YouTube logo fot. Tabletowo.pl
(fot. Tabletowo.pl)

Nie, YouTube się nie zepsuł. Nie widzisz rekomendacji nowych filmów z dwóch powodów

Czasem wydaje mi się, że w Google, obok profesjonalistów i ludzi odpowiednich na swoje stanowiskach, zatrudnione są trolle i chochliki, podpowiadające deweloperom najgorsze z możliwych rozwiązań. Po ostatnich zapowiedziach YouTube, jestem tego wręcz pewien.

Eksperymentów w Google ciąg dalszy

Gnomy w Google ostatnio nie próżnują – wystarczy spojrzeć kilka miesięcy wstecz, by przekonać się, że zmian w obrębie usług świadczonych przez giganta z Mountain View jest od zatrzęsienia. Jedne są lepsze, a inne…. nie do końca. Wystarczy wspomnieć o częstszych aktualizacjach przeglądarki Google Chrome czy sporych zmianach w aplikacji Wiadomości, zarządzającej SMS-ami w smartfonach z Androidem.

Tym razem rzecz sprowadza się do serwisu YouTube. Dopiero co dowiedzieliśmy się, że obejrzymy w nim filmy 1080p w lepszej jakości, ale tylko, kiedy opłacamy subskrypcję Premium. Nadchodzi kolejna bomba.

Firma opublikowała na swoim blogu artykuł, tłumaczący nadchodzące zmiany na stronie głównej YouTube. Są o tyle ważne, że nie dotyczą wybranych użytkowników, a wszystkich.

Pusta strona główna w YouTube

To nie jest śmieszne. Użytkownicy YouTube naprawdę mogą spotkać się z wybrakowaną stroną główną serwisu. Jak może do tego dojść?

Otóż serwis „tworzy” naszą stronę główną i rekomendacje oglądania na podstawie historii naszych wyszukiwań oraz tego, co oglądaliśmy do tej pory. Jest to więc mix tego, co w danym momencie znajduje się u szczytu popularności z tym, co zdaniem Google’a powinno nas interesować najbardziej. Normalne jest, że YouTube musi mieć przy tym dostęp do pozostawianych przez nas informacji. Jednak inni użytkownicy nie muszą widzieć, co przeglądaliśmy. Dlatego można wyłączyć widoczność historii YouTube w ustawieniach.

Historia w YouTube
(fot. Tabletowo)

I teraz najlepsze. YouTube ogłosił, że ci użytkownicy serwisu, którzy mają wyłączoną historię odtwarzania, będą mieli wyłączone wszystkie funkcje rekomendacji. Oznacza to, że dla tych osób strona główna portalu może z dnia na dzień bardzo się przerzedzić – nie znajdą na niej sekcji Polecane. Podobny efekt mogą odczuć ci, którzy do tej pory korzystali z serwisu bardzo rzadko i nie byli w stanie zbudować jakiejkolwiek historii przeglądania, choć będą to raczej odosobnione przypadki. Zmiany powinny być wprowadzane stopniowo na przestrzeni następnych miesięcy.

Paradoksalnie, niektórym taka opcja będzie bardziej odpowiadać. YouTube zaoferuje w takim układzie łatwiejszy dostęp do listy subskrybowanych kanałów. Ci, którzy mają włączoną historię YouTube, zapewne nawet nie odczują specjalnej różnicy. Google obiecuje im jedynie lepsze dobieranie proponowanych filmów.

Zawsze możecie zmienić ustawienia gromadzenia danych przez YouTube i Google – w sekcji zarządzania aktywnością. Warto od czasu do czasu przyjrzeć się temu, co dokładnie wie o nas Google.