logo Uber, samochód, firma przewozowa
(źródło: Uber)

Nowy pomysł Ubera budzi wątpliwości dotyczące prywatności

Jak wynika z najnowszych rewelacji, Uber udostępni dane o przejazdach i zamówieniach swoich klientów. Chodzi o zwiększenie zysków z reklam.

Uber chce ulepszyć reklamy

Uber wpadł na pomysł, który niekoniecznie spodoba się klientom. Otóż firma postanowiła, że zapewni reklamodawcom dane dotyczące przejazdów i dostaw, których są miliony każdego dnia. Oznacza to, że mamy do czynienia z naprawdę atrakcyjną paczką informacji.

Dane mogą zostać wykorzystane na wiele sposobów. Przykładowo marka hotelowa może sprawdzić, z którymi lokalizacjami w okolicy warto nawiązać współpracę w programie lojalnościowym. Najpewniej nic nie stoi na przeszkodzie, aby także poznać ogólnie popularne miejsca wśród wszystkich klientów zamawiających przejazdy, także z danymi o godzinach, dniach czy wzorcach zauważonych podczas weekendów i świąt.

Reklamodawcy zyskują możliwość wykrojenia konkretnych danych – na przykład klientów, którzy często podróżują służbowo. Takie dane można wykorzystać chociażby do wyświetlania odpowiednio dostosowanych reklam w trakcie następnej podróży na lotnisko. Możliwe, że reklamy pojawią się bezpośrednio w aplikacji Ubera lub na ekranach zamontowanych w samochodzie.

Co więcej, firma ma nadzieję, że podjęte działania staną się kołem zamachowym dla prowadzonej całej działalności reklamowej. Po prostu Uber ma stać się jeszcze atrakcyjniejszą platformą dla reklamodawców.

Jak ma wyglądać kwestia prywatności?

Całość ma działać w ramach nowej platformy Uber Intelligence, w której zostanie zastosowana technologia LiveRamp. W założeniach łącznie danych klientów z danymi Ubera ma być bezpieczne, zarówno po stronie reklamodawców, jak i dla samych użytkowników.

Priorytetowo ma być traktowana prywatność osób zamawiających przejazdy. Przykładowo nikt nie otrzyma danych konkretnego użytkownika i nie będzie mógł powiązać danej osoby ze zebranymi danymi. Celem jest zauważanie trendów, preferencji użytkowników i ich nawyków, a nie śledzenie poszczególnych osób.

Oczywiście docelowo zmiany mają pozytywnie przełożyć się na wzrost dochodów z reklam. Jak zwraca uwagę Business Insider, Uber zamierza osiągnąć przychód z reklam na poziomie 1,5 mld dolarów. Będzie to oznaczać wzrost o 60% względem poprzedniego roku. Natomiast platforma Uber Intelligence ma jeszcze bardziej poprawić te wyniki – chętnych na kupno atrakcyjnych danych nie powinno zabraknąć.