YouTube wprowadza nową funkcję, która ma ułatwić użytkownikom wybór treści w chwilach, gdy sami nie wiedzą, co mają ochotę obejrzeć. Jej celem jest zapewnienie dostępu do losowo wybranych treści dostosowanych do zainteresowań użytkownika. Jak dokładnie działa i dlaczego może zmienić sposób, w jaki korzystamy z YouTube?
Jak działa nowa funkcja YouTube?
Funkcja „Obejrzyj coś” (o ile tak właśnie zostanie nazwana po polsku, bo oryginalnie jest to „Play something”) wykorzystuje algorytmy YouTube, aby zaproponować użytkownikowi losowy materiał z listy rekomendacji. Po naciśnięciu przycisku, który ma domyślnie znajdować się w prawym dolnym roku aplikacji, system wybiera treść na podstawie historii oglądania, zapisanych playlist, polubień i subskrypcji użytkownika. Oczywiście mowa tutaj o przeniesieniu do YouTube Shorts, czyli krókich, pionowych filmów.
Dzięki temu rozwiązaniu użytkownicy mogą łatwiej odkrywać nowe filmy i kanały, które są dopasowane do ich preferencji, a nie pojawiają się na tradycyjnej stronie głównej serwisu. Opcja jest szczególnie przydatna dla osób, które spędzają dużo czasu na przewijaniu propozycji na stronie głównej, nie mogąc się zdecydować na konkretny materiał. Sam wiele razy miałem taką rozkminę, że przydałoby się na YouTube coś, co zdecydowałoby za mnie o tym, co mogę obejrzeć.
Z doniesień portalu 9to5google wynika, że nowa funkcja jest dostępna na urządzeniach z systemem Android w wersji 19.50 aplikacji. Sprawdziłem u siebie i jeszcze niestety nie widzę nowego przycisku. Możliwe, że jest ona udostępniany stopniowo wybranym grupom użytkowników lub na podstawie lokalizacji – u mnie ani u nikogo z redakcji tej opcji jeszcze nie ma (niezależnie od tego, czy płacimy za Premium, czy nie).
To może być hit
Trzeba przyznać, że YouTube bardzo dobrze wymyślił nową funkcję. „Play something” jest nie tylko narzędziem do wygodniejszego wyboru treści, ale także sposobem na zwiększenie zaangażowania użytkowników w platformę i sposobem, by zatrzymać internautów na dłużej (a co za tym idzie więcej na nich zarobić). Dlaczego?
To bardzo proste. Zamiast ryzykować, że widz zrezygnuje z dalszego poszukiwania, YouTube dostarcza gotowe rozwiązanie. Dodatkowo, algorytm, który za tym stoi, działa podobnie jak w popularnych serwisach streamingowych, takich jak Netflix. Tam podobna funkcja cieszy się popularnością i pomaga widzom łatwiej odnaleźć interesujące filmy lub seriale. Nazywa się ona „odtwórz losowo”.
Nowość, wprowadzona przez serwis, to kolejny przykład na to, jak platforma stale ewoluuje w odpowiedzi na zmieniające się potrzeby widzów. Jej zastosowanie może szczególnie spodobać się osobom, które sporo czasu spędzają np. na TikToku, ponieważ losowane przez algorytm treści – ze względu na fakt, że będą z sekcji Shorts – podobnie, jak materiały z popularnej platformy, powinny być krótkie, przyciągające uwagę i „zmuszające” nasz mózg do dalszego scrollowania zastrzykami dopaminy.