Rynek smartfonowych procesorów nieustannie się zmienia, ale jedno pozostaje stałe: lider (MediaTek) wciąż nie daje się zdetronizować. Najnowsze dane pokazują ponadto, że samsungowy Exynos nie tylko nie odbudowuje pozycji, ale może być w jeszcze większych tarapatach niż dotychczas.
Exynos nie daje rady
Jeszcze kilka lat temu Samsung z nadzieją rozwijał swoje autorskie układy Exynos, licząc na równą walkę z Qualcommem i MediaTekiem. Dziś jednak wiadomo już, że te plany w dużej mierze się nie powiodły. Jak wynika z najnowszego raportu Counterpoint Research, udział Exynosa w globalnym rynku SoC w IV kwartale 2024 roku wyniósł zaledwie 4%. To nie tylko spadek o 1 punkt procentowy względem poprzedniego kwartału, ale też stagnacja w porównaniu z analogicznym okresem 2023 roku.
Przyczyn jest kilka. Po pierwsze, Samsung zrezygnował z zastosowania układu Exynos 2500 we flagowej serii smartfonów Galaxy S25, zastępując go Snapdragonem 8 Elite na całym świecie. Taki ruch miał natychmiastowy wpływ na udział w rynku, zwłaszcza że modele z serii Galaxy S to jedne z najważniejszych produktów firmy.
Po drugie, choć Exynos wciąż trafia do wielu średniopółkowych modeli, takich jak Galaxy A55 czy Galaxy A16 5G, nie jest to wystarczające, by znacząco podbić wyniki. Nawet zwiększone dostawy Samsunga Galaxy S24 FE z Exynosem 2400 nie poprawiły sytuacji.
Według SamMobile, sytuacja nie poprawi się też w 2025 roku. Exynos 2500 być może pojawi się w nadchodzącym Galaxy Z Flip 7 FE, ale nie ma mowy o powrocie do flagowców z serii Galaxy S26. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że nawet Exynos 2600, w który Samsung inwestuje dodatkowe zasoby, może znów zostać pominięty na rzecz kolejnego Snapdragona.

MediaTek i Apple na czele, a Qualcomm zyskuje dzięki… Samsungowi
Na drugim biegunie znajduje się MediaTek, który – mimo chwilowych wahań – utrzymał w IV kwartale 2024 roku pozycję lidera z udziałem na poziomie 34%. Pomogła w tym nie tylko szeroka oferta w segmencie średnim i niskim, ale też premiery nowych chipów: Dimensity 9400, 8400 i 8350, które mają wzmocnić pozycję producenta również w droższych urządzeniach.
Drugie miejsce przypadło Apple, które – dzięki wprowadzeniu układów Apple A18 – zdołało odbić się po słabszym trzecim kwartale. W ostatnich trzech miesiącach 2024 roku Apple zgarnęło aż 23% udziału w rynku. To znaczący skok z 15% kwartał wcześniej.
Ciekawym przypadkiem jest Qualcomm, który – mimo spadku udziału do 21% (z 25% kwartał wcześniej) – wciąż notuje wzrost przychodów. To efekt rosnącego zapotrzebowania na Snapdragon 8 Elite, który, jak już wspomniałem, trafił do całej serii Galaxy S25. Innymi słowy: decyzja Samsunga o rezygnacji z własnych chipów bezpośrednio zasiliła konto jego największego rywala.
W tyle pozostaje UNISOC z 14% urdziału, który coraz lepiej radzi sobie w segmencie budżetowym, oraz HiSilicon z udziałem na poziomie 3%.