Alex Deng, Country Manager w Xiaomi Polska, udzielił wywiadu, w którym wytłumaczył, dlaczego jedyne międzynarodowe centrum badawczo-rozwojowe w obszarze elektromobilności zostało stworzone w Niemczech, a nie w Polsce. Czy to oznacza, że Polska jest mniej ważna niż inne kraje w Europie?
Dlaczego Xiaomi wybrało Niemcy, a nie Polskę?
Alex Deng jest nowym Country Managerem w Xiaomi Polska – zastąpił Raymonda Menga, który zajmował to stanowisko przez ostatnie trzy lata. Na łamach Rzeczpospolitej pojawił się (sponsorowany) wywiad, w którym poruszono kilka istotnych dla klientów w Polsce kwestii.
Między innymi temat centrum badawczo-rozwojowego, które znajduje się w Monachium w Niemczech. Jest ono jedynym międzynarodowym centrum B+R w obszarze elektromobilności poza Chinami. Alex Deng podkreślił, że decyzja o jego lokalizacji zapadła w globalnym dziale samochodowym.
Dodał też, że Niemcy są rynkiem o silnych tradycjach motoryzacyjnych i z dostępem do najlepszych specjalistów oraz inżynierów. Centrum w Monachium już współtworzy aktywnie produkty chińskiej marki, choć jej samochody nie są jeszcze sprzedawane poza Chinami. Już w 2024 roku zapowiedziano jednak, że elektryczne auta Xiaomi będą dostępne globalnie.
Alex Deng zdradził, że uruchomienie globalnej sprzedaży planowane jest na 2027 roku. Nie wykluczył też stworzenia kolejnych centrów B+R w innych krajach europejskich. Żadne wiążące deklaracje jednak nie padły.
Polska nie jest dla Xiaomi „krajem drugiej kategorii”
Decyzja o lokalizacji została podjęta pragmatycznie, a nie na podstawie sympatii do konkretnego rynku. Potwierdzają to słowa Alexa Denga, który w wywiadzie zadeklarował, że Polska to bardzo ważny rynek dla firmy. Świadczy o tym fakt, że to właśnie Polska była pierwszym krajem w regionie Europy Centralnej i krajów nordyckich, w którym wprowadzono lodówkę i pralko-suszarkę Xiaomi oraz klimatyzatory.
Aktualnie w Polsce najlepiej sprzedają się smartfony z serii Redmi Note, słuchawki TWS, roboty sprzątające i odkurzacze bezprzewodowe. Alex Deng stwierdził, że to był bardzo dobry rok – zarówno pod względem wartości, jak i wolumenu sprzedaży. Chiński gigant odnotował wzrost, ale jest jeszcze za wcześnie na podanie konkretnych liczb, gdyż wciąż nie zamknięto roku.
Na koniec warto jeszcze wspomnieć, że – jak przekazał Alex Deng – Xiaomi działa już w 26-27 krajach w Europie i w trzecim kwartale 2025 roku miało ponad 20% udziałów na rynku smartfonów na Starym Kontynencie (pod względem wolumenowym).







