realme 7 Pro. Fot. Miłosz Starzewski
realme 7 Pro. Fot. Miłosz Starzewski

Smartfon, który zadowoli (chyba) każdego – recenzja realme 7 Pro

Gdy biorę do ręki budżetowy smartfon za każdym nachodzi mnie ta sama myśl – jakie kompromisy zastosować musiał producent, by znaleźć jak najlepszy balans między ceną i oferowaną jakością? Na czym oszczędzono, a czego całkiem zabrakło? Sprawdźmy to na przykładzie realme 7 Pro!

Wszyscy dobrze wiemy, że urządzenia zachowujące odpowiednią harmonię na linii jakość-cena mają szansę na komercyjny sukces i zdobycie zainteresowania – a z czasem nawet zaufania nowych użytkowników. Czy realme 7 Pro jest jednym z nich i czy ma szansę stawać w szranki z największymi graczami na rynku?

Wideorecenzja realme 7 Pro

Specyfikacja techniczna realme 7 Pro:

  • wyświetlacz AMOLED, 6.4 cala, 91,47% przedniego panelu, 1080 x 2400, 409 ppi, Gorilla Glass 3+, odświeżanie 60 Hz, stosunek boków 20:9, jasność 430 nitów,
  • procesor: ośmiordzeniowy Snapdragon 720 G
  • pamięć wbudowana: 128 GB,
  • RAM 8 GB,
  • Android 10 z realne UI,
  • aparat 64 Mpix, f/1.8 (szeroki), 8 Mpix, f/2.4 119 stopnie (ultraszeroki), 2 Mpix f/2.4 (makro),
  • kamerka przednia: 32 Mpix, f/2.5 (szeroki)
  • NFC, Wifi Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac/6, GPS, Bluetooth 5.1,
  • port USB-C 2.0,
  • głośniki stereo, 
  • bateria Li-Po 4500 mAh, szybkie ładowanie 65W,
  • wymiary fizyczne: 160.9 x 74.3 x 8.7 mm
  • waga: 182 g

Cena realme 7 Pro w dniu publikacji recenzji: 1299 złotych

realme 7 Pro w Media Expert

realme 7 Pro. Fot. Miłosz Starzewski
realme 7 Pro. Fot. Miłosz Starzewski

Budowa i wzornictwo

W ostatnim czasie miałem okazję testować kilka urządzeń, który nazwa zawierała „magiczne” słowo Pro. Pół żartem, pół serio, rzec można, że obecnie na rynku mamy istny wysyp urządzeń do użytku profesjonalnego, a umieszczanie smartfonów budżetowych w tym segmencie nie budzi już niczyjego zdziwienia. Nie pozostaje mi nic innego, jak sprawdzić, ile faktycznie Pro jest w realme 7 Pro. Na pierwszy ogień jak zwykle biorę budowę i wzornictwo urządzenia.

Na słowo plastik większość z Was skrzywi się z niezadowoleniem – nic dziwnego, jest to w końcu synonim czegoś nietrwałego i taniego. W segmencie urządzeń mobilnych już od jakiegoś czasu tytuł materiałów premium dzierżą szkło czy stal chirurgiczna – żadnego z nich nie znajdziemy jednak w testowanym telefonie.

realme 7 Pro został wykończony matowym tworzywem sztucznym z widocznym pod światło wytłoczonym wzorem w formie linii przecinającej smartfon wzdłuż jego konstrukcji (tę zauważyć można także na aparacie). Jakość tworzywa nie budzi zastrzeżeń, jest ono dobrze wykonane i wydaje się być całkiem trwałe.

Na prawym boku urządzenia producent umieścił pojedynczy, ozdobiony złotym kolorem klawisz wybudzania, na lewym zaś znajdują się przyciski głośności oraz szufladka na dwie karty w formacie nanoSIM oraz kartę microSD.

Na spodzie smartfona mamy głośnik, mikrofon, port USB-C i gniazdo słuchawkowe mini jack, a na górze drugi głośnik i dodatkowy mikrofon. 

Aparat wystaje – ale nie tak bardzo, jak ma to czasem miejsce w niektórych smartfonach. Mimo tego nie skorzystamy z niego komfortowo na płaskim blacie, a sytuacji nie ratuje nawet dołączone do zestawu przezroczyste etui. Moduł kryje 4 „oczka” oraz lampę błyskową – szerzej omówię go akapicie dotyczącym możliwości foto-wideo testowanego urządzenia.

Ogólne odczucia z korzystania z telefonu są dobre – ten jest lekki i poręczny. Elementy wykończenia są dobrze spasowane, a przyciski są dobrej wielkości, umieszczono je na odpowiedniej i wygodnej wysokości. 

Nawiązując do materiału, z jakiego wykonana została obudowa, mogę powiedzieć jedno – korzystając z urządzenia nie miałem uczucia obcowania z plastikową zabawką. Aspekt wizualny i jakość materiałów użytych do wykonania obudowy oceniam więc dobrze, szczególnie biorąc pod uwagę klasę urządzenia. 

Smartfon jest spory, ale jego lekkość i ergonomia sprawiają, że korzysta się z niego całkiem wygodnie. Dla małych dłoni i tak będzie za duży, ale taki jest już urok sześciocalowców. Choć kwestia rozmiaru urządzenia to sprawa mocno indywidualna, to ja standardowo już ponarzekam sobie na wielkość obecnych telefonów – to nic nowego, nie od dziś wiadomo, że odpowiadają mi urządzenia znacznie mniejsze. 

Podsumowując jakość użytych materiałów, budowę urządzenia i jego wzornictwo można powiedzieć jedno – jest dobrze!

realme 7 Pro. Fot. Miłosz Starzewski
realme 7 Pro. Fot. Miłosz Starzewski

Ekran

Producent wyposażył realme 7 Pro w 6,4-calowy ekran AMOLED o rozdzielczości 1080 x 2400 z gęstością na poziomie 409 ppi i stosunku boków 20:9. Wartość odświeżania to 60 Hz, a jasność maksymalna wynosi 420 nitów. 

Urządzenie nie ma notcha, ma jedynie okrągłe wcięcie na aparat do selfie w prawym górnym rogu wyświetlacza. Boczne ramki ekranu są znacznie cieńsze niż te, znajdujące się w jego górnej i dolnej części. 

Wyświetlacz charakteryzuje się wysoką jakości i gwarantuje czytelny obraz i dobrą jasność, a także ładne kolory i przyjemne czernie. 

realme 7 Pro. Fot. Miłosz Starzewski
realme 7 Pro. Fot. Miłosz Starzewski

Urządzenie oferuje tryb ciemny, tryb czytania pod nazwą komfort oczu oraz funkcję always on display wyświetlającą na wyłączonym ekranie podstawowe informacje. Nasyceniem i temperaturą kolorów, a także rozmiarem wyświetlanych treści, sterować możemy z poziomu ustawień telefonu. 

Wszystkie treści oglądane na ekranie telefonu są jasne i czytelne, a niska wartość odświeżania nie jest tutaj niczym zaskakującym, w końcu mamy do czynienia z telefonem budżetowym i przeznaczonym dla osób o mniejszych wymaganiach. 

Wyświetlacz naprawdę daję radę i nie mam do jego pracy absolutnie żadnych zastrzeżeń. Jest wyraźny, jasny i pełen kolorów – jak na budżetowca, perfekcja!

realme 7 Pro. Fot. Miłosz Starzewski
realme 7 Pro. Fot. Miłosz Starzewski

Podzespoły i płynność

realme 7 Pro działa w oparciu o ośmiordzeniowy procesor Snapdragon 720 G z 8 GB RAM oraz ze 128 GB pamięci wewnętrznej (z możliwością jej rozbudowania za pomocą karty microSD).

Podzespoły gwarantują wysoką płynność działania urządzenia praktycznie przez cały czas. Nie mogę nie wspomnieć, że w trakcie trwania testu zdarzyły mi się jednak niewielkie zacięcia animacji powrotu do ekranu głównego, ale były na tyle sporadyczne, że równie dobrze mógłbym nie zwrócić na nie uwagi.

Przeskok pomiędzy aplikacjami otwartymi kilka dni wcześniej trwa około sekundy, nie zauważyłem, by jakaś aplikacja czy program otwierały się przesadnie długo lub nie działały prawidłowo. Kulturę pracy smartfona ocenić mogę jako bardzo wysoką – oferowana jednostka oferuje stabilne działanie i dobrą wydajność. Świetna robota, realme!

Testy syntetyczne znajdziecie poniżej:

System i łączność

Urządzenie przychodzi do nas z zainstalowanym Androidem 10 z nakładką realme UI. Oprogramowanie najnowszego Androida zna już chyba każdy i omawianie jego funkcji raczej nie jest konieczne. Nakładka producenta wprowadza bardzo subtelne modyfikacje i pozbawiona jest udziwnień – korzystanie z dostępnego oprogramowania jest więc doświadczeniem z kategorii tych dobrych.

realme 7 Pro. Fot. Miłosz Starzewski
realme 7 Pro. Fot. Miłosz Starzewski

Mamy dostęp do funkcji dzielenia ekranu czy klonowania aplikacji. W zakładce udogodnienia wybierzemy sposób sterowania urządzeniem. Zrzut ekranu wykonamy prostym gestem przesunięcia trzech palców po ekranie telefonu. 

Smartfon obsługuje WiFi 6, Bluetooth 5.1 oraz NFC – możecie więc zabrać go ze sobą na zakupy. Dobra bateria sprawia, że świetnie sprawdzi się jako nawigacja samochodowa – korzystanie z GPS-u nawet na dłuższych trasach będzie czystą przyjemnością.

Jakość połączeń głosowych, stabilność połączenia bezprzewodowego to coś, co telefon zagwarantuje nam bez większego problemu. Nie zdarzały się także żadne niespodziewane sytuacje przy łączeniu urządzeń zewnętrznych czy korzystaniu z sieci internetowej.

Audio

W smartfonie za 1300 złotych nie spodziewałbym się systemu stereo, a jednak! Oba umieszczone po przeciwległych stronach obudowy głośniki grają tak samo głośno i wyraźnie – w testowanych przez mnie telefonach wiele razy trafiałem na nierówno brzmiące głośniki, w których drugi pełnił tylko rolę dopełnienia systemu audio, grając znacznie ciszej niż główny.

realme 7 Pro. Fot. Miłosz Starzewski
realme 7 Pro. Fot. Miłosz Starzewski

Jakość muzyki jest raczej przeciętna i nie powala wysoką jakością. Poprawna szczegółowość, uproszczone odwzorowanie dźwięków i praktycznie niesłyszalny bas, tak najprościej wytłumaczyć można brzmienie testowanego telefonu. Jego funkcje muzyczne sprawdzą się w codziennym użytkowaniu – do obejrzenia filmiku na przerwie w pracy czy przejrzenia Insta Story będzie jak znalazł, ale nie sądzę, by ktoś chciał przesłuchać na nim najnowszy album ulubionego artysty.

Dobra wiadomość dla wszystkich miłośników małego Jacka – telefon, opierając się rynkowemu trendowi, wciąż ma w obudowie ten popularny slot, który pozwoli Wam na skorzystanie ze starszego zestawu słuchawkowego. Producent nie dorzuca go jednak w pudełku – żadna strata, w tej półce cenowej nie moglibyśmy raczej spodziewać niczego zbyt dobrej jakości.

Zabezpieczenia dostępu

realme postawiło na najnowocześniejszy obecnie system biometrii – urządzenie posiada bowiem zatopiony w ekranie czytnik linii papilarnych. 

Nie ukrywam, że osobiście wolę skanery umieszczone w boku urządzenia – jest mi je łatwiej wyczuć bez patrzenia na telefon i szybciej się do nich przyzwyczajam. Nie można jednak narzekać na sposób działania czy umiejscowienie systemu w testowanym telefonie – wszystko działa tutaj bowiem dobrze, a nawet lepiej! 

realme 7 Pro. Fot. Miłosz Starzewski
realme 7 Pro. Fot. Miłosz Starzewski

W dolnej części ekranu znajduje się moduł skanujący – o tym, gdzie dokładnie powinniśmy przykładać palec, informuje nas specjalna, wyświetlającą się na jego powierzchni ikonka. 

Czytnik działa szybko i niezawodnie – nie zdarzyło mi się, by zawiódł w żadnej sytuacji. Jego celność w połączeniu z brakiem animacji pojawiającej się na ekranie telefonu w trakcie jego odblokowywania sprawia, że sam proces wydaje się być dosłownie błyskawiczny. Dostęp do aplikacji i menu telefonu otrzymujemy więc praktycznie od razu. 

Jak to zawsze bywa na smartfonach z Androidem producent oferuje alternatywę dla głównego systemu biometrii – przedni aparat zapamięta nasz wizerunek w dwóch wymiarach i pozwoli używać go jako hasła. Standardowo nie zalecam korzystania z tej funkcji – dostęp do wrażliwych danych nie może być chroniony systemem, który oszukać można za pomocą zwykłego zdjęcia. 

Bateria

Do dwóch dni pracy na jednym ładowaniu – to właśnie tyle jest w stanie zapewnić nam ogniwo telefonu o pojemności 4500 mAh. Bateria urządzenia pozwala na ładowanie go co drugi dzień w sytuacji przeciętnej eksploatacji – na mój wynik składało się korzystanie z Facebooka, Messengera, granie w Pokemon Go czy przeglądanie stron i YouTube’a.

realme 7 Pro. Fot. Miłosz Starzewski
realme 7 Pro. Fot. Miłosz Starzewski

Telefon można rozładować oczywiście szybciej, jeśli jesteście użytkownikami bardziej wymagającymi, ale wciąż będzie to wynik na poziomie 1 lub 1,5 dnia. Moim zdaniem bateria świetnie pełni swoją rolę i gwarantuje długi czas pracy, szczególnie jeśli popatrzymy na to, co oferują nam niektóre flagowce. 

Dodatkowo telefon obsługuje szybkie ładowanie z mocą do 65 W, już same liczby robię tutaj wrażenie, ale co dokładnie oznacza to w praktyce? A no tyle, że smartfon naładujemy od zera do stu procent w około 45 minut. 

Nie ukrywam, że szybkość ładowania telefonu zaskoczyła mnie, gdy po raz pierwszy podpiąłem urządzenie do dołączonej w zestawie ładowarki – już po 15 minutach poziom baterii wskazywał bowiem blisko 50 procent naładowania!

Kolejne 15 minut dało 86%, by zamknąć cały proces w czasie trwania jednej godziny lekcyjnej – petarda! Szybkie ładowanie oraz świetny czas pracy na baterii to coś czego często nie oferują czasem nawet znacznie droższe telefony – tutaj otrzymujemy to za cenę 1299 złotych – brawo!

Aparat

Sam moduł nie wyróżnia się jakąś specjalną urodą – ot, zwykła, półokrągła, wystająca wyspa, a na niej cztery oczka aparatu i lampa błyskowa. Aparat prezentuje się dosyć standardowo, ale czy oferuje coś więcej?

Na początek garść informacji. Moduł składa się z aparatu głównego 64 Mpix ze światłem 1.8, aparatu ultraszerokokątnego 8 Mpix ze światłem 2.3 i kątem widzenia 119 stopni, makro aparatu 2 Mpix ze światłem 2.4 oraz monochromatycznego czujnika głębi ze światłem 2.4 .

realme 7 Pro. Fot. Miłosz Starzewski
realme 7 Pro. Fot. Miłosz Starzewski

Aplikacja aparatu nie wyróżnia się niczym szczególnym. Na górze znajduje się przycisk trybu lampy błyskowej, włącznik HDR-u, AI oraz dostępne filtry kolorystyczne. W zakładce więcej znajdziemy opcję wyboru stosunków boku zdjęcia, samowyzwalacz i kilka dodatkowych ustawień.

Na dole w przesuwanym menu znajduje się dostępu do trybów aparatu – Ultra Night, Wideo, Zdjęcie, Portret, 64 MP a w zakładce więcej Film poklatkowy, Skaner tekstu, Ultra makro, Zwolnione tempo, Panorama i tryb profesjonalny pod nazwą Ekspert.

Z zakładki zdjęcie skorzystać można z aparatu ultraszerokokątnego, standardowego oraz dwukrotnego i pięciokrotnego zbliżenia. Jestem bardzo zadowolony z jakości zdjęć pochodzących z głównego aparatu telefonu – te są bardzo szczegółowe, pełne detali, ze świetnym odwzorowaniem barw i zwyczajnie ładne.

Aparat główny to mocna strona smartfona a szerokokątny też „daje radę”, choć po zbliżeniu fotografii dostrzec można spadek szczegółowości. Efektami pracy zoomu nie będę się niestety zachwycał, mimo, że w większości przypadków ich praca da efekt zadowalający, to niższą jakość zdjęć wykonanych z ich udziałem dostrzec można gołym okiem.

Kamera oferuje tryb nocny pod nazwą Ultra Night. Podczas wykonywania zdjęć po zmroku skorzystać możemy ze wszystkich czterech opcji zoomu aparatu. Najlepsze rezultaty uzyskamy pstrykając aparatem głównym telefonu.

Ultraszeroki kąt radzi sobie odrobinę gorzej, nie wspominając już o niskiej jakości w trakcie stosowania zbliżenia dwukrotnego i pięciokrotnego. Moim zdaniem nie ma sensu z nich korzystać wcale, a z aparatu o szerokim kącie widzenia najlepiej tylko sporadycznie. Efekty pracy aparatu zobaczyć możecie poniżej.

Idąc za modą realme 7 Pro też musiał dostać aparat makro – nie wiem po co, skoro ten swoją rolę pełni głównie na papierze. Jakość jest niska, a uzyskanie ostrego zdjęcia graniczy z cudem. Szczególnie dziwi mnie nazwa funkcji – Ultra Makro, podczas gdy oczko ledwo daje radę ze zrobieniem poprawnego zdjęcia. Moim zdaniem lepiej, by aparatu nie było wcale – nie jest do niczego przydatny.

Aparat przedni ma 32 Mpix ze światłem 2.5 i oferuje tryb portretowy z możliwością upiększania twarzy – funkcja, której istnienie nie ma moim zdaniem żadnego zastosowania.

Aparat przedni, choć szczegółowy i poprawnie oddzielający plany, ma jednak tendencję do przebijania tła lub jasnych obiektów, co skutkować może zepsuciem wykonywanego zdjęcia. Taka sytuacja nie zdarza się jednak zawsze, da się więc wykonać z użyciem realme 7 Pro całkiem przyjemne selfie.

Telefon pozwala na kręcenie filmów w 4K w 30 kl/s oraz 1080 i 720 w 60 i 30 kl/s. Przy filmowaniu w 60 klatkach nie jest obsługiwany obiektyw szerokokątny w żadnej z wymienionych wyżej jakości.

Filmy są dość dobrej jakości, szczególnie cieszy dodatkowy, skuteczny system stabilizacji. Dzięki niemu urządzenie lepiej radzi sobie podczas rejestrowania filmów w mniej statycznych warunkach.

realme 7 Pro. Fot. Miłosz Starzewski
realme 7 Pro. Fot. Miłosz Starzewski

Podsumowanie

realme 7 Pro to przede wszystkim smartfon doskonale wyceniony – 1299 złotych to naprawdę niewielka kwota na to, co nam oferuje i to jest kwestia zupełnie bezdyskusyjna.

Dlaczego warto kupić ten telefon? Na pewno dla świetnej baterii i błyskawicznego ładowania, szczegółowego ekranu AMOLED oraz szybkiego i celnego czytnika linii papilarnych zaszytego pod ekranem. Spodobać Wam się może także praca głównego aparatu telefonu – zdjęcia wykonane z jego użyciem są naprawdę dobre. Cieszy również prawdziwy dual SIM, czytnik kart pamięci i mini Jack oraz wysoka wydajność.

Do minusów zaliczyłbym niezbyt dobrą (mimo zastosowania systemu stereo) jakość audio, słabe działanie aparatu makro czy – mimo wszystko – plastikową obudowę. Nie dostajemy także ładowania indukcyjnego, ani certyfikatu wodoodporności. Ale tych kilka kompromisów, przynajmniej w moim mniemaniu, w zupełności rekompensuje niska cena smartfona i jego pozostałe, mocne strony.

Dostajemy do rąk świetnie działające, dobrze zaprojektowane i wydajne urządzenie wycenione na niespełna 1299 złotych. Jak dla mnie dobrzmi to jak dobra oferta, a dla Was?

realme 7 Pro. Fot. Miłosz Starzewski
Smartfon, który zadowoli (chyba) każdego – recenzja realme 7 Pro
Wnioski
Budowa i wzornictwo
7
Ekran
8
Podzespoły i płynność
8
Audio
7
Zabezpieczenia dostępu
8
Bateria i ładowanie
9
Aparat
8
Zalety
Świetny i szczegółowy ekran
Płynna praca urządzenia
Superszybkie ładowanie
Długi czas pracy na baterii
Bardzo przystępna cena
Wady
Przeciętny tryb nocny
Średnia jakość audio
Brak ładowanie indukcyjnego
8
Ocena