Rewolucja w ładowaniu bezprzewodowym dokona się dzięki Xiaomi. Oto ładowarka 80 W!

Ponieważ różnice między smartfonami na poziomie aparatów fotograficznych powoli się rozmywają, podobnie jak rywalizacja na polu technologii szybkiego ładowania „kablem”, przyszedł czas na ładowanie bezprzewodowe. Tutaj sporo będzie miało do powiedzenia Xiaomi.

Szybkie ładowanie po podstawa

Szybkie ładowanie jest pożądanym elementem w funkcjach każdego nowego smartfona. Niezależnie od tego, czy oczekujemy po ładowarce, że będzie bić rekordy, dobijając do 120 W, raczej nie wyobrażamy sobie uzupełniania energii w telefonie przez kilka godzin. Liczymy na to, że producenci zadbają o to, by czas ładowania był skrócony do niezbędnego minimum.

Przed ładowaniem bezprzewodowym zwykle nie stawiamy tak wyśrubowanych wymagań. Nie oznacza to jednak, że w tej dziedzinie obserwujemy zastój. Wręcz przeciwnie – Xiaomi już teraz przygotowuje twardy orzech do zgryzienia dla innych producentów smartfonów.

Xiaomi i ładowanie bezprzewodowe 80 W

Xiaomi bardzo szybko rozwija swoje rozwiązania bezprzewodowego ładowania. W ubiegłym roku w ofercie firmy można było znaleźć urządzenia z ładowaniem indukcyjnym 30 W. Xiaomi Mi 10 Ultra ma już ładowanie 50 W. Teraz przyszedł czas na ustawienie poprzeczki jeszcze wyżej.

Na nowym materiale filmowym, Xiaomi prezentuje efekty prac nad zmodyfikowanym Xiaomi Mi 10 Pro. Ładowanie bezprzewodowe w tym testowym modelu zwiększono z 30 W do 80 W. Bateria smartfona o pojemności 4000 mAh, zamiast ładować się indukcyjnie przez 69 minut, uzupełnia braki energii w zaledwie 19 minut.

Nie ma to jak grafika z porównaniem się do konkurencji

Przy takim czasie ładowania będzie można kompletnie zapomnieć o konwencjonalnych ładowarkach kablowych. Oczywiście – o ile Xiaomi uda się nową technologię ujarzmić tak, by była ona bezpieczna oraz nie niszczyła akumulatora smartfona podczas dłuższego użytkowania w taki sposób.

Xiaomi nie dało nam szansy dowiedzieć się, kiedy zamierza wprowadzić na rynek pierwszą ładowarkę indukcyjną o mocy 80 W. Raczej nie spodziewalibyśmy się jej w tym roku. Jeśli już ktoś chciałby wskazywać na jakiś termin prezentacji nowego akcesorium, to należałoby strzelać najwcześniej w okolice lutego-marca przyszłego roku. To zapewne wtedy po raz pierwszy zobaczymy Xiaomi Mi 11.