Oferta samochodów elektrycznych w Polsce rośnie jak na drożdżach

(fot. Ford Polska)

Nie brakuje głosów, że przyszłość motoryzacji należy do elektryków. Dotyczy to również naszego kraju. Dowody? Wystarczy spojrzeć jak rośnie liczba dostępnych modeli samochodów elektrycznych w Polsce.

Elektryfikacja coraz wyraźniej przyspiesza

Zanim przejdziemy do danych dotyczących Polski, to skupmy się na całym rynku motoryzacji. Warto zauważyć, że omawiane zmiany nastąpiły w ciągu zaledwie ostatnich 5 lat. Samochody elektryczne przestały bowiem być tylko ciekawostką w ofercie największych koncernów.

Wcześniej firmy zazwyczaj mogły pochwalić się tylko jednym, ewentualnie kilkoma elektrykami. Sprzedaż, a także rozwój koncernów opierały się przede wszystkim na autach wyposażonych w silniki spalinowe.

Natomiast dziś Ford, Volkswagen, BMW czy Mercedes coraz śmielej wkraczają w świat elektromobilności. Każda z wymienionych firm ma przynajmniej jeden samochód elektryczny, który traktowany jest na równi ze spalinowymi, a także zapewnia bardzo dobre osiągi i spory zasięg na jednym ładowaniu. Ponadto, portfolio tych producentów ma być regularnie rozszerzane o kolejne auta w pełni elektryczne, a do 2035 roku niektórzy planują przejść na sprzedaż wyłącznie elektryków.

Rośnie liczba samochodów elektrycznych w Polsce

Jak przed chwilą wspomniałem, na rynku motoryzacji mamy do czynienia z elektryczną rewolucją. Warto tutaj podkreślić, że dotyczy ona również kraju nad Wisłą. Liczba modeli samochodów elektrycznych w Polsce cały czas się powiększa i coraz więcej osób może znaleźć model, który spełni ich wymagania.

Elektryczne i4 to jedna z kilku elektrycznych propozycji BMW (fot. BMW)

Maciej Mazur, dyrektor zarządzający PSPA, zwrócił uwagę, że na polskim rynku dostępnych jest już ponad 190 modeli samochodów z napędem elektrycznych. Pod uwagę brane są zarówno modele BEV (wyłącznie z silnikiem elektrycznym), jak i hybrydy PHEV, w których silnik spalinowy występuje wraz z jednostką elektryczną.

Ponad 190 modeli oznacza, że niemal już 38% polskiej oferty samochodów jest zelektryfikowanych. Co więcej, w porównaniu z 2020 rokiem nastąpił wzrost o blisko 90 modeli, a w 2019 roku oferta składała się z tylko około 40 aut BEV i PHEV. Docelowo ma być ich kilkaset, a ich liczba ma przekroczyć portfolio samochodów z bardziej konwencjonalnymi napędami.

Jak słusznie zauważył Maciej Mazur, rośnie nie tylko liczba samochodów elektrycznych w Polsce, ale również możliwości oferowane przez takie pojazdy. Po pierwsze, z każdym rokiem wzrasta ich zasięg na jednym ładowaniu. Po drugie, pojawiają się auta coraz bardziej funkcjonalne, które w określonych scenariuszach mogą w pełni zastąpić modele z silnikami spalinowymi. Po trzecie, spada ich cena.

Przykładów potwierdzających duże zmiany na rynku nie trzeba daleko szukać. Pamiętacie, jak kiedyś wrażenie robiło skromne BMW i3 czy przeciętnie interesujący e-Golf? Dziś BMW sprzedaje m.in. model iX, czyli luksusowego SUV-a z zasięgiem ponad 500 km. Z kolei Volkswagen stworzył specjalną rodzinę elektryków ID. i już teraz ma w portfolio ID.3 czy ID.4. Nawet Porsche, znane ze swoich mocnych silników spalinowych, oferuje elektrycznego Taycana. Z kolei najnowszy Ford Mustang, nie ma V8-ki pod maską, ale jest w pełni elektryczny. Należy mieć na uwadze, że to wszystko to dopiero początek już rozpoczętej rewolucji.

Exit mobile version