Recenzja realme 8 pro. Mam déjà vu – ale to całkiem dobrze

O realme 7 pro Miłosz w swojej recenzji pisał, że jest to smartfon, który zadowoli (chyba) każdego. Następca tego modelu, który dopiero co zadebiutował, czyli realme 8 pro, zachował identyczną premierową cenę, co już samo w sobie sugeruje, że warto się nim zainteresować (z reguły kolejne generacje są droższe). Sprawdźmy czy tak faktycznie jest.

realme 8 pro vs realme 7 pro – na początek kilka słów porównania

Zeszłoroczny realme 7 pro okazał się nadzwyczaj udanym smartfonem. Wśród smartfonów do 1500 złotych był polecany jako jedna z bardziej solidnych propozycji – przeze mnie zresztą też (ostatnio w styczniowym Co kupić). Charakteryzował się przede wszystkim świetnym ekranem Super AMOLED, długim czasem pracy na baterii, szybkim ładowaniem i głośnikami stereo.

W jego następcy coś dodano, ale coś też zabrano – w myśl zasady “coś kosztem czegoś”. I tak, w realme 8 pro otrzymaliśmy główny aparat o wyższej rozdzielczości – 64 Mpix z 10-krotnym zoomem został zastąpiony jednostką 108 Mpix z 20-krotnym zoomem (oczywiście w obu przypadkach mowa o cyfrowym). Dodatkowo smartfon debiutuje z Androidem 11 na pokładzie (zamiast Androida 10), a także zmianie uległ design i wymiary fizyczne (z 160,9 x 74,3 x 8,7 na 160,6 x 73,9 x 8,1 mm) i waga (182 na korzyść 176 g).

Te usprawnienia, niestety, spowodowały uszczuplenie innych podzespołów. Pierwsze raczej mniej odczujecie, a mianowicie rozdzielczość przedniego aparatu – z 32 Mpix zjechaliśmy do 16 Mpix. Druga rzecz natomiast jest według mnie dużo bardziej istotna i są to głośniki – w realme 7 pro mieliśmy stereo, w realme 8 pro już tylko mono. Szkoda. A, i jeszcze jest jedna rzecz – poprzednik obsługiwał 65-Watowe ładowanie, natomiast nowy model wspiera 50-Watowe (co ciekawe, ładowarka w zestawie ma 65 W).

Sprawdźmy jednak, jak realme 8 pro sprawdza się w codziennym użytkowaniu.

realme 8 pro w Media Expert

realme 8 pro

Parametry techniczne realme 8 pro:

  • ekran Super AMOLED 6,4” 2400×1080 pikseli, 60 Hz,
  • ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 720G z Adreno 618,
  • 8 GB RAM,
  • 128 GB pamięci wewnętrznej UFS 2.1,
  • Android 11 z realme UI 2.0,
  • aparat główny 108 Mpix f/1.88, ultraszerokokątny 8 Mpix f/2.25, makro 2 Mpix f/2.4, monochromatyczny 2 Mpix f/2.4,
  • aparat przedni 16 Mpix f/2.45,
  • NFC,
  • GPS, Glonass, Beidou,
  • Bluetooth 5.0,
  • WiFi 802.11 a/b/g/n/ac,
  • LTE,
  • dual SIM (2x nanoSIM + microSD),
  • akumulator o pojemności 4500 mAh, ładowanie 50 W,
  • czytnik linii papilarnych w ekranie,
  • wymiary: 160,6 x 73,9 x 8,1 mm,
  • waga: 176 g.

Cena w momencie publikacji recenzji: 1249 złotych w przedsprzedaży do 12 kwietnia – później 1299 złotych (lub 1199 złotych za wersję z 6 GB RAM i 128 GB pamięci)

realme 8 pro

Wzornictwo, jakość wykonania

Pisałam już o tym przy okazji pierwszych wrażeń w dniu premiery realme 8 pro, ale niestety muszę się powtórzyć. Smartfon można znaleźć w sprzedaży w Polsce w trzech kolorach: niebieskim, czarnym i żółtym. Każdy z nich na swój sposób wygląda dobrze i powoduje skupienie na sobie wzroku, ale osobiście najbardziej intryguje mnie ostatnia z nich – podobnie, jak niegdyś kanarkowy Samsung Galaxy S10e.

Do testów otrzymałam jednak niebieską wersję kolorystyczną i nie uważam, by był to zły wybór. Wprost przeciwnie – Oppo Reno 4 Pro czy Reno 5 5G bardzo przypadły mi do gustu, a faktura i wygląd plecków realme 8 pro do złudzenia przypomina obudowy przywołanych modeli Oppo.

realme 8 pro

A skoro już o wzornictwie mowa, spore kontrowersje wzbudza błyszczący napis “Dare to leap”, znajdujący się na obudowie telefonu. Jednym się nie podoba (twierdzą wręcz, że wygląda odpustowo), inni natomiast uważają, że to fajny dodatek, sugerujący, że smartfon skierowany jest głównie do młodzieży. Jakkolwiek by nie było, z całą pewnością jest to element, który dzieli potencjalnych klientów. I tu mam dobrą wiadomość, bo na polskim rynku jest dostępna czarna wersja bez napisu – wystarczy odpowiednio dobrze poszukać ;)

Ja jednak dostrzegam w tym napisie sens – pod modułem z aparatami jest bowiem inny element, który się błyszczy i świetnie z napisem koresponduje. Wizualnie nie pasuje mi natomiast inna rzecz – moduł, na którym umiejscowione zostały aparaty, na grafikach producenta wygląda o wiele lepiej niż w rzeczywistości. W realu wygląda tak, jakby był doklejony, a nie tworzył jedną całość. Dodatkowo wprost uwielbia zbierać odciski palców.

Im dłużej o tym myślę, tym bardziej w ocenie designu realme 8 pro jestem rozdarta, ale bardziej skłaniam się w stronę tego, że jednak mi się podoba. Choć, nie ukrywam, większe wrażenie wizualnie zrobił na mnie stonowany realme 7 pro – ale może po prostu jestem już za stara ;)

Pozostając jeszcze chwilę w temacie obudowy, od razu rozwieję ewentualne wątpliwości – zarówno tył, jak i krawędzie smartfona, są wykonane z tworzywa sztucznego (które skutecznie chroni dołączone do zestawu etui). A zatem mamy tu plastik, a nie aluminium czy szkło – ale nie sądzę, by ktoś się tego spodziewał w tej cenie.

Podobnie jest zresztą z brakiem odporności na jakieś poważniejsze zachlapania – realme 8 pro nie spełnia żadnej normy. Mogę jednak z całą stanowczością stwierdzić, że bez problemu przetrwa większy deszcz ze śniegiem, bo akurat podczas fotograficznego spaceru z tym smartfonem w roli głównej, takowa ulewa mnie złapała. Jedyne co, musicie mieć świadomość, że mokry ekran z mokrym palcem kiepsko wchodzi w reakcję. Ale to akurat nic nadzwyczajnego.

Na koniec tej części recenzji, szybki rzut oka na krawędzie. Na dolnej mamy głośnik mono, USB typu C, mikrofon i 3.5 mm jacka audio, natomiast na górnej – drugi mikrofon. Na prawym boku umieszczony został włącznik, z kolei nad nim przyciski do regulacji głośności – wszystkie osadzone są w obudowie poprawnie, nie chyboczą się, odpowiednio reagują na polecenia użytkownika. Na lewym boku mamy szufladkę na dwie karty nanoSIM i microSD (tak, dobrze czytacie – dual SIM nie jest tutaj hybrydowy).

realme 8 pro

Wyświetlacz

Ekran w realme 8 pro można określić powtórką z rozrywki – to dokładnie ten sam panel, z jakim mieliśmy do czynienia w realme 7 pro. To dobrze i niedobrze. 

Dobrze, bo Miłosz chwalił ten panel (a ja podzielam jego zdanie), niedobrze, bo drugi rok z rzędu otrzymujemy to samo, tylko w nieco innym opakowaniu. Miałam nadzieję na wyższą częstotliwość odświeżania ekranu – 90 Hz, ale, niestety, ta została na dokładnie tym samym poziomie, jak była, czyli 60 Hz.

Przypomnijmy zatem: zastosowany w realme 8 pro wyświetlacz to panel Super AMOLED o przekątnej 6,4” i rozdzielczości 2400 x 1080 pikseli. W jego lewym, górnym rogu, znajduje się okrągły otwór na przedni aparat, z kolei w centralnej części tuż pod górną krawędzią – głośnik do rozmów telefonicznych, w którym lubią gromadzić się drobinki kurzu.

realme 8 pro

Wyświetlacz jest czytelny, jasny i wyraźny – może się pochwalić bardzo niską jasnością minimalną, co jest sporym plusem zwłaszcza korzystając z telefonu wieczorami czy nocą oraz wysoką jasnością maksymalną, która powinna pozwolić na niezły komfort korzystania z niego w słońcu (choć niestety aktualna pogoda uniemożliwiła mi dokładne sprawdzenie tego).

Kąty widzenia ekran ma świetne, a temperaturą barwową można sterować z poziomu ustawień wyświetlacza. Co jeszcze ważne, ekran nie ma problemów z polaryzacją – można go obsługiwać w okularach polaryzacyjnych zarówno w pionie, jak i poziomie, bez żadnych problemów (te pojawiają się jedynie pod specyficznym kątem i nie wpływają na komfort korzystania z telefonu). 

W ustawieniach smartfona znajdziemy tryb ciemny, który może się automatycznie przełączać na jasny o wschodzie słońca i wracać do ciemnego po zachodzie (oczywiście można go też włączyć ręcznie czy ustawić własny harmonogram działania). Co fajne, tryb ciemny można dodatkowo spersonalizować – czy tło ma być czarne, szare czy pośrednie plus zmniejszyć kontrast w słabym oświetleniu. Mała rzecz, a cieszy.

Do tego wszystkiego dochodzi filtr światła niebieskiego (znany tutaj jako “komfort oczu”), tryb kolorów (olśniewający, żywy lub delikatny), a także Always on Display (a właściwie ekran zawsze aktywny). AoD wyświetla datę, godzinę, procent naładowania baterii i ikony, z których czekają powiadomienia.

realme 8 pro

Działanie, oprogramowanie

Przechodzimy do komponentów odpowiedzialnych za działanie realme 8 pro i znowu mam déjà vu. Dokładnie ten sam procesor, tj. ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 720G gościł zarówno w realme 7 pro, jak i realme 6 pro. I nie był wcale zły, bo zapewniał w wymienionych modelach wydajność na w zupełnie zadowalającym poziomie, ale skoro w rękach trzymam ich następcę, to coś tu mogłoby się zmienić… Ale nie tym razem.

A to oznacza, że realme 8 pro działa w oparciu o Snapdragona 720G z Adreno 618, przy współpracy z 8 GB RAM i Androida 11 z realme UI 2.0. To wcale nie jest złe połączenie – wprost przeciwnie, zapewnia wysoką kulturę pracy. Do codziennego użytkowania smartfona – przeglądania portali społecznościowych, buszowania po internecie, pisania mejli czy innych tego typu zastosowań, w zupełności wystarczy.

Co najważniejsze, realme 8 pro działa stabilnie – nie zacina się ani nie wywala aplikacji w najmniej odpowiednim momencie (ani żadnym innym, dla jasności). Oczywiście, musicie mieć świadomość, że to średniak i jego działanie oceniam przez pryzmat ceny – a pod tym kątem jest naprawdę dobrze. 

Miejcie jednak świadomość, że np. przełączając się pomiędzy przeglądarką internetową a bardziej wymagającym programem (w moim przypadku Canva), treści mogą się odświeżać przy każdym przełączaniu – tak, jakby tych 8 GB RAM średnio sobie dawało radę.

W gry na realme 8 pro spokojnie pogramy, aczkolwiek w bardziej wymagających tytułach musicie się liczyć ze spadkami płynności. Nie jest to jednak uciążliwe i nie uniemożliwia rozgrywki.

Testy syntetyczne przynoszą wyniki, jakich raczej możemy się spodziewać – w końcu jest to smartfon za 1299 złotych (w przedsprzedaży jeszcze nawet o 50 złotych tańszy).

Benchmarki:

  • AnTuTu (V8.3.4): 285212
  • Geekbench 5:
    • single core: 570
    • multi core: 1680
  • 3DMark:
    • Wild Life: 1052
    • Sling Shot Extreme – OpenGL ES 3.1: 2538
    • Sling Shot: 3681
    • Wild Life Stress Test: maks. 1053

Ostatni z testów wyłącznie potwierdza, że realme 8 pro jest stabilnym smartfonem. Podczas testu obciążającego, wykazał się stabilnością wyników na poziomie aż 99,4%, co rzadko się zdarza nawet w przypadku droższych smartfonów. Musicie jednak pamiętać, że wynik uzyskany przez to urządzenie, na poziomie 1053, to nic nadzwyczajnego – dla skali warto mieć z tyłu głowy, że flagowce uzyskują w tym teście ok. 5-krotnie więcej punktów (ale są też odpowiednio droższe!).

Na temat samego interfejsu realme UI nie będę się rozpisywać, ale poniżej załączam screeny, na których możecie przejrzeć najważniejsze funkcje, które oferuje ta nakładka, a o których wiedzieć warto. To, czego mi brakuje, to karty Google Discover na pierwszym ekranie domowym z lewej.

Zaplecze komunikacyjne

Zaplecze komunikacyjne realme 8 pro obejmuje wszystko to, czego od smartfona za 1300 złotych oczekujemy. Jest NFC, jest GPS, jest Bluetooth 5.0, jest dwuzakresowe WiFi i jest też LTE. 5G w tej cenie to wciąż rzadkość, choć realme 7 5G udowodnił, że da się jeszcze taniej (choć trzeba pamiętać, że oferuje zupełnie inne parametry techniczne) – nie zamierzam jednak narzekać na brak modułu sieci piątej generacji w tym smartfonie.

Wszystkie moduły, zastosowane w testowanym dziś urządzeniu, działają sprawnie. Nie mogę się przyczepić ani do wyznaczania trasy i późniejszego nawigowania, ani do działania transmisji danych czy połączenia z internetem przez WiFi. Pozostałe moduły też działają bez zarzutu. A sama jakość rozmów telefonicznych stoi na dobrym poziomie – bez odchyłu w żadną ze stron.

realme 8 pro

realme 8 pro jest wyposażony w 128 GB pamięci wewnętrznej (UFS 2.1), z czego do wykorzystania przez użytkownika zostaje 107 GB. Pamięć można rozszerzyć dzięki slotowi kart microSD, a korzystanie z niego nie zabiera slotu nanoSIM, ze względu na zastosowany standardowy slot (a nie hybrydowy). To cieszy.

Szybkość pamięci standardowo zbadałam przy pomocy Androbench:

  • szybkość ciągłego odczytu danych: 513,78 MB/s,
  • szybkość ciągłego zapisu danych: 197,3 MB/s,
  • szybkość losowego odczytu danych: 149,97 MB/s,
  • szybkość losowego zapisu danych: 156,33 MB/s.
realme 8 pro

Audio

W smartfonach z niskiej i średniej półki obecność 3.5 mm jacka audio raczej na nikim nie robi wrażenia, ale jednak miło, że znalazł się na pokładzie. Umieszczony został na dolnej krawędzi. Zapewnia niezłą jakość dźwięku, choć oczywiście nie topową. Dodam też od razu, że w zestawie ze smartfonem nie znajdziemy żadnego, nawet podstawowego zestawu słuchawkowego, co trudno jednak traktować w kategorii wady.

Wspomniałam już na początku, że realme 8 pro, w przeciwieństwie do poprzednika, oferuje głośnik mono. Szkoda, wielka szkoda. Być może nie uczepiłabym się tego aż tak mocno, gdyby realme 7 pro również miał głośnik mono – tymczasem było tam obecne stereo i nic na to już nie poradzimy.

Głośnik w realme 8 pro znajduje się na dolnej krawędzi, co oznacza, że trzymając smartfon w pozycji poziomej (grając w gry czy też oglądając wideo), bardzo łatwo możemy zagłuszyć wydobywający się z niego dźwięk. A jaka jest jego jakość?

Tu oddaję głos Kubie.

Dźwięk jest płaski, bardzo płaski. Nie ma w nim żadnej głębi. Basów brak, a średnie i wysokie tony ze sobą walczą, przy czym te drugie zdecydowanie dominują. Głośnik nie jest szczególnie głośny, ale potrafi zacharczeć.

W telefonie mamy opcje Real Sound, gdzie możemy wybierać spośród czterech trybów: inteligentnego, film, gra i muzyka. Sprawdziłem wszystkie i wniosek mam jeden: ustawienie najlepiej pozostawić na inteligentnym, bo reszta jeszcze bardziej psuje dźwięk.

Głośnik jest, bo… być musi. Jest mocno przeciętny. Nie spodziewajcie się po nim niczego dobrego.

realme 8 pro

Zabezpieczenia biometryczne

Na wyposażeniu realme 8 pro znajdziemy optyczny czytnik linii papilarnych, który – moim zdaniem – mógłby być umieszczony nieco wyżej, bo, jak zobaczycie na zdjęciach, znajduje się tuż nad dolną krawędzią ekranu. Oczywiście można się do tego przyzwyczaić i ja również do tego po jakimś czasie testów przywykłam, ale jednak bardziej naturalnie mój kciuk kierował się nieco wyżej.

Samo działanie skanera odcisków palców w realme 8 pro jest dla mnie małą zagadką. Przez większość czasu jest szybki (pod warunkiem dość precyzyjnego przyłożenia do niego palca), a innym razem jakby łapał focha – nie chce zadziałać, choć nie zdarza mu się to często. Musicie też wiedzieć, że gdy palec jest choćby delikatnie mokry – może sobie nie radzić z rozpoznaniem go. Po zejściu z bieżni próby odblokowania telefonu za pomocą czytnika linii papilarnych, niestety, kończyły się na konieczności skorzystania z kodu. 

Oczywiście, rozwiązaniem jest też rozpoznawanie twarzy, które jest drugim zabezpieczeniem biometrycznym w realme 8 pro i działa zupełnie poprawnie. Musicie jednak pamiętać, że jest to podstawowe zabezpieczenie, które w teorii łatwiej oszukać. 

Akumulator

realme 8 pro jest wyposażony w akumulator o pojemności 4500 mAh, co – przy zastosowanych podzespołach – przynajmniej w teorii powinno przełożyć się na długi czas pracy na jednym ładowaniu. Na szczęście za teorią idzie też praktyka, a to oznacza, że w rękach mniej wymagającego użytkownika lub moich, korzystających z telefonu na WiFi, możemy go używać dwa dni bez ładowania (z ok. 9h SoT).

Jak zobaczycie na screenach poniżej, realme 8 pro dobijał do 10 godzin SoT (na włączonym ekranie), co jest naprawdę świetnym wynikiem. Tylko raz udało mi się go rozładować w ciągu jednego dnia w pełni (z 6h SoT), bez zostawiania 30-40 % energii na kolejny dzień – to świetnie o nim świadczy.

Nie ukrywam, realme zaimponowało mi szybkością ładowania akumulatora w swoim smartfonie. Uzupełnienie baterii od 0 do 25% zajmuje 20 minut, do 60% – 30 minut, do 80% – 27 minut, a do 100% – 41 minut. I, tak, wciąż jest mowa o smartfonie za 1299 złotych. A to wszystko za sprawą ładowarki dołączanej do opakowania – ta ma 65 W, ale smartfon wspiera “tylko” 50 W.

Dla jasności dodam, że realme 8 pro nie obsługuje ładowania indukcyjnego.

realme 8 pro

Aparat

Wreszcie dotarliśmy do tego momentu, w którym mogę stwierdzić, że wreszcie widać progres względem poprzednika. Jak już wiecie, w realme 8 pro główny aparat ma 108 Mpix, a w realme 7 pro było to 64 Mpix. To zapewne będzie główna karta przetargowa nowego modelu i hasło wykorzystywane przez realme we wszelkich możliwych kampaniach – zresztą, nie bez powodu podczas premiery online nowych modeli (modeli, bo poza realme 8 pro, zadebiutował też przecież podstawowy realme 8), do wygrania było aż 108 nagród. Przejdźmy jednak do tego, co ważne.

Do dyspozycji w realme 8 pro mamy następujący zestaw aparatów:

  • główny 108 Mpix f/1.88, Samsung HM2, wielkości 1/1,52”,
  • ultraszerokokątny 8 Mpix f/2.25, 
  • makro 2 Mpix f/2.4, 
  • monochromatyczny 2 Mpix f/2.4.
realme 8 pro

Samsung HM2 to sensor 108 Mpix, o wielkości 1/1,52” i jasności f/1.88, który robi zdjęcia w maksymalnej rozdzielczości 12000 x 9000 pikseli. Domyślnie jednak telefon pozwala fotografować w 12 Mpix (4000 x 3000 pikseli), a żeby robić zdjęcia w 108 Mpix, należy przełączyć się na odpowiedni tryb w aplikacji aparatu. Zdjęcie waży wtedy ok. 30-40 MB, podczas gdy standardowo – 3-4 MB.

Korzystanie z pełnego potencjału matrycy, daje nam przede wszystkim większą swobodę w późniejszym kadrowaniu zdjęcia, choć trzeba od razu zauważyć, że obróbka finalnej fotografii jest zdecydowanie mniej agresywna niż w trybie automatycznym czy AI (spójrzcie choćby na chmury). Zrobiłam dwa cropy – jeden ze 108 Mpix, drugi – z 12 Mpix – tak, by kadr był maksymalnie do siebie zbliżony. Sami możecie zobaczyć różnicę:

Jestem przekonana, że z trybu 108 Mpix skorzystacie może kilka razy “na próbę”, natomiast podczas standardowego użytkowania będziecie robić zdjęcia w 12 Mpix. I nie ma w tym nic złego, ani dziwnego.

A zdjęcia w 12 Mpix można robić zarówno wspomagane sztuczną inteligencją (AI), jak i w trybie automatycznym, w dodatku z HDR włączonym, wyłączonym lub ustawionym w pozycji automatycznej.

Samo AI podbija nasycenie kolorów i rozjaśnia kadry, więc jeśli wolicie bardziej naturalne odwzorowanie barw, zdecydujcie się na wyłącznie tego wspomagacza.

Jakość zdjęć robionych za pomocą głównego aparat realme 8 pro, biorąc pod uwagę jego cenę, jest świetna. W swojej półce cenowej z całą pewnością jest jednym ze smartfonów, które pozwalają uzyskać najlepsze efekty fotograficzne. Duża matryca o sporej jasności umożliwia rozwinąć skrzydła amatorom robienia zdjęć.

Dodam jeszcze od razu, że fotografując w trybie profesjonalnym, zdjęcia można zapisywać w formacie RAW.

realme 8 pro nie oferuje teleobiektywu, jednak 3-krotny zoom cyfrowy radzi sobie zaskakująco dobrze – nie jest to co prawda zoom optyczny, ale niewiele mu do niego brakuje. Przy większych -krotnościach zoomu, jakość zauważalnie spada, a fotografując z maksymalnym, 20-krotnym zoomem, można poczuć się jak malarz, malujący obraz impresjonistyczny.

Zdjęcia z ultraszerokiego kąta mogą się podobać, choć są gorszej jakości niż te z głównego aparatu – widać nieco mniejszą szczegółowość i ostrość, zwłaszcza przy krawędziach, z kolei zdjęcia nocne są już bardzo mocno zaszumione, a ilość detali drastycznie spada. Miło jednak, że jest obecny tryb nocny, który można wykorzystać również podczas fotografowania ultraszerokim kątem – robi, co może, by wyciągnąć jak najlepsze efekty i, jak na telefon za 1300 złotych, są one po prostu OK.

A skoro już o trybie nocnym mowa, ten sprawdza się dobrze – bez większych rewelacji, ale zauważalnie rozjaśnia fotografowane scenerie, dzięki czemu te zdjęcia nadają się do wrzucenia na portale społecznościowe lub do własnego archiwum. Jako ciekawostkę dodam, że w trybie nocnym maksymalny dostępny zoom jest 10-krotny.

Tryb portretowy oczywiście jest tu obecny, a osiągane przy jego pomocy efekty, przyznaję, pozytywnie mnie zaskoczyły. realme 8 pro jest telefonem, którego aparat potrafi poprawnie zinterpretować przestrzeń pomiędzy tułowiem a ręką i rozmazać ją dokładnie tak, jak całe tło – wbrew pozorom, nie jest to wcale takie oczywiste i nie każdy smartfon sobie z tym radzi. Do naszej dyspozycji jest oddanych sporo trybów, w tym monochromatyczny, dzięki którym jesteśmy w stanie robić ciekawsze zdjęcia.

Nie jestem zwolenniczką makro w smartfonach, zwłaszcza tanich, bo prawda jest taka, że jakość zdjęć z tego obiektywu z reguły jest beznadziejna. W przypadku realme 8 pro mamy do dyspozycji soczewkę, za pomocą której możemy uchwycić elementy znajdujące się przed nią w odległości ok. 4 cm. Rezultaty? Cóż, kiepskie. Niska rozdzielczość nie sprzyja – otrzymujemy sporo szumów, mało detali; nic ciekawego.

Przedni aparat ma rozdzielczość 16 Mpix i jasność f/2.45. Efekty są w zupełności zadowalające – zarówno w trybie automatycznym, jak i portretowym, choć tu już widać, że włosy potrafią stanowić dla niego pewną barierę.

Jeśli chodzi o wideo, to za pomocą realme 8 pro nagramy maksymalnie w 4K w 30 fps tylnym aparatem (przy czym ultraszeroki kąt nagrywa tylko w 30 fps – 1080p lub 720p; 60 fps nie jest dla niego w ogóle dostępne) oraz 1080p 30 fps przednim.

Z racji tego, że nie uświadczymy tu optycznej stabilizacji obrazu (OIS), całość ratowana jest cyfrową stabilizacją, z której jednak można skorzystać tylko w Full HD. Mimo wszystko jednak, podczas chodzenia widoczny jest efekt pływania obrazu. Ogólnie jakość jest poprawna, łapanie ostrości sprawne, ale widać, że rozpiętość tonalna jest niższa niż w przypadku zdjęć.

Podsumowanie

Co do tego, że realme 8 pro jest ciekawym smartfonem, nie mam najmniejszych wątpliwości. Gdyby na rynku nie było jego poprzednika, tj. realme 7 pro, który ma głośniki stereo (w przeciwieństwie do nowego modelu), polecałabym go Wam pewnie bez dwóch zdań. Starszy model nie bez powodu zresztą ładnie trzyma cenę, bo aktualnie (w wersji 8/128) można go kupić za 1199 złotych.

realme 8 pro ma wiele niezaprzeczalnych zalet. Zaliczyć do nich musimy przede wszystkim ekran AMOLED (szkoda jednak, że wciąż o częstotliwości taktowania 90 Hz), aparat oferujący jakość zdjęć rzadko spotykaną w tej klasie sprzętu, dobrą kulturę pracy, czas działania i ekspresowe ładowanie. A wciąż mówimy o smartfonie za jedyne 1300 złotych!

Na drugiej szali musimy jednak umieścić procesor, który tej serii smartfonów realme towarzyszy już trzeci raz (od modelu realme 6 pro), głośnik mono, do którego tak mocno się uczepiłam (widoczny regres względem poprzednika) i… to właściwie wszystko. Ewentualnie można jeszcze wymienić napis na obudowie, który jest dość kontrowersyjny i moduł aparatu, który na zdjęciach prasowych wygląda po prostu lepiej.

W ogólnym rozrachunku realme 8 pro zdecydowanie jest warty polecenia. Pod warunkiem oczywiście, że dobry głośnik nie jest tym, czego potrzebujecie.

Recenzja realme 8 pro. Mam déjà vu – ale to całkiem dobrze
Zalety
ekran AMOLED
jakość zdjęć
czas pracy
ekspresowe ładowanie
zaplecze komunikacyjne
3.5 mm jack audio
standardowy dual SIM
Wady
zdarzające się zamułki czytnika linii papilarnych w ekranie
brak głośników stereo, a głośnik mono bardzo przeciętnej jakości
trzecia generacja smartfonów realme z tym samym procesorem
brak wodoszczelności
7.9
Ocena
Gdzie kupić?