Głośne głośniki, wysoka odporność, łączność 5G i smukłe konstrukcje – to cechy, jakimi przekonywać mają do siebie smartfony Realme V70 oraz Realme V70s. Oba urządzenia oficjalnie zadebiutowały już na chińskim rynku.
Premiera Realme V70 i V70s – nowe budżetowe smartfony z 5G
Smartfon Realme V70 ma sporo wspólnego ze swoim bratem, Realme V70s. To między innymi główny aparat o rozdzielczości 50 Mpix z AI, akumulator o pojemności 5000 mAh, głośniki z trybem 300% głośności oraz aluminiowa konstrukcja z certyfikatem IP64 i potwierdzoną testami odpornością na upadki z wysokości do 2 metrów.
Na tym podobieństwa się nie kończą, bo jeden i drugi został też wyposażony w 6,72-calowy wyświetlacz o częstotliwości odświeżania 120 Hz. Oba również bazują na energooszczędnych procesorach z modemami 5G, reprezentujących pogranicze niskiej i średniej półki. W przypadku Realme V70 jest to MediaTek Dimensity 6300, a w modelu Realme V70s – MediaTek Dimensity 6100+.
Procesor właśnie to jedyny znany nam element, którym różnią się oba te modele. Możliwe, że jest coś więcej, ale na oficjalnej stronie producent póki co nie pojawiły się pełne specyfikacje. Stąd też nie wiemy, jakimi parametrami jeszcze cechują się ekrany smartfonów, ani z jaką mocą można ładować akumulatory.
Nie znamy także dokładnych wymiarów tych urządzeń, ale producent podaje dwie liczby: grubość wynosi 7,94 mm, a waga to 190 gramów. Dopełnieniem całości zaś jest Realme UI 6.0, dla którego bazę stanowi Android 15. Wiemy za to…
Ile kosztują smartfony Realme V70 i V70s w Chinach?
Oba smartfony dostępne są w czerni i zieleni, a także w dwóch wariantach pamięciowych: 6/128 GB oraz 8/256 GB. Ich ceny kształtują się następująco:
- Realme V70 (6/128 GB) – 1199 juanów (równowartość ~640 złotych),
- Realme V70 (8/256 GB) – 1499 juanów (~800 złotych),
- Realme V70s (6/128 GB) – 1499 juanów (~800 złotych),
- Realme V70s (8/256 GB) – 1899 juanów (~1015 złotych).
Jak na razie nie wiadomo nic na temat ewentualnego wprowadzenia tych urządzeń na inne rynki niż chiński. Tak czy inaczej z racji, że reprezentują serię V, w Polsce raczej nie należy się ich spodziewać.
