(fot. Mateusz Budzeń, Tabletowo.pl)

BMW iX – pierwsze spotkanie. Nie przejdziesz obojętnie obok tego elektryka

Miałem przyjemność zobaczyć na żywo elektryczne BMW iX, czyli zupełnie nowego SUV-a z Bawarii. Na polskiej premierze zrozumiałem, że z pewnością nie będzie to kolejny nudny przedstawiciel tego segmentu.

Trudno nie zauważyć ogromnych nerek

BMW iX to pierwszy SUV niemieckiego producenta, który nie jest po prostu zelektryfikowaną wersją modelu spalinowego. Od początku był on projektowany, aby być wyłącznie samochodem elektrycznym, co faktycznie widać w wielu miejscach.

Cała bryła ma rozmiary zbliżone do BMW X5, aczkolwiek rozstaw osi jest już podobny do większego modelu X7. Wynika to z braku konieczności stosowania dodatkowej przestrzeni dla silnika spalinowego i innych części montowanych w autach napędzanych benzyną lub olejem napędowym.

BMW iX
Potężne nerki BMW iX (fot. Mateusz Budzeń, Tabletowo.pl)

Warto zwrócić uwagę, że wewnątrz nie mamy poprowadzonego sporego tunelu środkowego, występującego w „klasycznych” samochodach BMW. Zamiast tego, podłoga jest płaska, co powinno ucieszyć osoby podróżujące na środku tylnej kanapy – miejsca na nogi raczej nie zabraknie.

Oczywiście nie wszyscy od razu zwrócą uwagę na imponujący rozstaw osi czy brak tunelu środkowego poprowadzonego przez całe wnętrze. Każdy jednak zauważy nowy język wzornictwa, znacząco odróżniający BMW iX od spalinowych kuzynów z Bawarii. Elektryk na pierwszy rzut oka w żadnym stopniu nie przypomina tego, co do tej pory oferowało BMW w segmencie SUV-ów.

Uwagę zwracają przede wszystkim ogromne nerki, powoli stające się elementem rozpoznawczym nowych Bawarek. Do tego dochodzą niewystępujące w innych modelach przednie i tylne lampy. Sam tył, mimo iż już mniej kontrowersyjny niż przód, nie jest tak kanciasty, jak w innych SUV-ach z logo BMW. Duże zmiany zauważymy również w środku, ale na tym skupię się w dalszej części pierwszych wrażeń.

Rozstaw osi jest zbliżony do największego SUV-a BMW, czyli modelu X7 (fot. Mateusz Budzeń, Tabletowo.pl)

Zastosowane wzornictwo wzbudza sporo kontrowersji. Nie brakuje głosów o wątpliwej atrakcyjności BMW iX, ale pojawiają się również opinie, że Niemcy wreszcie zdecydowali się wykonać odważny krok do przodu i ich nowy SUV przynosi spory powiew świeżości. Muszę przyznać, że jestem pośrodku – nie jestem do końca przekonany do wyglądu BMW iX, chociaż już polubiłem się z dużymi nerkami w serii 4, ale z drugiej strony podoba mi się eksperymentowanie ze wzornictwem.

Dodam, że cały projekt prezentuje się futurystycznie. Jak najbardziej bohater tego tekstu mógłby trafić do filmu przedstawiającego niedaleką przyszłość i pasowałby do innych samochodów poruszających się po drodze. Niewykluczone więc, że przyzwyczaimy się do kontrowersyjnej stylistyki, a za kilkanaście lat elektryczny SUV wciąż będzie wyglądał całkiem świeżo, jak miało już to miejsce w przypadku BMW E60, któremu również początkowo zarzucano niezbyt zgrabne kształty.

Filozofia projektowania Shy Tech i BMW iDrive 8.0

BMW iX to nie tylko zauważalnie zmienione wzornictwo z zewnątrz, ale również znacząco przebudowany środek. Owszem, mający cechy wspólne z poprzednimi modelami, ale wprowadzający rewolucję.

BMW iX
Dwa ogromne ekrany i nowa kierownica (fot. Mateusz Budzeń, Tabletowo.pl)

Producent zdecydował się zredukować liczbę fizycznych przycisków do minimum. Zniknął chociażby fizyczny panel sterowania klimatyzacją – wszystkie ustawienia przeniesiono do centralnego wyświetlacza. Skoro już wspomniałem o ekranach, to warto zauważyć, że nie są już zgrabnie wkomponowane w deskę rozdzielczą i przypominają dwa doklejone tablety, co mogliśmy wcześniej spotkać w nowszych Mercedesach.

Na szczęście, uwielbiane przeze mnie pokrętło systemu iDrive nie zniknęło. Nadal znajduje się na środkowym tunelu, aczkolwiek tutaj bardziej trafnym określeniem jest środkowa półka. Wciąż pozwala ono sprawnie poruszać się po oprogramowaniu. Wokół tego pokrętła znajdziemy też zestaw przycisków, a raczej czułych na dotyk punktów umieszczonych na „wciskanej” płytce, które to zapewniają dostęp do najważniejszych funkcji systemu infotainment – telefon, nawigacja czy media.

BMW iX
BMW iX wciąż ma fizyczne pokrętło (fot. Mateusz Budzeń, Tabletowo.pl)

Wyrzucenie wielu fizycznych przycisków i postawienie na zmieniony panel wokół pokrętła BMW iDrive jest właśnie wprowadzeniem w życie założeń filozofii Shy Tech. Co to oznacza? W dużym skrócie, mamy do czynienia z technologią, której nie widać od razu, a która pojawia się, gdy jej potrzebujemy. Można to porównać do zablokowanego smartfona, którego ekran budzi się po wzięciu do dłoni urządzenia, zapewniając wówczas dostęp do wielu różnych funkcji.

Na pokładzie znalazł się system infotainment BMW iDrive 8.0, a więc najnowsza generacja oprogramowania, uważanego przez wielu kierowców za jedno z najlepszych. Zmiany widać między innymi w warstwie graficznej, zarówno na ekranie centralnym, jak i tym umieszczonym tuż za kierownicą. Główny ekran składa się z interaktywnych widżetów, wyświetlających najważniejsze dane z nawigacji, aplikacji muzycznej czy podłączonego telefonu.

Nie chcę jeszcze oceniać, czy iDrive 8.0 to krok w dobrym kierunku. Z oprogramowaniem spędziłem dosłownie kilka minut, więc stanowczo za mało. Nie mogę się jednak doczekać, gdy wreszcie wpadnie w moje ręce na dłużej. Tym bardziej, że prawdopodobnie to jedna z większych aktualizacji w całej historii BMW iDrive.

Nie zabrakło obsługi Apple CarPlay i Android Auto, rozbudowanego wyświetlacza Head-Up czy wielu możliwości obsługi systemu – fizyczne pokrętło, dotykowy ekran, asystent głosowy oraz przyciski zlokalizowane na kierownicy. Warto dodać, że system infotainment będzie ciągle rozwijany za pomocą aktualizacji OTA. Co więcej, systemy wsparcia kierowcy i bezpieczeństwa również mają otrzymywać nowe funkcje w przyszłości. Co ciekawe, elektryczny SUV wspiera łączność 5G.

Spory akumulator i ogromna moc

Klienci zainteresowani BMW iX mogą wybrać jeden z dwóch podstawowych wariantów – xDrive40 i xDrive50. Różnią się one oferowaną mocą, pojemnością akumulatora, zasięgiem i oczywiście też ceną. Za słabszy wariant trzeba zapłacić 358 tys. złotych, a za droższy – 456 tys. złotych. Podane ceny nie uwzględniają opcjonalnego wyposażenia.

Zależnie od potrzeb, a i również zasobności portfela, otrzymujemy:

  • BMW iX xDrive40 – moc 326 KM, moment obrotowy 630 Nm, akumulator 76,6 kWh, zasięg do 425 km (według WLPT), przyspieszenie 0-100 km/h w czasie 6,1 sekundy,
  • BMW iX xDrive50 – moc 523 KM, moment obrotowy 765 Nm, akumulator 111,5 kWh, zasięg do 630 km (według WLPT), przyspieszenie 0-100 km/h w czasie 4,6 sekundy.

W planach jest wprowadzenie jeszcze wersji BMW iX M60, która będzie skierowana do osób poszukujących naprawdę sportowych osiągów. Obecnie wiemy, że ma oferować ponad 600 KM. Niewykluczone, że będzie to model należący do rodziny BMW M.

BMW iX
Tutaj uzupełniamy płyn do spryskiwaczy (fot. Mateusz Budzeń, Tabletowo.pl)

Jak z ładowaniem? Nic nie stoi na przeszkodzie, aby energię w akumulatorach uzupełniać w domu, korzystając ze zwykłego gniazdka lub wallboxa. Z kolei na publicznych ładowarkach BMW iX potrafi przyjąć, zależnie od wybranej wersji, do 150 kW (xDrive40) lub do 200 kW (xDrive50). W optymalnych warunkach zyskujemy ponad 120 km dodatkowego zasięgu w ciągu dziesięć minut. Z kolei czas ładowania od 10% do 80% trwa wówczas 40 minut.

Rozbudowany zestaw systemów wsparcia kierowcy

Jak już wcześniej wspomniałem, nowy SUV z Bawarii może w przyszłości otrzymać nowe systemy, przyczyniające się do poprawy komfortu i bezpieczeństwa podróżowania. Sprzęt, który znalazł się na pokładzie, zapewnia więcej mocy obliczeniowej niż obecnie potrafi to wykorzystać oprogramowanie i został zaprojektowany w taki sposób, aby mógł być rozwijany za pomocą aktualizacji.

BMW iX to 5 kamer, 5 radarów i 12 czujników ultradźwiękowych do monitorowania otoczenia pojazdu. Niemiecki producent chwali się, że klienci dostają najszerszy zakres standardowych systemów wspomagających kierowcę, jaki kiedykolwiek był montowany w modelach BMW. Przykładowo już w bazowej wersji mamy asystenta parkowania z kamerą cofania i asystenta cofania, a opcjonalnie oferowany jest asystent parkowania Plus z funkcją zdalnego rejestrowania kradzieży.

BMW iX
(fot. Mateusz Budzeń, Tabletowo.pl)

Wśród nowych rozwiązań należy wymienić funkcję ostrzegania przed kolizją czołową, która wykrywa nadjeżdżające pojazdy podczas skrętu w lewo oraz rowerzystów i pieszych podczas skrętu w prawo. Wprowadzono jeszcze ostrzeganie przed skrzyżowaniem z miejską funkcją hamowania.

BMW iX wyposażone jest w adaptacyjny tempomat z opcją automatycznego dostosowywania prędkości do obowiązujących ograniczeń. Nie zabrakło funkcji utrzymania pojazdu w wyznaczonym pasie ruchu.

Podsumowanie po pierwszym spotkaniu

Z pewnością mamy do czynienia z najbardziej zaawansowanych technologicznie SUV-em, jaki został zaprojektowany przez BMW. Wyposażony jest on w mnóstwo nowoczesnych rozwiązań. Zasięg, wynoszący do 630 km, należy uznać za naprawdę dobry wynik, umożliwiający nawet dłuższe wyjazdy.

Uwagę zwraca przeprojektowane wnętrze, znacząco różniące się od tego, co mogliśmy zobaczyć w poprzednich samochodach BMW. Liczba fizycznych przycisków została zredukowana, ale na szczęście wciąż mamy dostęp do pokrętła iDrive. Filozofia projektowania Shy Tech sprawia, że środek można określić futurystycznym i wpisującym się w obecne trendy na rynku motoryzacyjnym.

BMW iX
(fot. Mateusz Budzeń, Tabletowo.pl)

Niewykluczone, że BMW iX będzie jednym z najlepszych SUV-ów, biorąc pod uwagę również modele spalinowe. Idealnie jednak nie jest. Wciąż nie mogę w pełni przekonać się do nowej stylistyki, a niektóre rozwiązania zastosowane we wnętrzu uważam za regres pod względem praktyczności i wygody obsługi.

Z finalną oceną wstrzymam się do pierwszych jazd testowych, które prawdopodobnie odbędą się jeszcze w tym roku. Przyznam, że nie mogę się doczekać zajęcia miejsca za kierownicą.