Rosja flaga Rosji
(fot. pixabay.com)

„Rosyjskie Google” wysyła dane milionów użytkowników iOS do Rosji

Rosyjska firma Yandex, działająca m.in. na rynku wyszukiwarek internetowych, ma – delikatnie mówiąc – nie szanować prywatności użytkowników iOS. Co więcej, zbierane dane mają być wysyłane do kraju rządzonego przez dyktatora, Władimira Putina.

Nigdy nie jesteś w pełni anonimowy

Niektórzy twierdzą, że jedynym skutecznym sposobem na zachowanie pełnej anonimowości w sieci jest po prostu niekorzystanie z internetu. Nie będziemy teraz dywagować na ten temat, ale należy zaznaczyć, że nawet sprzęt Apple, który ostatnio staje się solą w oku dla reklamodawców, nie zapewnia naprawdę wysokiego poziomu anonimowości. Wiele aplikacji, stron i usług internetowych stara się zebrać jak najwięcej danych o użytkownikach.

Problemem nie jest tylko samo zbieranie pokaźnych zbiorów danych o użytkowników, ale również to, co później firmy robią z tymi informacjami. Z pewnością rosyjski Yandex nie zasługuje tutaj na jakąkolwiek pochwałę.

Rosjanie zbierają dane użytkowników iOS

Jak wynika z raportu opublikowanego przez The Financial Times, badacz bezpieczeństwa Zach Edwards odkrył, że kod analityczny Yandex jest osadzony w około 52 tys. aplikacji, które znajdziemy na platformach Google i Apple.

Użytkownicy iPhone’ów nie są bezpieczny (fot. Katarzyna Pura, Tabletowo.pl)

Jak łatwo się domyślić, kod wykorzystywany jest m.in. do zbierania danych o użytkownikach. Co więcej, ma to dotyczyć naprawdę sporego grona osób – macki rosyjskiej firmy mają docierać do setek milionów konsumentów. Liczby przedstawiają się więc niepokojąco.

Jak już wcześniej wspomniałem – problemem nie jest tylko samo zbieranie danych. Yandex przyznał, że zebrane dane wysyłane są na rosyjskie serwery. Co prawda, firma może zarzekać, że dane pozostają bezpieczne i nie mogą w łatwy sposób zostać udostępnione rosyjskim służbom. Specjaliści jednak wątpią w te zapewnienia, co nikogo nie powinno dziwić.

Eksperci podkreślają, że tak naprawdę w sytuacji, gdy dane umieszczone są na serwerach zlokalizowanych w Rosji, to firma Yandex niewiele ma do powiedzenia, gdy rosyjski rząd postanowi dokładnie przeanalizować zebrane informacje.

Poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa i prywatności

Należy mieć na uwadze, że mamy do czynienia z naprawdę niebezpiecznym procederem, który poważnie zagraża bezpieczeństwu użytkowników. Badacz Zach Edwards zauważa, że dane mogą pomóc w przeprowadzeniu różnych ataków, w tym również na sieci domowe.

Najbardziej zagrożone są osoby znajdujące się na wysokich stanowiskach, szczególnie jeśli ich firm lub kraje, w których mieszkają, są nieprzychylne przekazowi płynącemu z Moskwy.

Yandex broni swojego podejścia, porównując swoje narzędzia do tych wykorzystywanych przez Google. Wątpię, aby jednak kogokolwiek to uspokoiło. Warto tutaj dodać, że według Apple funkcja App Tracking Transparency wbudowana w iOS ma zapewniać ochronę przez AppMetrica API – jednym z API wykorzystywanym przez rosyjską firmę do gromadzenia danych.