Ostatnie poczynania firmy Sony na rynku smartfonów są raczej rozczarowujące. Nieoficjalne informacje na temat jednego z planowanych na ten rok modeli – Xperia 10 VII – również budzą mieszane reakcje.
Nadciąga smartfon Sony Xperia 10 VII – będą zmiany na plus i na minus
Smartfon Sony Xperia 10 VII reprezentować ma średnią półkę cenową – podobnie zresztą jak jego poprzednik, czyli wypuszczony w maju 2024 roku model Sony Xperia 10 VI. Ma jednak względem niego doczekać się zmiany o bardzo dużym znaczeniu – otrzyma wyświetlacz typu OLED o częstotliwości odświeżania 120 Hz, a nie tylko 60 Hz jak w ubiegłorocznym urządzeniu.
W negatywny sposób zaskakującą decyzją wydaje się natomiast zmiana procesora – Qualcomm Snapdragon 6 Gen 1 ma zostać zastąpiony przez chipset Snapdragon 6s Gen 3. Może i (teoretycznie) jest on nowszy, ale w testach wypada słabiej od swojego brata. Na dobrą sprawę jest to reinkarnowany Snapdragon 695 z 2021 roku, a więc rozwiązanie, które bez zająknięcia można nazwać leciwym.
Nie oczekuj jednak rewolucji…
Pozostałe elementy specyfikacji tego modelu pozostają nieznane, ale – biorąc pod uwagę politykę Sony – nie należy nastawiać się na rewolucję. Przypomnę więc, że ubiegłoroczny smartfon Xperia 10 VI był wyposażony w 6,1-calowy wyświetlacz Full HD+, a także dwa aparaty z tyłu: główny 48 Mpix (f/1.8) i ultraszeroki 8 Mpix (f/2.2) oraz kamerkę 8 Mpix (f/2.0) z przodu. W środku miał też 8 GB RAM, 128 GB pamięci na pliki oraz akumulator o pojemności 5000 mAh. Wszystko to zamykał w konstrukcji spełniającej wymogi klasy IP68.



Premiery modelu Sony Xperia 10 VII spodziewamy się w okolicach tegorocznego maja, ale niczego nie można na razie powiedzieć na pewno.
Czy na rynku smartfonów jest miejsce dla Sony?
Sony obecnie szuka swojej niszy i zdaje się, że najlepiej czuje się właśnie w sektorze średniopółkowych urządzeń o kompaktowych gabarytach i niezłych możliwościach fotograficzno-multimedialnych. Potrzebna jest (lub też była) jej nowa, konkretna polityka, gdyż w latach 2020-2023 liczba globalnych dostaw jej smartfonów spadła aż o 40%.
Firma Sony może za to poszczycić się mocną pozycją na rynku smartfonowych sensorów fotograficznych. Jej czujniki są dobrze oceniane, nieźle wypadają w praktyce i chętnie są instalowane w urządzeniach z każdej półki.