 50,0 x 27, 8mm, 41,2 g
Ładowanie przewodoweUSB-C
Ładowanie bezprzewodowetak
Pojemność baterii słuchawki61 mAh
Pojemność baterii etui472 mAh
Czas ładowania słuchawek w etui5 min ładowania zapewnia 1 godz. gry
Czas ładowania etuib/d
Deklarowany czas pracy słuchawkido 7,5 godziny w trybie normalnym
do 5 godzin z ANC
do 29 godzin z etui ładującym
Aktywna redukcja szumówTak
ŁącznośćBluetooth 5,2, automatyczne parowanie z urządzeniami Galaxy
PrzetwornikDynamiczny przetwornik 14,3 mm
SterowaniePanele dotykowe na obu słuchawkach
Aplikacja wspomagająca Tak, Galaxy Wearables
Norma odporności IPX2
Zawartość pudełkaSłuchawki, etui ładujące, nakładki w różnych rozmiarach, kabel USB-C – USB-A, dokumentacja
Cena649 złotych
Specyfikacja techniczna słuchawek Samsung Galaxy Buds 2

Dokładnie jak w przypadku pierwszych Budsów, tak i tutaj mamy do czynienia z konstrukcją dokanałową. W zestawie sprzedażowym znajdziemy trzy różne rozmiary nakładek, które mają pozwolić dostosować sprzęt do naszych uszu. Dalsza część specyfikacji wydaje się nie wymagać komentarza. Jak zawsze w takich sytuacjach, cieszy obecność całkiem długiego kabla ładującego.

Recenzja Samsung Galaxy Buds2 (fot.Tabletowo.pl)
Zestaw sprzedażowy Samsung Galaxy Buds 2 (fot. Tabletowo.pl)

Design, jakość wykonania i komfort – zaoblona kanciastość

Samsung nie boi się eksperymentować czego najlepszym dowodem są smartfony z serii Galaxy S21, gdzie kształt wyspy z aparatami stanowił lekki powiew świeżości w kwestii designu. Trzeba też przyznać, że Koreańczycy usilnie starają się wyrobić swój własny styl, który ma być znakiem rozpoznawczym firmy. Na szczególną uwagę zasługuję „zgodność” kolorystyczna wśród urządzeń w portfolio producenta.

Jakie są natomiast Galaxy Buds 2? Tutaj aż takiej odwagi nie widać. Etui ładujące to niemalże idealny kwadrat (co widać po specyfikacji), który został zaoblony na krawędziach. Do testów przypadła mi najmniej wyróżniająca się wersja kolorystyczna – biała. Górną klapkę etui ładującego zdobi logo producenta, z drugiej strony zaś bardzo delikatne, ledwie widoczne oznaczenia dotyczące modelu, umieszczone na subtelnie naciętym kółku.

Recenzja Samsung Galaxy Buds2 (fot.Tabletowo.pl)
Etui ładujące Samsung Galaxy Buds 2 (fot. Tabletowo.pl)

Z przodu pudełeczka znalazło się miejsce dla diody LED, informującej o stanie naładowania etui, a z tyłu port USB-C, pozwalający uzupełnić akumulator. Po otwarciu pudełeczka naszym oczom ukaże się napis „Sound by AKG”, umieszczony na wyżłobieniu w dolnej części etui, kolejna dioda LED świadcząca o naładowaniu słuchawek i same słuchawki, znajdujące się w specjalnych otworach, które utrzymują się w pudełku przez kontakt z dwoma wystającymi pinami.

Sposób na mocowanie słuchawek w etui oceniam bardzo przeciętnie. Połączenie jest delikatne przez co wyjmowanie pchełek z pudełka jest proste, ale nie sprawia wrażenia solidnego. Dość łatwo przyłożyć za dużo siły i słuchawka wyskoczy nam z pudełka na ziemię, nawet przy standardowej próbie wyjęcia jej z etui. Mocniejsze ruchy z otwartą klapką również mogą spowodować wypadnięcie. Tutaj, moim zdaniem, Samsungowi nie udało się znaleźć złotego środka.

Na początku wspomniałem o kolorach. Niezależnie od tego, na jaką wersję się zdecydujemy, zewnętrzna część etui pozostanie biała. To, co się zmienia, to wnętrze samego pudełka ładującego, jak i barwa samych słuchawek. W moim przypadku jak nietrudno się domyślić, całość pozostaje w jednym i tym samym kolorze.

W kwestii jakości wykonania etui ładującego – jest wzorowo. Nic nie trzeszczy, ani nic nie chrupie. Klapka zamyka się na tyle solidnie, że potencjalne samoistne otwarcie, nawet w przypadku gwałtownych ruchów, nie jest możliwe. Cieszy też fakt, że pomimo błyszczącego plastiku na urządzeniu nie widać wyraźnych śladów od palców czy zbierającego się brudu na powierzchni.

Przechodząc już do samych pchełek, ich wygląd nieco różni się od poprzednika, ale nie jest też czymś zupełnie nowatorskim, czego nie widzielibyśmy wcześniej w wielu innych dostępnych na rynku słuchawkach. Cała konstrukcja przypomina kształtem miniaturowe jajko, zakończone wystającym elementem z nakładką, którą umieszczamy w uchu.

Od wewnętrznej strony znajdziemy dwa otwory z mikrofonami i niewidoczne panele dotykowe, a od wewnętrznej umieszczono trzy mikrofony, z czego dwa odpowiadają za zjawisko tzw. Beamforming, które ma wspomóc jakość rozmów. Idea polega na tworzeniu wirtualnego mikrofonu przed naszą twarzą, jak w klasycznych nausznych słuchawkach.

Wykonanie pchełek oceniam, tak jak etui ładujące, na bardzo wysokim poziomie. Pomimo niewielkich rozmiarów i znikomej wagi, biorąc w ręce najnowsze słuchawki Samsunga, czujemy, że korzystamy z kawałka solidnego sprzętu. W moim modelu kolorystyka słuchawek utrzymana jest w tej samej tonacji, co pudełko ładujące, a więc problem potencjalnego brudzenia się i zbierania odcisków placów tutaj również nie występuje.

Recenzja Samsung Galaxy Buds2 (fot.Tabletowo.pl)
Wnętrze etui zdobi napis „Sound by AKG” (fot. Tabletowo.pl)

Często to powtarzam, ale tutaj muszę zrobić to jeszcze raz. Wygląd może się podobać lub nie. To jest kwestia absolutnie subiektywna. Moim zdaniem Samsung Galaxy Buds 2 są całkiem ładne. Komentarz płci pięknej do designu urządzenia sugerował mocną inspirację puderniczką. Zdaje się, że takie słowa można było często usłyszeć w kontekście Galaxy Z Flip. Cóż… może nie jest to przypadek :).

Wygląd to jednak nie jest najważniejsza sprawa. Jak z komfortem korzystania? Należę do osób, które raczej nie mają specjalnych problemów z dopasowaniem słuchawek bezprzewodowych. Długie sesje z Galaxy Buds 2 sprawiały, że uszy dość mocno odczuwały efekt noszenia urządzenia. Działo się tak niezależenie od dobranego rozmiaru nakładek. Cóż, być może tym razem moje uszy odmówiły nieco współpracy z recenzowanym sprzętem. Problemem na pewno nie jest waga urządzenia, gdyż sama jedna słuchawka waży raptem 5 gramów i w dłoni jest niemalże niewyczuwalna.

Etui ładujące waży nieco ponad 40 gramów i, za sprawą swoich gabarytów, nie powinno sprawiać zbyt wielkich problemów w transporcie. Nawet mniejsze kieszenie spodni pozwalały „zapomnieć” o obecności słuchawek.

Rozczarowuje nieco norma odporności. To „tylko” IPX2. Oznacza to, że drobny pot słuchawkom nie powinien zaszkodzić, jednakże bardziej wymagające sesje treningowe czy większy deszcz, mogą już wyrządzić Galaxy Buds 2 krzywdę.

Obie słuchawki zostały wyposażone w kilka kompletów mikrofonów (fot. Tabletowo.pl)

Opisując wygląd pchełek wspomniałem o niewidocznych panelach dotykowych, pozwalających sterować urządzeniem. Jest to w moim odczuciu najsłabiej wykonany element Galaxy Buds 2. Pojedynczy klik w jedną ze słuchawek pozwala wznowić lub zapauzować muzykę. Przytrzymanie skutkuje zmianą trybu redukcji szumów. Dwukrotne tapnięcię domyślnie pozwala zaś przejść do następnego utworu. W przypadku trzech kliknięć powracamy do wcześniejszej piosenki. Dwie ostatnie akcje możemy modyfikować, jeśli tylko mamy możliwość zainstalowania aplikacji towarzyszącej o nazwie Galaxy Wearable. O tym, czy i dlaczego możemy nie mieć takiej możliwości, powiem szerzej w akapicie poświęconym połączeniu.

Wracając jednak do samych paneli, nie mam żadnych zarzutów do samej idei. Gdybym miał się bardzo czepiać, jedynie brakuje mi gestu muśnięcia słuchawek pozwalającego na zmniejszenie bądź zwiększenie głośności (można jedynie ustawić, by dłuższe przytrzymanie lewej słuchawki obniżało głośność, a prawej – zwiększało). Największy problem to ich niesamowita czułość.

Praktycznie każde dotknięcie słuchawek, czy po prostu poprawienie ich położenia w uszach, kończy się zastopowaniem słuchanej muzyki. Dziwi to tym bardziej, że Tomek w swojej recenzji pierwszych Galaxy Buds mierzył się z podobnym problemem. Sytuacja jest bardzo irytująca, szczególnie wtedy, kiedy trenujemy, czy na zewnątrz jest po prostu gorąco i pojawiający się pot sprawia, że słuchawki potrafią nieznacznie zmienić pozycję w uchu.

Łączność i funkcje, czyli smartfony Galaxy mają lepiej

W kwestii łączności trzeba sobie powiedzieć jasno, że Samsung inwestuje mocno w swoje portfolio i, pomimo ogólnej kompatybilności z niemalże wszystkimi urządzeniami, najwięcej zyskają ci posiadający smartfony z serii Galaxy. Co prawda nie jest aż tak restrykcyjnie, jak w przypadku najnowszych smartwatchy z Wear OS, które większość funkcji wspierają tylko w towarzystwie smartfonów Samsunga (nie działając w ogóle z iOS), ale warto mieć ten fakt na uwadze planując potencjalny zakup Galaxy Buds 2.

Samsung gorąco zachęca nas na samym wstępie do pobrania aplikacji Galaxy Wearables, która dostępna jest na Androidach i systemie Windows. Pozwala nam ona na dostęp do szeregu opcji, które bez niej pozostają niedostępne. Edycja skrótów, korektor, ANC, dostosowanie słuchawek do uszu czy szybki podgląd stanu naładowania etui i pojedynczych słuchawek, to tylko kilka z możliwości, jakie daje nam aplikacja Koreańczyków.

Kwestia parowania jest zdecydowanie najprostsza w przypadku telefonów z serii Galaxy. Po otwarciu etui ładującego, smartfon sam wykryje obecność słuchawek w pobliżu i błyskawicznie sparuje sprzęt. Zero dodatkowej inicjatywy z naszej strony. W przypadku innych telefonów z systemem Android czy komputerów z Windowsem, najprościej pobrać aplikację, która również nie powinna mieć żadnego problemu z odnalezieniem słuchawek w pobliżu.

Najgorzej mają posiadacze sprzętów z iOS. Według tego, co podaje na stronie producent, Galaxy Buds 2 nie są kompatybilne z systemami Apple. Nie oznacza to jednak, że sprzętu nie podłączymy i nie posłuchamy na nim muzyki. Wystarczy dokonać „ręcznego” parowania z pozycji ustawień Bluetooth smartfona. Jedyne, co jest najbardziej bolesne w tym wypadku, to brak stosownej aplikacji na iOS, pozwalającej zmieniać ustawienia słuchawek. Manualne połączenie można także zainicjować na innych smartfonach z Androidem (nie licząc smartfonów Huawei z HMS), niemniej dostęp do większej ilości opcji w dalszym ciągu wymaga aplikacji.

Samsung chwali się funkcją „Auto Switch”, która jest dostępna tylko na smartfonach i tabletach Samsung Galaxy z One UI w wersji 3.1 lub nowszej oraz na Galaxy Watch 4. Funkcja ta ma w założeniu pozwalać na szybkie przełączanie dźwięku pomiędzy urządzeniami z serii Galaxy. Niestety w trakcie testu nie miałem okazji sprawdzić jej działania.

Samą aplikację oceniam pozytywnie. Jest prosta i przejrzysta. Nie ma w niej nadmiaru niepotrzebnych opcji – no, może za wyjątkiem Bixby, a jednoczesnym brakiem obsługi innych asystentów głosowych.

Jakość dźwięku, rozmów i czas pracy – szkolna piątka z minusem

Nie mogę odmówić najnowszym Galaxy Buds 2 tego, że brzmią po prostu świetnie i to niezależnie od tego, z jakim sprzętem są w danym momencie połączone. Warto jednak wiedzieć, że istnieją pewne subtelne różnice.

Zaczynając jednak od ogólnej jakości dźwięku, najnowsze słuchawki TWS Samsunga grają doskonale w każdym zakresie tonalnym. Imponuje przede wszystkim to, jak bardzo równy poziom prezentują Galaxy Buds 2 w niemalże każdym, nawet bardziej wymagającym scenariuszu.

samsung galaxy buds 2
Wyjęcie Galaxy Buds 2 z etui nie stanowi żadnego problemu (fot. Tabletowo.pl)

Nie widać tutaj przesadnej dominacji niskich tonów. Kiedy spodziewamy się, że bas w danym utworze ma być delikatny, w dokładnie taki sposób oddają to słuchawki i w drugą stronę tak samo – gdy mamy usłyszeć mocniejsze uderzenie. Takie połączenie sprawia, że praktycznie zawsze klimat odsłuchiwanego utworu jest możliwe najbardziej zbliżony do tego, jaki zamierzał oddać artysta.

Tony średnie i wysokie również wydają się leżeć na podobnej, dobrze wyważonej linii. Często wspomina się o dużym dysonansie pomiędzy basami, a sopranami. Tutaj jednak Samsung znalazł znakomity balans, którym mogą pochwalić się nieliczne urządzenia i to z nieco wyższego pułapu cenowego. Brawo!

Lubię słuchać muzyki głośno (na nieszczęście swojego zdrowia) i w tym wypadku Galaxy Buds 2 nie stawiają oporu. Głośność maksymalna jest bardzo dobra, jeśli ktoś tylko gustuje w większej ilości decybeli, to nie powinien w żadnym razie narzekać na te słuchawki autorstwa Samsunga.

Recenzja Samsung Galaxy Buds2 (fot.Tabletowo.pl)
W tych maluchach drzemie sporo mocy! (fot. Tabletowo.pl)

Na pokładzie słuchawek znalazło się także miejsce dla trybu aktywnej redukcji szumów (ANC). Jak prezentuje się ona w omawianym modelu? Nieźle, ale nic ponad to. Dużo zależy zarówno od intensywności dźwięków dochodzących z zewnątrz, jak i tego, jak głęboko zdecydujemy się umieścić słuchawki w uszach. Samsung w przekazie marketingowym wspomina o blokadzie nawet 98% procent hałasów. Wydaje mi się, że słowo „nawet” znalazło się tutaj nie z przypadku. Jak na swoją półkę cenową jest po prostu ok. Po znakomitej jakości dźwięku, jaką zaoferowały mi Galaxy Buds 2, spodziewałem się nieco więcej w kwestii ANC.

Nie zabrakło także trzystopniowego trybu „dźwięku otoczenia”, który w założeniu nie różni się wiele w stosunku do standardowego ANC, z tą różnicą, że ma kilka poziomów. Na wysokim na dobrą sprawę słuchawki zamieniają się w aparat słuchowy, służący do uwydatnienia dźwięków dochodzących z zewnątrz. Na niskich, ilość bodźców jest istotnie zmniejszona.

Na początku wspomniałem o subtelnych różnicach w przypadku tego, skąd dochodzi do nas dźwięk. Sprawa wygląda niemalże identycznie do tego, co miało miejsce w pierwszych Budsach, jak i innych sprzętów audio Samsunga. Kodek Samsung Scalable Codec wspierają tylko i wyłącznie inne urządzenia Koreańczyków, a popularnego wśród Androidów AptX w przypadku Galaxy Buds 2 brak. Lepiej wygląda w tej kwestii sytuacja posiadaczy iPhonów, które mają wspierany natywnie kodek AAC. Czy istnieją więc różnice?

Recenzja Samsung Galaxy Buds2 (fot.Tabletowo.pl)
Prowadzenie rozmów przez Samsung Galaxy Buds 2 to całkiem dobry pomysł (fot. Tabletowo.pl)

Owszem, da się wyczuć delikatne różnice i fakt, że przy smartfonie Galaxy i iPhone’ie balans jest nieznacznie lepszy, jednakże różnica jest tak minimalna, że na dobrą sprawę można ją uznać za pomijalną. Nie ma tutaj miejsca sytuacja, że ktoś podłączający Galaxy Buds 2 do innego telefonu z Androidem powie, że słuchawki grają źle. Wręcz przeciwnie, jest bardzo dobrze, a różnicę można dostrzec tylko po głębokim wsłuchaniu się w dany utwór, przeskakując błyskawicznie z jednego smartfona na drugi. Umówmy się, że nie jest to scenariusz z życia codziennego.

Przechodząc do jakości rozmów, muszę przyznać, że w tym wypadku Galaxy Buds 2 sprawdzają się nadzwyczaj dobrze i to nawet w bardziej wymagających okolicznościach, jak nadmorski wiatr czy szum ulicy. Moi rozmówcy zawsze słyszeli mnie głośno i wyraźnie, a i ja nie miałem żadnego problemu z ich rozpoznaniem. Ten aspekt zapisujemy słuchawkom Samsunga na plus.

Czas pracy na jednym ładowaniu jest tylko i aż w porządku. Producent deklaruje do 5 godzin pracy z ANC i 7,5 w przypadku trybu normalnego. Pudełeczko ładujące ma zaś pozwalać przedłużać granie od 20 do nawet 29 godzin w analogicznych sytuacjach.

Mój test wskazuje na to, że czasy podawane przez Samsunga są bliskie prawdy – z tym wyjątkiem, że 5 godzin pracy z ANC wymaga utrzymywania paska głośności w połowie. Przesunięcie go do 3/4 powoduje skrócenie czasu do niewiele ponad 4 godzin. Ale to akurat nic nadzwyczajnego.

samsung galaxy buds 2
Etui potrafi wydłużyć czas grania do nawet 29 godzin ale w określonych okolicznościach (fot. Tabletowo.pl)

Jeśli zaś chodzi o ładowanie, Galaxy Buds 2 mogą pochwalić się szybkim uzupełnianiem akumulatora. Samsung wspomina, że raptem 5 minut w etui ładującym to ok. 1 godzina grania. Zgadzam się z tym stwierdzeniem, należy jednak pamiętać, że dotyczy ono tylko trybu normalnego. „Nakarmienie” etui od 0 do 100% zajmuje blisko pełnej godziny zegarowej.

Miłym dodatkiem jest wsparcie dla ładowania bezprzewodowego w standardzie Qi. Rozwiązanie to jest nieco wolniejsze, jednakże warto mieć taką możliwość w przypadku, kiedy nie możemy znaleźć akurat kabla do ładowania, a ten od ładowarki nie jest kompatybilny.

Podsumowanie – niezła propozycja

Podsumowując moją przygodę z Samsung Galaxy Buds 2, muszę przyznać, że to naprawdę ciekawa opcja w swoim przedziale cenowym. Na szczególną uwagę zasługuje bardzo dobry balans i brzmienie w całym zakresie tonalnym, a także świetna jakość wykonania.

Propozycja wydaje się szczególnie atrakcyjna dla posiadaczy urządzeń Galaxy, którzy mogą cieszyć się błyskawicznym parowaniem, delikatnie lepszym brzmieniem, jak i kilkoma dodatkowymi funkcjami. Warto też wspomnieć o pewnej zgodności designu w przypadku nowszych urządzeń z serii.

Nie zabrakło jednak też pewnych wpadek ze strony producenta. Najbardziej bolą fatalne panele dotykowe i dość przeciętne czasy pracy z wykorzystaniem aktywnej redukcji szumów, która to z kolei – sama w sobie – nie powala.

Biorąc jednak pod uwagę wszystkie za i przeciw, uważam, że Samsung Galaxy Buds 2 to kawał solidnego sprzętu, który po swoim kilkutygodniowym teście mogę bez długiego zastanowienia polecić.

Recenzja Samsung Galaxy Buds2 (fot.Tabletowo.pl)
Recenzja Samsung Galaxy Buds 2 – lepiej, ale do perfekcji jeszcze brakuje
Zalety
świetny balans w całym zakresie tonalnym
bardzo dobra głośność maksymalna
ciekawy design w połączeniu z intrygującymi wersjami kolorystycznymi
jakość wykonania etui
dobra jakość rozmów
szybkie ładowanie + obecność ładowania bezprzewodowego
aplikacja Galaxy Wearable
Wady
fatalne sterowanie dotykowe
tylko IPX2
czas pracy z ANC
aktywna redukcja szumów jest tylko przeciętna
dla niektórych - brak wsparcia asystentów głosowych
8.1
Ocena
Gdzie kupić?