Firma Ulefone zaprezentowała trzy intrygujące smartfony z gatunku pancernych. Cechy charakterystyczne? Olbrzymie akumulatory, kamery noktowizyjne i – w dwóch przypadkach – dodatkowe wyświetlacze na plecach.
Oto Ulefone Armor 29 Ultra – flagowy pancerniak
Na pierwszy ogień niech pójdzie Ulefone Armor 29 Ultra – zdecydowanie jeden z najbardziej wypasionych modeli w ofercie tego producenta, a zarazem jeden z najlepszych smartfonów pancernych na rynku, przynajmniej jeśli chodzi o suchą specyfikację.
Urządzenie wyposażono w topowy procesor MediaTek Dimensity 9300+ i 16 GB RAM typu LPPDR5X, a także pamięć masową o pojemności 1 TB. W środku znalazło się też miejsce na olbrzymi akumulator o pojemności 21200 mAh. Co warto podkreślić, ten ostatni obsługuje szybkie ładowanie z mocą 120 W.
Kolejna ciekawostka jest taka, że smartfon Ulefone Armor 29 Ultra ma dwa wyświetlacze i oba są panelami typu AMOLED. Główny cechuje się przekątną 6,67 cala, rozdzielczością Full HD+, częstotliwością odświeżania 120 Hz i jasnością sięgającą 2200 nitów, co powinno w zupełności wystarczyć do komfortowego korzystania w każdych warunkach.

Z tyłu znajduje się dodatkowy, okrągły ekran o średnicy 1,04 cala, rozdzielczości 340×340 pikseli i jasności dochodzącej do 500 nitów. Może służyć do wyświetlania powiadomień i widżetów, przypominając trochę interfejs smartwatcha.
Wokół tego dodatkowego ekranu zainstalowano trzy aparaty: główny o rozdzielczości 50 Mpix z 1-calowym sensorem Sony IMX989, ultraszerokokątny moduł 50 Mpix oraz kamerę noktowizyjną o rozdzielczości 64 Mpix. W rejestrowaniu obrazu po zmroku pomagają też cztery doświetlające diody na podczerwień. Wreszcie, aparat na froncie to kolejny sensor 50 Mpix.
Pokazano też smartfony Ulefone Armor 33 Pro i Armor 33
Kolejne dwie nowinki plasują się wyraźnie niżej, choć wcale nie oznacza to, że nie są godne uwagi. Na przykład Ulefone Armor 33 Pro może pochwalić się całkiem niezłym procesorem MediaTek Dimensity 7300X sparowanym z 16 GB RAM. W środku skrywa też ogromny akumulator o pojemności 25500 mAh. Obsługuje ładowanie z mocą 66 W, a po osiągnięciu poziomu 100% może nie wymagać uzupełniania energii nawet przez 10 dni.
Ulefone Armor 33 Pro też kolejny smartfon z dwoma ekranami, ale ten dodatkowy jest zdecydowanie bardziej funkcjonalny – to bowiem pełnoprawny panel, niczym w nowych składakach z klapką. Cechuje się przekątną 3,4 cala i rozdzielczością 960×412 pikseli. Główny wyświetlacz natomiast ma 6,95 cala i oferuje obraz Full HD+ z odświeżaniem 120 Hz. Szkoda tylko, że maksymalna jasność wynosi jedynie 700 nitów.
Dopełnieniem całości jest podobny system aparatów, co w modelu Armor 29 Ultra. Mamy zatem główny sensor 50 Mpix (tym razem jest to OmniVision OV50H), ultraszerokokątny moduł 50 Mpix oraz noktowizyjną kamerę 64 Mpix z 4 doświetlającymi diodami IR LED.

Równocześnie do sprzedaży trafia jeszcze podstawowy model Ulefone Armor 33. Cechuje go podobna konstrukcja do wariantu z dopiskiem Pro, ale zamiast dodatkowego ekranu ma z tyłu olbrzymią latarkę (co z kolei upodabnia go do modelu Armor 29 Ultra).
Jego sercem jest procesor MediaTek Helio G100 – wydajny, ale oferujący jedynie łączność 4G / LTE. Współpracuje z nim 12 GB RAM, a na pliki czeka pamięć masowa o pojemności 512 GB. Po raz kolejny producent postawił na akumulator o pojemności 25500 mAh i mamy też do czynienia z tym samym układem aparatów i takim samym ekranem głównym.

Wszystkie trzy smartfony mają też solidne obudowy, które pomyślnie przeszły testy militarne MIL-STD-810 i otrzymały certyfikaty IP68/IP69K. Oznacza to, że cechują się wysokim poziomem ochrony przed zakurzeniem i zalaniem.
Ile kosztują nowe smartfony z rodziny Ulefone Armor?
Opisywane smartfony wejdą do sprzedaży 18 sierpnia 2025 roku na platformie AliExpress. Z okazji premiery przygotowano olbrzymie obniżki cen – szczegóły poniżej:
- Ulefone Armor 29 Ultra: ~7440 złotych (oferta na start: ~3810 złotych),
- Ulefone Armor 33 Pro: ~2910 złotych (oferta na start: ~1730 złotych),
- Ulefone Armor 33: ~2620 złotych (oferta na start: ~1270 złotych).
Podane wyżej ceny są przybliżone, ponieważ AliExpress uzależnia je od aktualnego kursu walut.