Sony szykuje „ogromną” zmianę w nadchodzącym smartfonie

O ile pierwsza połowa roku najczęściej należała do najlepszego i najbardziej „rozsądnego” smartfona Sony na następne 12 miesięcy, o tyle w drugiej połowie zaznajamialiśmy się z urządzeniem rozdzielającym obydwa modele. Właśnie poznaliśmy kilka szczegółów dotyczących nadchodzącej Xperii 5 V.

Dwie „piątki” w Sony

Zanim jednak przejdziemy do przedpremierowych informacji o nowym smartfonie Sony, warto przypomnieć sobie krótko jego poprzednika. Model Xperia 5 IV, testowany w redakcji przez Szymona w październiku zeszłego roku, był sprzętem, który dało się pokochać za świetne aparaty, solidny czytnik linii papilarnych, obecność zarówno gniazda minijack 3,5 mm, jak i slotu na karty microSD czy porządne głośniki.

Sony Xperia 5 IV fot. Tabletowo
Sony Xperia 5 IV (fot. Tabletowo)

Urządzeniu dostało się natomiast za śliską konstrukcję, przegrzewanie się, które prowadziło do wyłączania szybkiego odświeżania czy ubogi zestaw składający się wyłącznie z pudełka, papierków i smartfona. Siedem i pół na dziesięć to nie jest jednak zła ocena, więc fani marki, którzy musieli w tamtym czasie wymienić smartfon, a nie mieli wystarczającego budżetu na Xperię 1 IV, z pewnością postawili na to urządzenie.

Jaki zatem będzie jego następca, Xperia 5 V? Okazuje się, że możemy już co nieco powiedzieć na temat nadchodzącego urządzenia. Wszystko dzięki materiałowi wideo, który został udostępniony na platformie Reddit przez użytkownika JB2Unique. 48-sekundowy filmik jest najprawdopodobniej reklamą, jaką firma planowała wypuścić w okolicach premiery na wybranych rynkach.

Dwa zamiast trzech

Pierwsze ujęcia zdradzają, że Sony nie planuje jeszcze rewolucji w projekcie. Mamy zatem płaski ekran, plecki oraz aparat w obramowaniu z przodu zamiast wcięcia w wyświetlaczu. Jedna ze scen sprawia, że fani gniazd minijack mogą spać spokojnie. Piąta generacja Xperii 5 nie zostanie pozbawiona analogowego wejścia dla przewodowych głośników i słuchawek. Widać również symbol ZEISS T* na tylnym aparacie, więc antyrefleksowe powłoki również zostaną na swoim miejscu. Smartfon będzie dostępny w trzech kolorach: czarnym, białym i niebieskim.

Jeżeli jednak znacie w przybliżeniu specyfikację poprzednich generacji Xperii 5, to widzicie, jakiego „rewolucyjnego zabiegu” dopuściło się Sony. Z tylnej wyspy aparatów zniknął jeden obiektyw. Całość wygląda zatem tak, jakby firma pozbyła się kamerki do telefotografii. Decyzja jest o tyle zaskakująca, że pozycjonowana niżej w tym roku Xperia 10 V otrzymała m.in. 8 Mpix aparat o ogniskowej 54 mm z polem widzenia 43.

Jakby na to nie spojrzeć, całość wygląda dość niepokojąco dla Xperii 5 V. Poprzednia generacja „na oko” prezentuje się lepiej od następcy, tańszy smartfon w gamie oraz droższy również. Czy w takiej konfiguracji ci, którzy czekali na „piątkę”, zdecydują się na tegoroczne alternatywy od Sony, czy może przejdą do obozu konkurencji?

Przekonamy się najpewniej za kilka miesięcy, po premierze urządzenia i pierwszych testach. Kto wie, może firma ma jakiś zaskakujący pomysł na Xperię 5 V?