Metro Exodus śnieg tory
Metro Exodus - grafika promująca grę (źródło: Epic Games Store)

Twórca gier z serii Metro zginął w walce na Ukrainie

Zbrodnicza inwazja Federacji Rosyjskiej na Ukrainę trwa, a w walkach niestety giną kolejni ludzie. Jednym z nich był Andrii Korzinkin, czołowy animator gier z kultowej serii Metro. To ogromna strata dla rodziny, przyjaciół, ale również studia 4A Games oraz fanów jego produkcji.

Bohaterska decyzja

Andrii „Nizrok” Korzinkin zmarł podczas wykonywania jednego z zadań bojowych, w trakcie nieustającej walki z rosyjskimi najeźdźcami w Ukrainie. To jest oficjalna informacja, jaką podał światu Leonid Stepanov – jego były współpracownik, działający obecnie w studiu Remedy (Max Payne, Alan Wake, Control).

Taką odwagę trzeba niewątpliwie podziwiać. W 2014 roku, 4A Games przenosiło swoją działalność z Ukrainy na Maltę, w związku z zajęciem Krymu przez Władimira Putina. Andrii Korzinkin zdecydował się wówczas pozostać w kraju, pomimo jasnej możliwości relokacji. Gdy w lutym Rosja zbrodniczo napadła Ukrainę, ten ochotniczo wstąpił do sił zbrojnych Ukrainy, odkładając pracę w studiu tworzącym gry z serii Metro na bok.

Dziedzictwo animatora serii gier Metro

Z opowieści o zmarłym możemy wywnioskować, że Andrii był zainspirowany drogą Cory’ego Barloga – jednego z czołowych twórców serii God of War w Santa Monica Studio. Nic w tym dziwnego, ponieważ on również zaczynał jako animator w branży gier, próbując później swoich sił w jej pozostałych dziedzinach. Andrii uczył się też kodowania oraz projektowania gier, lecz niestety nie będzie miał szansy przekuć tej wiedzy w rzeczywiste projekty. Spójrzcie więc na przykładowe animacje z serii Metro, wykonane przez zmarłego twórcę gier.

Kiedy w Polsce toczymy dość normalne życie, łatwo zapomnieć o dramacie, który rozgrywa się za wschodnią granicą. A prawda jest dość brutalna – codziennie giną ludzie, dzielnie walczący nie tylko o zachowanie niepodległości swojego kraju, lecz też za obecny porządek zachodniego świata, do którego przecież Ukraina tak bardzo aspiruje. Chociażby dlatego, nie wolno nam o tym zapominać. To byłoby po prostu nieuczciwe wobec rodzin i przyjaciół wszystkich ludzi, którzy oddali swoje życie w walce za lepszą przyszłość ich ojczyzny, ale także i naszą.