Samsung kombinuje. Może skończyć jak Apple

To może być jedna z największych zmian w smartfonach Samsunga od wielu lat. Koreańczycy pracują bowiem nad wdrożeniem nowej technologii do swojego flagowego modelu. Niewykluczone, że zdecydują się na rozwiązanie, które jest standardem u Apple.

Samsung chce zmienić podejście do rysika S Pen w smartfonach z rodziny Galaxy S Ultra

Liczne, zakulisowe doniesienia wskazują, że Koreańczycy zamierzają zrewidować swoją politykę względem rysika S Pen, który w przeszłości był elementem wyróżniającym smartfony z serii Galaxy Note, a dziś jest akcesorium, oferowane w zestawie wyłącznie przez modele z rodziny Galaxy S Ultra.

Niedawno pojawiły się informacje, że Samsung może całkowicie zrezygnować z rysika S Pen w serii Galaxy S Ultra do 2027 roku, ponieważ nie jest on używany przez około połowę właścicieli flagowców z tej linii. Koreańczycy wciąż jednak chcieliby zapewnić wsparcie dla obsługi ekranu smartfona stylusem. W tym celu muszą zastosować inne rozwiązanie.

Mówi się, że Samsung zrezygnuje z zastosowania digitizera. Może to przynieść wymierne korzyści, przede wszystkim pozwoliłoby odchudzić urządzenie, co pokazał już przykład Samsung Galaxy Z Fold Special Edition. Ponadto potencjalnie umożliwiłoby pełne wdrożenie technologii Qi2 z magnesami.

Usunięcie digitizera sprawia jednak też, że ekran nie obsłuży zaawansowanych funkcji rysika, do których Koreańczycy przyzwyczaili użytkowników (aczkolwiek w Galaxy S25 Ultra zabrali dostęp do części z nich za sprawą usunięcia Bluetooth w stylusie).

Według informatora, który przekazał tę rewelację „nowa technologia S Pena” zostanie wdrożona już w Galaxy S26 Ultra, gdyż Samsung jest na to gotowy, aczkolwiek jej szczegóły nie są znane na tę chwilę.

Samsung może zastosować podobne rozwiązanie jak Apple

Firma nie może sobie pozwolić na całkowitą rezygnację z zaawansowanych funkcji, ponieważ klienci nie przełknęliby takiego wykastrowania Galaxy S Ultra. Istnieje jednak sposób, aby zapewnić zaawansowane funkcje bez potrzeby używania digitizera. Apple robi to od lat w iPadach i Apple Pencilach.

Wymagałoby to jednak znaczącego przeprojektowania S Pena – prawdopodobnie musiałby być większy i/lub grubszy. W takiej sytuacji pojawia się obawa, czy Samsung zdoła zmieścić go w obudowie bez zmniejszenia pojemności akumulatora (tutaj ratunkiem mogłyby być ogniwa krzemowo-węglowe) albo innych kompromisów.

Mając na uwadze wszystkie pogłoski, nie będzie – przynajmniej dla mnie – zaskoczeniem, gdy Koreańczycy faktycznie zmienią podejście do serii Galaxy S Ultra, tzn. S Pen przestanie być jej integralną częścią. Duża część klientów tego nie odczuje, a będzie cieszyć się ze smuklejszego urządzenia i obsługi Qi2 z magnesami.

Ponadto, jeśli firma z Korei Południowej wdroży nowy stylus, może sprawić to, że składane smartfony będą „cieńsze”, ale wciąż zapewnią wsparcie dla rysika. W przypadku Galaxy Z Fold 7 mówi się bowiem, że smukłość została okupiona brakiem obsługi dla S Pena.