Ostatnimi czasy rynek smartfonów pod pewnymi względami może wydawać się nieco nudny, a producentom – mimo prób – coraz trudniej jest już nas czymś zaskoczyć. Wciąż jednak pojawiają się takie rzeczy, które mogą zaciekawić. I tu, niczym Filip z konopii, do gry wkracza marka Tecno, mająca interesujące pomysły, jak ulepszyć aparaty w smartfonach.
Tecno chce zmienić rynek fotografii mobilnej
Choć w Polsce Tecno kojarzone jest głównie z tanimi smartfonami, firma ta nie boi się ciekawych, a nierzadko także innowacyjnych rozwiązań. Część z Was może przecież pamiętać pokazywany podczas targów MWC 2024 rozwijany smartfon Tecno Phantom Ultimate, jak również zaprezentowany w sierpniu podwójnie składany Phantom Ultimate 2, który był wówczas pierwszym takim smartfonem na rynku, jeszcze przed Huawei Mate XT.
Teraz, producent ma ambitne plany i chciałby wprowadzić powiew świeżości w kwestii fotografii mobilnej. Podczas wydarzenia Future Lens 2024 w Chinach, firma pokazała kilka ciekawych rozwiązań, które – jak twierdzi – mogą znacząco ulepszyć aparaty w smartfonach.
Pierwszym z omawianych podczas konferencji rozwiązaniem była najnowsza generacja technologii przetwarzania zdjęcia Tecno Imaging Matrix. Cały proces ma składać się z czterech zaawansowanych etapów przetwarzania. Pierwszy etap zaczyna się w warstwie sprzętowej, zatem wykorzystuje sensory aparatu, procesor oraz wyświetlacz. Drugą warstwą jest etap dekonstrukcji przechwyconego obrazu, na który składa się dziesięć algorytmów obrazowania.
Trzecim szczeblem procesu przetwarzania jest silnik rekonstrukcji obrazu – to on wykorzystuje algorytmy sztucznej inteligencji, które mają za zadanie we właściwy sposób przetworzyć przechwycone z sensorów aparatu informacje i je doszlifować. Ostatnim etapem procesowania jest już sama warstwa aplikacji, czyli oprogramowania, które wykorzystujemy do robienia zdjęcia.
Producent zaprezentował także technologię EVS Dynamic Snapshot, która ma wspomagać robienie zdjęć obiektów będących w ruchu. Łączy ona sensor EVS oraz standardową matrycę CMOS. Na czym dokładnie ma to polegać? Czujnik EVS ma gromadzić informacje o ruchu w kadrze, zaś sama matryca aparatu zbierać statyczne obrazy oraz dane o kolorach. Później następuje połączenie tych danych, by w efekcie uzyskać w pełni ostre i nieporuszone zdjęcie – nawet, gdy fotografowany obiekt poruszał się bardzo szybko.



Najciekawszym – niczym wisienka na torcie – rozwiązaniem jest tu jednak nowy teleobiektyw, wykorzystujący do działania podwójny peryskop z mechanizmem przesuwania obiektywu oraz stabilizacją obrazu. Za jego pomocą użytkownicy będą mieli do dyspozycji funkcję Tap Any Zoom, która ma diametralnie ułatwić przybliżanie do konkretnego obiektu. Wystarczy bowiem dwukrotnie dotknąć interesującego nas obszaru na podglądzie obrazu, by aparat dokonał zbliżenia właśnie na niego, bez poruszania przy tym samego telefonu.
Warto wspomnieć, że Tecno nie jest jedynym producentem, który w ostatnim czasie prezentuje nowinki w zakresie aparatów w smartfonach. Niedawno Samsung pokazał technologię ALoP, która pozwala znacząco zmniejszyć rozmiar modułu teleobiektywu, by łatwiej zmieścić go w cieńszej obudowie smartfona. Toteż, najpewniej zostanie ona wdrożona w nadchodzącym modelu Galaxy S25 Slim.
Kiedy ujrzymy to w gotowym smartfonie?
Głównym problemem Tecno jest fakt, że – choć same pomysły są ambitne i nierzadko naprawdę świetne – to kończą odstawione w zapomnienie. Wspominany wcześniej rozwijany smartfon Phantom Ultimate de facto wciąż nie trafił do sprzedaży (a od prezentacji minął już prawie rok), a podwójnie składany Phantom Ultimate 2 nie ma nawet daty premiery.
W związku z tym, istnieją uzasadnione obawy, że omawiane innowacje również mogą skończyć podobnie. Jak jednak twierdzi Tecno, rozwiązania mają pojawić się w nadchodzącym w 2025 roku flagowym smartfonie marki.
Jakie to będzie urządzenie i czy aby na pewno będzie dostępne w sprzedaży? Tego dowiemy się wkrótce.